
Poniedziałek był piękny, słoneczny, i rześki. Nic nie podziałałam w ogrodzie, bo szybkim ruchem po pracy zakupy, obiadek i wpadła koleżanka i zeszło do wieczora. A wieczór miałam miło zakończyć i upiec kurczaczka na jutrzejszy obiad, a zamiast tej przygody...trafiłam z Zuzą na SOR. Wpadło jej do oka coś, a potem przyznała się, że rzucała się zbożem z koleżanką. No to siup, wypłukałam, dałam świetlika, a ona wyła i wyła, zwijała się z bólu i tak nas wystraszyła, że pojechaliśmy do szpitala. A w szpitalu nagle jej przeszło, pogadała sobie z lekarzem, który nic nie pomógł, bo nie mógł, tylko dał namiary na szpital oddalony 50 km, gdzie jest okulistyka. W międzyczasie z Zuzinowego oka wyleciał włos i jakiś paproch....i moje dziecko przestało płakać. Jaki ja strach miałam, mówię Wam. Teraz już zeszło napięcie.
Widzę, że fotka z moim wejściem spodobała się. Jak robiłam to zdjęcie, to przede wszystkim wpadł mi w oko kontrast tego nieba z kolorem pola.
Mati - Fakt
Iwonko - Mam tak pięknie, sama się zachwycam.
Marysiu - Za budleję

i wiosną podeślę ten czerwony rozchodnik.Będzie lepiej się przyjmował. Nic więcej nie chciałam
Amelia - Tak już jest, że nie zawsze jest się w stanie jako rodzic sprostać wszystkim oczekiwaniom dzieciaczków. Po prostu mam to szczęście, że mam blisko do tych koni, i w sumie taniocha straszna, bo za godzinę jazdy płacimy 20 dolarów polskich.

Ale konia nie kupię
Aniu Sweety- Nie masz przestrzeni??I górki na swoje góry powiadasz? No grzeszysz, a ja prosiłam kiedyś Ciebie o fotki Twojego otoczenia. Mieszkasz w takim pięknym miejscu. A to pole naprzeciw bramy...to jedyne wzniesienie w okolicy

I nawet na sankach się nie da.
Violka - Fajnie mamy, ja nawet w okresie roztopów wiosennych aż tak mocno nie marudzę, jak błotko mam wszędzie.
Dorotko - Oczywiście że tak

Wiosną proszę przypomnij, bo teraz to nie.
Monia - Jak spałaś? Wpadaj, zapraszam.
Edytka - Takie pole w sąsiedztwie mojego ogrodu zyskuje, prawda
Karo - Dziękuję. Dlatego mój ogród wśród łąk i pól się zwie. Nic nie ściemniałam.
Aniu - No wyobraź sobie, że cynie według mnie i moich doświadczeń ostatniego upalnego lata to bardzo odporne roślinki. I najmniej były podlewane. Super gwiazdy na mojej liście odpornych. I będą dalej gościły w moim ogrodzie. Zbiorę siew. Będzie tego trochę, jakbyś chciała.
Miłka - Nie strasz mnie. Jak cywilizacja dotrze do mojego pola...wyprowadzam się. Do Domu Opieki, bo to pewnie już ten czas będzie.
Miłego wieczoru i słodkich snów. Mi się dzisiaj w nocy śniło, że miałam świerzba

Jak wynika z powyżej opisanego mojego dnia, jak się to komuś przyśni, oznaczać to będzie, że komuś bliskiemu wpadnie paproch do oka.
