Łał...

Bajecznie tam masz. Same sukcesy na koncie...
Ogród magiczny. Irysy, fuksje... piwonie - kocham ich zapach, mmmh. Doniczkowce są super, kolekcja godna pozazdroszczenia.
Gratuluję
własnego skrętnika, zapału, zaangażowania, cierpliwości

To naprawdę COŚ i robi wrażenie. Będę bardzo mocno trzymać kciuki za Twoje własne irysy!
Szkoda tylko, że trzeba aż tyle czekać na piękne efekty tych starań. Chciałoby się
już 
ale wtedy nie byłoby to na pewno tak ekscytujące.