
Co z moimi storczykami?
Re: Co z moimi storczykami?
Usunęłam je delikatnie bagietką do uszu, bo nie potrafiłam siedzieć spokojnie z myślą, że coś jest na moim storczyku. Nic z nich nie wylazło. Chodziły po liściach jakieś 2 płaskie, żółte robaczki. Przemyje liście mokrym wacikiem i zobaczę co będzie dalej. Chyba, że macie jakieś rady jeszcze. 

Re: Co z moimi storczykami?
Poziomkowa może miałaś rację. Teraz jak przetarłam wacikiem zauważyłam jakieś mikro żółte kropeczki. Nie byłam w stanie dojrzeć czy się ruszały. Muszę poczytać wątek, który mi podesłałaś... :/
- Poziomkowa
- 100p
- Posty: 118
- Od: 18 mar 2013, o 22:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Co z moimi storczykami?
W ogrodzie chemii nie używam, ale w domu nie jestem w stanie tolerować robactwa i ostatnio użyłam pałeczek owadobójczych (Polysect Substral) z powodu wełnowców w fiołku afrykańskim, a to dziadostwo wyjątkowo szybko się rozprzestrzenia więc wszystkie doniczki w około dostały po pałce ;)
Po tygodniu już ich nie widziałam, mam nadzieję, że nie wrócą. Na opakowaniu wymieniony jest też tarcznik.
Dla storczyków ponoć lepszy jest Provado,też pałeczki.
Po tygodniu już ich nie widziałam, mam nadzieję, że nie wrócą. Na opakowaniu wymieniony jest też tarcznik.
Dla storczyków ponoć lepszy jest Provado,też pałeczki.
Re: Co z moimi storczykami?
Będę musiałam kupić takie pałeczki w sklepie ogrodniczym. Nie mam innego wyjścia... 

Re: Co z moimi storczykami?
Witam, chciałabym zapytać czy powinnam przesadzić teraz mojego storczyka. Mam go od początku czerwca, od tego czasu wypuścił 3 odnogi i przekwitł. To mój pierwszy storczyk, więc nie wiem czy sierpień to najlepszy czas na przesadzanie





Pozdrawiam, Joanna
- Russski
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 875
- Od: 3 lut 2013, o 13:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Co z moimi storczykami?
Miejsca mu jeszcze wystarczy więc nie ma sensu przesadzać 

Re: Co z moimi storczykami?
Ja również mam problem. Moja mama dostała w prezencie storczyka. Jak go zobaczyłam to mina mi zrzedła, bo roślinka jest z kwiaciarni, a podobno tam powinni lepiej się roślinami opiekować niż w marketach.
Kwiat ma wyrwany najmłodszy liść, ale wydaje mi się, że stożek wzrostu nie został naruszony i coś z niego może jeszcze wyrosnąć. Wyprowadźcie mnie z błędu, jeśli się mylę. Dodatkowo co zrobić z tą szarą zmianą - wyciąć i posypać cynamonem, bo zauważyłam, że rośnie powoli. Roślina musiała mieć zbyt wilgotno, bo podpórki były pokryte pleśniowym meszkiem.

Będzie coś z niego, szkoda go bo ma bardzo ładne kwiaty i na pewno najtańszy nie był...
Kwiat ma wyrwany najmłodszy liść, ale wydaje mi się, że stożek wzrostu nie został naruszony i coś z niego może jeszcze wyrosnąć. Wyprowadźcie mnie z błędu, jeśli się mylę. Dodatkowo co zrobić z tą szarą zmianą - wyciąć i posypać cynamonem, bo zauważyłam, że rośnie powoli. Roślina musiała mieć zbyt wilgotno, bo podpórki były pokryte pleśniowym meszkiem.

Będzie coś z niego, szkoda go bo ma bardzo ładne kwiaty i na pewno najtańszy nie był...
Re: Co z moimi storczykami?
Dziwne i smutne, że tak opiekują się roślinami w kwiaciarniach...
Niestety ja na zdjęciu nie widzę dobrze czy tam jest stożek wzrostu, boję się, że został upitolony razem z listkiem, swoją drogą, ciekawy zabieg
Ten duży liść ewidentnie gnije, ja bym go usunęła, ale poczekaj jeszcze na wypowiedzi innych
Niestety ja na zdjęciu nie widzę dobrze czy tam jest stożek wzrostu, boję się, że został upitolony razem z listkiem, swoją drogą, ciekawy zabieg

Ten duży liść ewidentnie gnije, ja bym go usunęła, ale poczekaj jeszcze na wypowiedzi innych

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2034
- Od: 18 lip 2014, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ol
Re: Co z moimi storczykami?
Ehh smutny widok... chyba ten duży liść rzeczywiście gnije... 

Re: Co z moimi storczykami?
Sama nie wiem co robić, pójdę dziś wyciąć zmianę, skoro się rozrasta, a nie chcę aby storczyk skończył z jednym liściem. Pamiętam jak świeczka zjarała listek jednego storczyka to zmiana się w pewnym momencie zatrzymała i ładnie zaschła, a ta jest taka miękka.
Ja tak myślę, że stożek jeszcze jest. bo liść całkowicie wyrwany nie jest, tylko do tego momentu jakby zaokrąglonego połączenia, a po jego środku jest taka jakby zamknięta szparka.
No nic, zobaczymy co będzie. Najchętniej to bym go przesadziła i porządek w korzeniach zrobiła, ale trochę późna pora na to, nie chcę go ukatrupić...
Ja tak myślę, że stożek jeszcze jest. bo liść całkowicie wyrwany nie jest, tylko do tego momentu jakby zaokrąglonego połączenia, a po jego środku jest taka jakby zamknięta szparka.
No nic, zobaczymy co będzie. Najchętniej to bym go przesadziła i porządek w korzeniach zrobiła, ale trochę późna pora na to, nie chcę go ukatrupić...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2034
- Od: 18 lip 2014, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ol
Re: Co z moimi storczykami?
Ja bym zajrzała co w korzeniach i zmieniła mu podłoże i tak jest w nie najlepszej kondycji. Być może w podłożu na dodatek jest gąbka i korzenie też gniją?? Co do pory, no cóż nie jest ona najodpowiedniejsza ale nadal dzień nie jest aż tak krótki, więc może zdąży się zregenerować???
Re: Co z moimi storczykami?
Meiss ja też bez wahania bym wycięła zainfekowany liść i obsypała cynamonem. A urwany liść ze środka myślę że nie musi oznaczać nic złego... Nie blokuje miejsca na nowe liście. Jeśli chodzi o przesadzanie... no cóź.. Dopóki nie ma oznak że w korzeniach słabo to bym go nie przesadzała aż do wiosny. Ale to sama musisz ocenić bo nie widzę korzeni na zdjęciach.
Re: Co z moimi storczykami?
Kurcze, wytnę na razie samą zmianę, bo szkoda mi zostawić storczyka z jednym liściem. Kilka korzeni z wierzchu było pustych, więc je od razu wycięłam, mogę spróbować wyjąć ile się da zeschłych korzonków z podłoża, bo ogólnie są ładne w większości. Z przesadzeniem to do wiosny poczekam, bo teraz jeszcze mu sie coś nie spodoba...
Re: Co z moimi storczykami?
Niekoniecznie roślina z jednym liściem będzie czuła się gorzej, moim zdaniem wyjdzie to storczykowi na dobre, bo zgnilizna nie pójdzie dalej i roślina może stracić obydwa liście.
Co do przesadzania też bym się wstrzymała żeby nie dostarczać kolejnych stresogennych czynników roślinie. Na razie niech się wykaraska z deficytu liści.
Co do przesadzania też bym się wstrzymała żeby nie dostarczać kolejnych stresogennych czynników roślinie. Na razie niech się wykaraska z deficytu liści.