Milenko to są listki perukowca , piękni przebarwione na bordowo. A dynie to przypadek że się udały bo buraczki to jak paluszki słone he, he trochę mam naci selera oj tam tak dla zabawy posadziłam .specjalnego warzywnika nie mam.
Maryś tak, tak pelasia z Będkowic
Asiu smiechu warte a miały to być ozdobne dynie...mam nadzieję że rozsmakuję moich domowników w potrawach z dyni he, he już dostałam nawet pochwałę.
Aniu dynie udały się bo nad nimi nie trzęsłam się. Rosły sobie jak chciały zagarniając połowę dużej skarpy teraz nawet jeszcze kwitną a liście mają ogromniaste
W południe słonko zaświeciło , zrobiło się radośnie choć chłodnawo ale kwiatom był raj .
Abracham cudnie pachnie komisyjnie stwierdzono he,he

mam budlejkę fioletową jest malutka ale kwitnie chyba z Będkowic he, he

i zakwitła he, he skleroza

południ japoński

czekam na nasionka bellamkandy

zakwitła...
