Witam Szanowne Forum po króciutkiej przerwie.

i dziękuję Wszystkim za odwiedziny.
ewa32 
dziękują żurawki i ja, ale Twoich widziałam 3 razy więcej.
U mnie tylko dwie się zmieściły na balkonie, ale i tak barrrdzo je lubię.
Drut kolczasty to jakiś taki ancymonek, z cicha pęk, rośnie coraz większy i zaczynam się martwić, gdzie go ulokować na zimowisko.
Niunia1981 
słoneczko miewam co drugi, a czasem co trzeci dzień, a w przerwach też bywa szaro buro, deszczowo i zimno, aż mnie pogoda zniechęciła do myślenia o balkonie przyszłorocznym.
A naloty żarłocznych szkodników przerażają, bo pojawiły się paskudy i na roślinach domowych.
Jakoś trudno mi się pozbierać po lipcowych upałach, które pozbawiły mnie zupełnie sił, a obecne zbyt szybko następujące ochłodzenie dołożylo swoje.
Po połowie września, kiedy już właściwie będzie po sezonie, postanowiłam zrobić sobie wyjazdową przerwę urlopową.
justus27
Przyznaję, fuksje to piękne kwiaty, ale nasze Koleżanki Forumowe mają je o wiele piekniejsze. Ty również.
Balkon na rok następny planuję bardziej zasłonić, może wtedy rośliny lepiej zniosą tradycyjne letnie skwary.
Do skrzynek balkonowych mam zamiar wsadzić same pelargonie, bo najlepiej znoszą ostre słońce.
Na kratki pewnie znów będą kobee, a na jakie inne rośliny zdecyduję się dodatkowo, okaże się wiosną.
To zdjęcie, to oczywiście mój fotomontaż, ale chciałam pokazać, jak mam zamiar zacienić nieco balkon kratkami z pnączami. I być może osłonić bardziej od wiatru.
Inaczej tez rozwiążę pięcie się kobei po sznurkach i pewnie zmienię kolorystykę.
Jesień i zima to długi okres, dobry na planowanie i przemyślenia, żeby tylko zdrowie każdemu dopisywało.
Katiusha
Dobrze , że wrócilaś.
Katiusha napisała: "Twoja latająca łąka niezmiennie kipi życiem .."
Istotnie, kipi życiem maleńkich, często niewidocznych gości niepożądanych.
Objadły moje rośliny, tak im smakowały, a dla nas do oglądania i tak zostawily jeszcze sporo.
U mnie tym obżarastwem spowodowały ogromną frustrację i jeszcze większą niechęć do tego światka w skali mikro.
Zresztą całe szczęście ze to mikro skala, bo większe by i nas pożarły.
Kathiusha napisała: A mój balkon to totalne Waterloo...
Kasiula, każdy hodowca chciałby mieć fantastyczne rośliny.
Wszystkie. I zawsze pięknie się prezentujące.
Ale przecież jest zwykłą rzeczą w przyrodzie, że rośliny bardzo szybko rosną, i jeszcze szybciej przekwitają.
Przy tym też chorują, lub stają się pokarmem.
Nie należy tym się martwić, tylko nauczyć się jak je doprowadzać do stanu nas zadowalającego.
Jak im pomagać, żeby cieszyły. Czego Ci życzę z całego serca.

Pięknego, udanego weekendu życzę Wszystkim

i do... napisania.