Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4
- BobejGS
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 14068
 - Od: 31 lip 2013, o 17:44
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Grzybno Wlkp
 - Kontakt:
 
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4
Chyba nie ma co liczyć na poprawę pogody. Te deszcze plus chłodne noce nie zwiastują nic dobrego. Z roku na rok musi być coraz lepiej, wkońcu każde doświadczenie, nawet te złe czegoś uczy 
 I nie mówię tu o godzeniu się z porażkami 
 Na szczęście Ja mam tyle jeszcze pomidorów, że nie jestem tego w stanie przejeść i za rok zmniejszam ilość krzaków o połowę 
 W pracy pomidory schodzą hurtowo, bez względu na ilość przyniesionych, a w domu to każdy zabiegany i jakoś nie ma czasu nawet zerwać 
 Czas poważniej pomyśleć o zbieraniu nasion 
 Niestety mój smak pomidorowy jest bardzo wybredny i mało która odmiana mi podchodzi albo smakiem albo konsystencją miąższu 
			
			
									
						
										
						- 
				kaLo
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 11334
 - Od: 17 kwie 2013, o 12:13
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Pionki pow.radomski
 
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4
Jeżeli masz na myśli ocieplenie klimatu,to jesteś w błędzie.Właśnie z tego powodu osłabia się ciepły prąd zatokowy,który pompuje równikowe ciepło w kierunku europy zachodniej.Jak tak dalej pójdzie,to w ogrodniczych pojawią się różne odmiany chrobotka reniferowego.BobejGS pisze:Z roku na rok musi być coraz lepiej,
- BobejGS
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 14068
 - Od: 31 lip 2013, o 17:44
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Grzybno Wlkp
 - Kontakt:
 
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4
Nie o klimat, a o doświadczenie, czyli o sukces w uprawie 
 Z roku na rok wraz z nabytym doświadczeniem, każdemu z nas powinno być łatwiej przeciwdziałać negatywnym skutkom naszego klimatu 
			
			
									
						
										
						Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4
Mieszkam na pomorzu, odkąd powiedziałam że chcę uprawiać pomidory w gruncie od wszystkich słyszałam że u nas się nie da! Bo zimno, zimno i jeszcze raz zimno a lato trwa dwa - trzy tygodnie. I co do klimatu racja, ostatnie przymrozki były u mnie pod koniec maja (i część pomidorów skosiły) a teraz już od tygodnia pomidory jakby zawiesiły swoją działalność i dojrzewają w tempie jednej sztuki dziennej bo zimno. Temperatura nocą w granicach 7-8 st nie pozwala na szaleństwo. Dodatkowo wilgoć, wilgoć i jeszcze raz wilgoć, nocne i poranne mgły to norma. 
Ale i tak mimo klimatu mam "klęskę urodzaju" i wbrew opiniom w takim klimacie też można pomidory uprawiać.
Błażej ma racje: doświadczenie w uprawie pozwala na dostosowanie uprawy do warunków klimatycznych. Ja na pewno nie wybiorę do uprawy żadnej późnej odmiany, nawet średnio późne/średnio wczesne mogą się nie sprawdzić w moich warunkach, na pewno więcej będę uprawiać w donicach (bo to można wcześniej i dłużej jak się ma warunki) i na pewno młode sadzonki przynajmniej do połowy czerwca muszę osłaniać.
			
			
									
						
							Ale i tak mimo klimatu mam "klęskę urodzaju" i wbrew opiniom w takim klimacie też można pomidory uprawiać.
Błażej ma racje: doświadczenie w uprawie pozwala na dostosowanie uprawy do warunków klimatycznych. Ja na pewno nie wybiorę do uprawy żadnej późnej odmiany, nawet średnio późne/średnio wczesne mogą się nie sprawdzić w moich warunkach, na pewno więcej będę uprawiać w donicach (bo to można wcześniej i dłużej jak się ma warunki) i na pewno młode sadzonki przynajmniej do połowy czerwca muszę osłaniać.
Pozdrawiam Asia
			
						- 
				pomidormen
 - 1000p

 - Posty: 1778
 - Od: 26 sty 2010, o 11:08
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: lubelskie
 
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4
U mnie Curzate powstrzymało rozwój ZZ, usunąłem uszkodzone części roślin, kwiaty i górne grona z małymi owocami. Na krzakach zostało po 2 , 3 grona wyrośniętych owoców, Jeśli uda się je zebrać to nie będę mógł narzekać. W tunelu na razie nie ma ZZ.
			
			
									
						
										
						- Kasienkar
 - 500p

 - Posty: 729
 - Od: 18 cze 2013, o 14:38
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Grecja, Ateny
 
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4
U mnie też na razie nie ma ZZ i szarej pleśni 
  myślę, że to dlatego, że dużo pryskałam, jeśli dobrze pamiętam to kolejność była taka: 2 x miedzianem później amistar, curzate, amistar i ridomil.
			
			
									
						
							Pozdrawiam, 
Kasia
			
						Kasia
- MalgosiaR
 - 200p

 - Posty: 343
 - Od: 11 lut 2013, o 18:53
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Okolice Częstochowy
 
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4
Jak na złość zadna cholera ich nie bierze     slowianka pisze
A ja bym się bardzo cieszyla żeby ZZnie brala .Niestety już też ją mam
			
			
									
						
										
						A ja bym się bardzo cieszyla żeby ZZnie brala .Niestety już też ją mam
- corazonbianco
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1644
 - Od: 1 kwie 2012, o 11:22
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: wschodnie Mazowsze
 
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4
Może dać raka.Icemenka pisze:Witam moje pomidorki zaatakowało ZZ spryskałam Ridomil Gold po jakim czasie się wchłania bo pogoda bardziej sprzyja deszczom niż słońcu, i czy oprysk takim preparatem coś może dać?
http://www.panap.net/sites/default/file ... ncozeb.pdf
http://www.awhhe.am/downloads/eu_projec ... ncozeb.pdf
http://www.cancerletters.info/article/0304-3835(90 )90213-H/abstract?cc=y?cc=y
Kilka słów przestrogi
Na rynku dostępnych jest multum preparatów grzybobójczych - czytajcie, jakie aktywne składniki zawiera każdy z nich i wybierajcie te o najmniejszej szkodliwości dla zdrowia ludzi oraz środowiska naturalnego. Pamiętajcie też, że kontakt fizyczny z substancją poprzez opryski, rozcieńczanie preparatu oraz fizyczny kontakt z opryskanymi roślinami i glebą, sprawia, że dostajecie kilka razy większą dawkę środka niż konsument finalny, który zjada pomidory. Substancja z oprysku trafia do gleby, którą potem pielecie, gracujecie, przenika w żywe tkanki roślin, których dotykacie, i do wody gruntowej. Tym samym jesteście w o wiele większym stopniu narażeni na szkodliwy wpływ substancji chemicznych niż po samym spożyciu opryskanych warzyw - bo wtedy z reguły mija już okres karencji i substancja ulega rozkładowi, wy zaś macie bezpośredni kontakt z aktywną jej postacią, najsilniej działającą.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
			
						- 
				kaLo
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 11334
 - Od: 17 kwie 2013, o 12:13
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Pionki pow.radomski
 
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4
- 
				ostatnia szansa
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 2993
 - Od: 26 lis 2009, o 18:14
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: podkarpacie
 
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4
Kalo nie kpij!
Mój tata własnie tak stracił zdrowie i już go nie ma 18 lat.
			
			
									
						
							Mój tata własnie tak stracił zdrowie i już go nie ma 18 lat.
Moje nowe imię Szansa  
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
			
						"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4
Bardziej na .... kanapę (dosłownie)  
			
			
									
						
							Pozdrawiam - Danuta
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam :-)!
			
						Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam :-)!
- yareka
 - 50p

 - Posty: 87
 - Od: 26 lip 2010, o 15:47
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: mazowsze
 
Re: Amatorzy pomidorów gruntowych. Część 4
Ruby Surprise to jak dla mnie jeden z najsmaczniejszych pomidorów i ten wygląd.
			
			
									
						
										
						

 
		
