Jadziu, Twój wątek pędzi niczym "struś pędziwiatr

", fakt faktem, że gdzieś mi się zawieruszył, ale jak już go odnalazłam to nie mogę normalnie nadążyć, jejku ile Ty zapraw narobiłaś

, zawsze sobie obiecuję, że gdy nie będę musiała już pracować, to na pewno też będę robiła, teraz czasami zdarzy mi się coś zaprawić, ale dosłownie w doskoku. Ciekawa jestem tego dżemu z cukinii z galaretką pomarańczową, normalnie kusi mnie, żeby zrobić i spróbować jak smakuje, chociaż za cukinią specjalnie nie przepadam, chyba, że do leczo. Zauroczyły mnie Twoje jeżówki, gdyby nie fakt, że miejsca u mnie coraz mniej skusiłabym się na kilka, ale Leilani (jeśli to ona, a okaże się jak zakwitnie) będę miała, gdyż mam wstępnie zamówioną, muszę jeszcze zdobyć i upchać gdzieś Greean Jewel
