W tamtym roku wysiewałam Rutbekię nie wiedząc jaka. Rozsady przetrzymałam w ziemiance , część po zimie mi zginęła ale póżniej odbiła. Rozsady porozsadzałam po rabatkach i okazuje się , że róznego rodzaju je miałam;
i ten gatunek coś mi chorował szybko zbrązowiały liście i kwiaty uschły
krasna, ja wysiałam w czerwcu torebkę nasion z obrazkiem takich, jakie są na drugim Twoim zdjęciu. Dziś poflancowałam do gruntu. Ciekawe jakie mi wyjdą. Zależało mi na takich czysto żółtych, a jeśli okaże się tak jak u Ciebie, to będzie mi przykro
Pierwszy raz zbieram nasionka rutbekii bo naprawdę ładnie mi obrodziły i mam mały problem czy nasionka to są te uschnięte listki czy sam ten środek jezowaty ktory trzeba wyskubać. na razie zostawiłam jedno i drugie i czekam na podpowiedz.
krasna101 pisze:Pierwszy raz zbieram nasionka rutbekii bo naprawdę ładnie mi obrodziły i mam mały problem czy nasionka to są te uschnięte listki czy sam ten środek jezowaty ktory trzeba wyskubać. na razie zostawiłam jedno i drugie i czekam na podpowiedz.