Przez calutki tydzień zbierałam się do zrobienia fotek. I w końcu się udał. Oczywiście z pewnym opóźnieniem, bo jak tylko wyszłam z aparatem do ogrodu - rozładowały się baterie. Ale to nic. Niczym nie zrażona je podładowałam i do roboty. Oczywiście nie wszystko udało się uwiecznić, bo światło już było nie takie. Ale oto efekty:
Trzmielina pospolita coraz piękniejsza:
Zawilce....
Goryczka:
Dzwonek kropkowany robi powtórkę:
Winogrona:
Pomidory dojrzewają systematycznie, postaram się zrobić fotkę, kiedy będzie więcej czerwonych - ostatnio wszystkie zebrałam:
Maliny dojrzewają na potęgę, od tygodnia zbieram po kilkanaście litrów co drugi - trzeci dzień.
Ciągle pojawiają się nowe kwiaty:
,,Fasolki" katalpy dojrzewają:
Amarant:
Sadziec wraz z gościem:
Niektóre rośliny, choćby nie wiem, jak piękne, wcale nie wychodzą dobrze na zdjęciach. Za to inne, nieraz bardzo hmm...pospolite, są urodzonymi fotomodelami, spójrzcie chociażby na te tutaj:
Wciąż letnie widoczki:
