Mediolobivia, trochę Aylostera, no i różne chwasty - czarny

[maryjan13]

Trochę przeginasz chłopie nazywając astro chwaściorami!

[Lady H]

Te dwa na dole niesamowicie piękne

[honorka22]

Piękne roślinki i cudne kwitnienia

[przemo1413]

Żeby wszystkie chwasty tak kwitły

[piasek pustyni]

Wymiekam po raz drugi i to z samego rana. Na to wojsko nie moge się nadal napatrzeć, ale astraki to mnie dobiły. Idę płakać

[annaoj]

To już szczyt szczytów - nazywa astraki chwastami, a one "odwdzięczają" się pięknymi kwiatami. Stwierdziłam, że zdecydowanie astrophytum to płeć brzydsza, bo inaczej to byłby foch z przytupem, a nie kwiat!
A wojskowy porządek to aż mnie przeraża! Czy ja dobrze zrozumiałam, że 32 tacki zamówiłeś??? Jeszcze trochę (też mnie korcą) firma chyba przekwalifikuje się z szynszylowej na kaktusową.

[onectica]

To teraz Tomek powinien się upomnieć o jakiś procent, w końcu to on nakręcił tej firmie taki biznes

[czarny]

Póki co tylko 16 tacek, żeby pokryć swoje dwa stoły na medio/ajlo i żeby zobaczyć jak się sprawują (a już widzę, że się sprawują genialnie). Acz za dwa lata będą potrzebne prawdopodobnie kolejne dwa stoły to by się zamówiło właśnie kolejne 32 tacki, zastanawiam się tylko czy to zrobić od razu, czy poczekać ten rok/dwa.
Astraki to wszystkie kwiaty na jedno kopyto - fuj, fuuuj. A generalnie chwast jest chwast, gorzej z kompostowcami. Dziś ze starych tacek, włożonych podwójnie zrobiłem względny porządek u tych gorszych.


Chwaściory i kompostowce


A jednej mediolobiwce nowe kuwetki tak się spodobały, że aż zakwitła sobie w połowie września.

[brombiel]

Te dwa na dole niesamowicie piękne

A szczególnie ten z prawej...ma fajny kolor

To już szczyt szczytów - nazywa astraki chwastami, a one "odwdzięczają" się pięknymi kwiatami.

Może jak ja swoje zacznę tak nazywać to też mi zakwitną

[onectica]

Dziś ze starych tacek, włożonych podwójnie zrobiłem względny porządek u tych gorszych.

U gorszych - czyli u różnorodnych, czyli u wielceciekawych - piękne astra, słodziutkie pysie lofoforek, turbinki, zdaje się - no to czegóż chcieć więcej
W sumie to wywaliłabym tylko stapelie, melokaktusa i te cristate, a reszta - miodzio!

A jednej mediolobiwce nowe kuwetki tak się spodobały, że aż zakwitła sobie w połowie września.

Bo świat się chyba już kończy - moje grudniki zaczynają być całe w pakach...



a Twój kwiat na samym środku łaki - świetny

[czarny]

W sumie mam jeszcze jedną astrohybrydę, która ma letko różowawy (czy tam czerwonawy) kwiatek. Możnaby pokrzyżować może by się coś zdublowało. Ale niestety jak widać u mnie astro pszczoły pylą. Ta którą widać na zdjęciu to przy pstrykaniu zdjęcia 3 różne obleciała ;)

A lofki mają tak słodziutkie pysie, że aż ślimor zeżarł kawał mojej największej - L. fricii ;)

Śmierdziochy nie, nie, zostają. Muszę tylko do ich misy wcisnąć jedną Carallumę i jedną Hoodie. Tylko cholerka nie wiem jak... A dwa melaczki nikomu nie zaszkodzą - przecie są śliczne (inna sprawa, że temu dużemu kwiatów nie widać, a zaś z cefalium wyskoczyły owocki). No i dwie mamilarki mózgownice to bardziej żony ;)

[onectica]

aaaa, no tak, jak żony, to oczywiście, że musza zostać! ;)

Też mi jedno astro różowym zakwitło w tym roku - pierwszy raz to jego był od urodzenia. Ładny był
Jak mi tego roku znów zacznie jakaś grzybowa zaraza zżerać zima astraki, to znaczy, że mam dla nich zły klimat i przyjdzie zrezygnować całkiem...
Przy okazji - tak koło kilku stopni (i raczej bliżej zera niż 10) to dla nich pewnie za zimno?

a melaki sa fajne, dopóki sa małe, bo potem jak dostają tej okropnej czapy, to fuj

[Lady H]

A mnie się właśnie te bereciki na melakach najbardziej podobają

[Andrew Be]

W sumie to wywaliłabym tylko stapelie...

O żesz Ty niedobra jak można tak wdzięczną roślinkę skazywać na wywalenie. Toż ona nawet teraz ma wielkiego pąka, jak widać na zdjęciu, i lada dzień go otworzy.
W sumie ja mam u siebie jedną sztukę i wcale mi nie zawadza, a jeśli chodzi o kwiaty, to pierwsza wiosną zaczęła i wygląda na to, że ostatnia przestanie kwitnąć Już nawet przestałem jej cykać fotki, bo chyba z dziesiąty raz mi kwitnie.
A co do grzebyków, to w zupełności się zgadzam. Ale to jak wiadomo kwestia gustu

[onectica]

O żesz Ty niedobra jak można tak wdzięczną roślinkę skazywać na wywalenie.

No przecież nie na kompost od razu, tylko może między pomidory

W sumie ja mam u siebie jedną sztukę i wcale mi nie zawadza

Ja tez mam trzy różne - jedna dwa lata, jedna rok i jedna tegoroczna - każda inna i tylko jedna nazwana konkretnie.
Tylko, że żadna nie pokazała ani nawet pół kwiatka do tej pory

ale że Marek takie rzeczy trzyma, to hmmmm....