Moje sukulenty, kaktusy i inne roślinki :-) - brombiel

[Gaga1960]

U mnie w zoologicznym to już się śmieją jak wchodzę,bo proszę kilka worków pod fundamenty na dom.
Ciągle się pytają jak idzie budowa.

[brombiel]

Grażynko mnie wczoraj Pani poinformowała, że dostawa będzie w piątek...ale przecież jak czyszczę akwarium to żwirek i piasek mogę wygotować, a następnie wykorzystać ponownie....
Powiedziałam, że zakładam nowe bo w starym wszystkie rybki się nie zmieszczą

[Lady H]

Pani w moim zoologicznym już mnie zna i zawsze gdy przychodzę pyta czy nowe kaktusiki się pojawiły

[brombiel]

Halinko dobrze mieć sklep gdzie Cię rozpoznają i wiedzą po co przyszłaś. Ja wczoraj poszłam po odbiór piasku i żwirku, już od wejścia miłe zaskoczenie...w sklepie była osoba która już wcześniej mi sprzedawała żwirek...od razu poszła po interesujące mnie torebki...pamiętała, że nie przejdę obok terrarium z paskudnym pająkiem wlepiającym we mnie gały

Dziś od rana wzięłam się do pracy...posadziłam dwie ostatnie sadzonki Epiphyllum, przesadziłam Mammiliaria elongata (przy okazji oddzieliłam dwa odrosty do podsuszenia i ukorzenienia - będzie kolejna niespodzianka ) i Astrophytum ornatum.
Dziś też wypadł drugi oprysk roślin przeciw szkodnikom, po opryskach dosypałam wszystkim potrzebującym mieszanki ziemi i żwirku.
Kilka zdjęć nowych sadzonek:












Wszystkie Epi posadzone są w mieszance ziemi i żwirku drobnego, grubego, lub tylko drobnego. Cztery sadzonki mają mają dodaną do mieszanki resztkę podłoża dla storczyków - taki mały eksperyment - moje kwitnące Epi cały czas rośnie sobie w ziemi uniwersalnej, dziś dosypałam mu mieszanki ze żwirkiem, do wiosny starczy...

Z wiadomych względów zrobiłam zbiorówki, a teraz nazwy:
Epiphyllum:
maientraum x 2, lovely melody szary liść, lovely melody zielony liść, myrah, Adam, żółte, oxypetalum, różowe, deutsche kaiserin, curly, urahne, tinseltown, biało żółty x 2, anguliger, golden octopus, cryptocereus, southern pride, weisser riese, wc clark, pxypetalum.....
Większość tych wspaniałości mam od Bożenki (Bena). .....Bożenko jeszcze raz bardzo dzękuję i polecam się na przyszłość

[Lady H]

O qurczę Aga ale masz tego .Pierwszy raz widzę rośliny poopisywane na żywym "ciele"..Nie zmywa się przy opryskiwaniu?

[Akwelan_2009]

- bardzo ciekawe "etykiety" roślin, nie ulegną unicestwieniu przy "wilgotnej" pogodzie ?

[brombiel]

O qurczę Aga ale masz tego .

jakoś tak wyszło.... ale wcale nie żałuję...

Pierwszy raz widzę rośliny poopisywane na żywym "ciele"..Nie zmywa się przy opryskiwaniu?

-bardzo ciekawe "etykiety" roślin, nie ulegną unicestwieniu przy "wilgotnej" pogodzie?

Ja pierwszy raz widziałam takie roślinki jak kupowałam na Allegro, sprzedawca mnie poinformował, że liście podpisuje markerem, że nie szkodzi to roślinom tyle że wygląda jak wygląda, a napis można zmyć watką nasączoną spirytusem....rośliny do dziś żyją i nawet zaczęły rosnąć korzonki
Więc jak dostałam liście od Bożenki, ucieszyłam się że są tak opisane, bo jestem pewna że niczego nie pokręcę
Jak by nie było trochę ich jest
Nie wiem natomiast czy Bożenka użyła niezmywalnego wodą markera, ale to nie ma znaczenia gdyż doniczki są już ponumerowane i spisane w opasłym zeszycie

[hen_s]

Las sadzonek u Ciebie! Aż miło popatrzeć.

Co do pisania po liściach...
Do mnie tylko tak podpisane liście przychodziły i ja tak je rozprowadzam... To przy tych roślinach chyba norma.

[brombiel]

Las sadzonek u Ciebie! Aż miło popatrzeć.

Dziękuję Henryku za dobre słowo, myślę że teraz już wyjaśniło się po części co mnie tak zajmowało

Co do "orginalnych" etykiet na liściach....są pomocne...

Co do pisania po liściach...
Do mnie tylko tak podpisane liście przychodziły i ja tak je rozprowadzam... To przy tych roślinach chyba norma.

Myślę, że to najskuteczniejszy sposób znakowania przy wysyłce....a w domu, też się przydaje

[brombiel]

Kochani u was wciąż nowe piękne kwitnienia, a u mnie kwitnie już od m-ca jeden i ten sam kaktus...ten na którego narzekałam....okazał się najbardziej wytrwały i konsekwentny. Produkuje wciąż nowe pąki i kwitnie:



dobrze, że chociaż ten jeden

[Lady H]

Jedna z moich mamilarek też zaczyna ponownie obrastać w pąki...Skoro kaktusy tak pączkują to chyba zimy prędko nie będzie

[brombiel]

Skoro kaktusy tak pączkują to chyba zimy prędko nie będzie

Bardzo, bardzo chcę w to wierzyć...nie lubię zimy

A teraz ciąg dalszy relacji z poczynań poprzedniego tygodnia, a właściwie przeglądu roślin przy okazji uzupełniania mieszanki w doniczkach czy też przesadzania:


Te należy zaopatrzyć w większą doniczkę...





Rzut oka na resztę...





I na koniec....nowe ciernie, co oznacza że kaktusik szykuje się do wzrostu, tak przynajmniej myślę, super....


A euphorbia wciąż kwitnie, choć widać dni kwiatka są już policzone, jednak zaczyna rosnąć kolejny....tylko czy zdąży


A właśnie, oddałam też tą dużą crassulę mamie, a bilbergię tak podzieliłam, że u mnie zostały tylko trzy odrosty


dzięki temu parapet mam wolny dla młodych Epiphyllum, które przecież podrosną

[Katiusha]

Witaj Agnieszko
Przybyłam podziwiać Twoje cuda i zaprawdę jest co Kłujaczki jak z bajki, a szczególnie przypadł mi do gustu las z Epiphyllum
Przy okazji czegoś pożytecznego się uczę, bo u Ciebie dużo pożytecznej wiedzy można zdobyć. Moja mała gromadka kłujakowo-sukulentowa będzie wdzięczna

[Bogsaf]

Agnieszko, ciekaw jestem czy bilbergia kwitła u Ciebie, bo moja choć ma ze trzy lata, nawet o tym nie myśli

[brombiel]

Witaj Agnieszko
...a szczególnie przypadł mi do gustu las z Epiphyllum

Witaj Kasiu w moich progach ...ale kwiaty z tego lasu będą dopiero za dwa, trzy lata, poczekamy zobaczymy ... jak widać moje zaiteresowania powoli idą w konkretną stronę...zobaczymy co dalej z tego wyniknie

Agnieszko, ciekaw jestem czy bilbergia kwitła u Ciebie, bo moja choć ma ze trzy lata, nawet o tym nie myśli

Bogdanie cierpliwości bilbergia jest u mnie ok. 10 lat, zakwitła pierwszy raz w listopadzie 2013r. Wcześniej stała na stanowisku bardzo gorącym, słońce od rana do nocy - rosła, ale nie kwitła. W 2009 przeprowadziłam się i stoi na oknie gdzie nie ma bezpośredniego słońca, w tym samym roku wszystkie rośliny były przesadzone do większych doniczek. Myślę że to ma spore znaczenie, zakwitła po przesadzeniu gdy korzenie przerosły całą doniczkę, a sama roślina zrobiła się tak duża, że zasłony odstawały i zajmowała połowę okna....dosłownie...co zresztą widać na załączonych zdjęciach, tak właśnie wyglądała. Do tej pory miała ziemię uniwersalną. Teraz przy rozsadzeniu, dałam ziemię do kaktusów, ale nie liczę na kwitnienie w tym roku. Pewnie znów zakwitnie za parę lat, jak się rozrośnie do rozmiarów monstrualnych, a korzenie przerosną całą doniczkę....chociaż....nadzieje zawsze można mieć co do podlewania traktuję ją jak resztę, czyli raz na tydzień woda do podstawka i dwa razy do roku pora deszczowa czyli kompiel pod prysznicem