Witaj
Paweł w moim ogrodzie,posiadanie oczka to naprawdę żadna filozofia,wystarczy wykopać wyłożyć folia i już

Tylko nie wolno przejmować się glonami,posadzić duzo roslin,one stworzą po pewnym czasie rodzaj równowagi biologicznej.Jak są małe dzieci to szczerze odradzam.
Aniu,z różanego ogrodu,dobrze że czasem do mnie zajrzysz i coś podpowiesz, gdy tak co dnia oglądam swój ogród to sama nie wiem czy jest dobrze czy nie bardzo i co pasuje a co nie,tym bardziej że ja (jakby to powiedział mój syn)jaram się każdym kwiatkiem
Krysiu Kaja-Krys,tak kocham iryski,na tej rabacie w tym roku nie było innych kwiatów oprócz liliowców i ostróżek a to dlatego,że zaplanowałam przesadzanie irysków,miałam już to dawno zrobić ale nieprzewidziane wyjazdy i inne sprawy pokrzyżowały mi plany.W tym tygodniu wielkie przesadzanie.
Z irysków nasion nie zbieram,ale za to zbieram z liliowców.W zeszłym roku nasionka zebrałam we wrześniu do foliowego woreczka razem z nasiennikami poniewaz musiałam na kilka dni wyjechać i bałam się ,że się same wysypią.Te nasienniki były nie całkiem zasuszone i zanim wróciłam zaczęły w tych woreczkach zagniwać,ale przez to że miały tam ciepło i wilgotno,wszystkie nasionka pękły i puściły kiełki.No po prostu zaczęły życ i chciały rosnąć.Całą zimę w kubeczkach przestały na parapetach a na wiosnę posadziłam.Myślę że na drugi rok zakwitną niektóre,te silniejsze.
Celinkobuziaczki dla ciebie,że rzucisz okiem od czasu do czasu
aniap56witaj u mnie.Ja pod wpływem różnych wątków na forach ogrodowych miałam okres fascynacji ogrodami jedno czy dwu kolorowymii,już zaczęłam tępić różne żółcie i pomarańcze i całą siatkę lilii tygrysich oddałam sąsiadce a słoneczniczka wydarłam także liliowce pomarańczowe.Skończyło się tak,że słoneczniczek odrósł,ze zdwojoną siłą a dwie dalie które kupiłam jako różowe okazały sie być właśnie żółtą i pomarańczową.A propos ta żółta jest tak piękna i ma tak ogromne kwiaty,że ją uwielbiam
