Polożyło mnie i syna wczoraj, może Wam sie też spodoba:
Lepper z kierowca wracali pewnej nocy swą limuzynaą z dalekiej podróży, nagle na drogę przed samochodem wyskoczyła im świnia. Nie przeżyła tego spotkania. Lepper widząc co sie stało, w obawie przed atakiem mediów, gdy sprawa wyjdzie na jaw, kazał kierowcy iść wytłumaczyć wszystko rolnikowi i powiedzieć, że wszelkie straty zostaną zrekompensowane.
Kierowca wrócił dopiero po godzinie, z cygarem w zębach, butelką wina w ręku, błogi uśmiech na twarzy, potargane włosy, poszarpane ubranie...
- Moj Boże, co ci sie stało? - pyta Lepper.
- No cóż, rolnik dal mi wino i cygaro, jego żona obiad, a ich 19- letnia córka, chwilę szalonej, niezapomnianej rozkoszy.
- Coś ty im, k**wa powiedział?!
- Że jestem kierowcą Andrzeja Leppera, był wypadek i świnia nie żyje.....