Może streszczę to co na tym forum napisane jest o cięciu.
Gdy róża już przekwitnie to tnie się ją po to, żeby nie marnowała energii na wytworzenie owoców.
Masz więc przekwitnięty koniec i schodzisz w dół. Szukasz liścia na którym będzie pełne 5 listków.
Zauważ że pod kwiatem masz najczęściej liście na których masz 3 listki - to się utnie.
Gdy już zauważysz pierwszy liść z 5 pełnymi listkami to ten liść zostawiasz i ucinasz pęd powyżej i skośnie nad tym liściem (jakieś 8-10 milimetrów). Skos ma być pochylony i nad liściem ma być jego czubek. Bardzo dobrze jeżeli ten liść jest skierowany na zewnątrz krzewu - wtedy nowa gałąź też pójdzie na zewnątrz(krzew będzie szerszy, lepiej nasłoneczniony i lepiej wietrzony). Teraz bierzesz słoik z denaturatem, lub nawilżasz denaturatem szmatkę i czyścisz nią sekator. Sekatorem tniesz tak:

Ta szersza część sekatora ma być pod spodem. Trzymasz go tak, żeby to wygięte ramię było wyżej. Ono jest dociskane do pędu i go miażdży i chodzi o to żeby miażdżona była ta część wyżej którą i tak wyrzucisz.
Tam gdzie na fotce masz ten wygięty koniec sekatora powinien być liść który zostaje.
Na koniec uwaga. Jeżeli chcesz mieć szybciej nowe kwiaty to ten liść z 5 pełnymi listkami obrywasz lub ucinasz przy samym pędzie. Wtedy soki pójdą w pąk. Co do tych wątpliwości z pąkami to nawet jak go nie widać to roślina go uruchomi bo rośnie do góry a tam ma swój najwyższy punkt (to co wyżej obetniesz). Nie martw się, jeżeli będziesz trzymać się przepisu to niczego nie zepsujesz. To streszczenie może komuś jeszcze się przyda.