Amarko siadaj i wzdychaj do woli
Maadro co do paskud na fuksjach..Powiem Ci tak, że nie jest z odpornością fuksji aż tak źle

Fakt, że troszkę jest z tym zabawy, ale jak to się mówi..wole zapobiegać niż leczyć

Więc pryskam profilaktycznie co 2 tygodnie i oglądam dokładnie roślinki raz w tygodniu. Jak na jednej zauważę jakiegoś szkodnika, to pryskam wszystkie

Tak jak wczoraj zobaczyłam jedną muszkę mączlika na fuksji, więc odrazu opryskałam wszystkie
Jeśli chodzi o zimę..Teraz jak tylko się ochłodzi, opryskam środkami na grzyba z dwa razy i później w zimie też opryskuję-i to zależy gdzie będą zimować. Bo jeśli zimuję pelargonie w zimnej, ciemnej piwnicy, to lekko opryskuję ziemię przed wyniesieniem. Te w domu są delikatnie opryskiwane raz w miesiącu. Fuksje na szczęście nie łapały szkodników w domu
GrabekWawa witaj

Bardzo dziękuję
Jak tam u Was wygląda koniec sezonu? U mnie jak zwykle pewnie będzie tak, że na koniec rozszaleje się towarzystwo na całego..Fuksje zapączkowane po krótkiej przerwie, więc niedługo znowu wybuchną kwiatami
Dla przykładu
Blacky..Nie mogę jej zatrzymać..Rośnie wzdłuż, wszerz, na boki, gdzie się da
I szalona pelargonia

W zeszłym tygodniu poobrywałam jej kwiaty, zostało ich bardzo mało, to teraz mam ich dwa razy więcej
