
Wermikulit
-
- 500p
- Posty: 516
- Od: 30 sty 2007, o 13:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Miłoszyce
- Kontakt:
Wermikulit
Wermikulit nabyłam drogą kupna
Mam zamiar przysypać nim wysiane pomidory. I teraz mam pytanie - jak to zrobić, najpierw przykryć lekko ziemią, a na to wermikulit? Czy przykryć samym wermikulitem?

Re: Wermikulit
Wermikulit ma właściwości podobne do perlitu (ekspandowanego), magazynuje wodę, rozluźnia podłoże poprawiając strukturę. Ekspandowany powinien mieć pH7 neutralne.
Ja do wysianych już nasion nie dodałabym. Do pikowania można dodać w zależności jakie masz podłoże, jeśli na bazie torfu wysokiego to zbędny jest taki dodatek, ale też nie zaszkodzi tylko musisz być czujna z podlewaniem, bo on wysysa wilgoć. Do podłoża na bazie torfu niskiego czy jakiegoś innego z zbitej zlewnej strukturze wręcz trzeba coś dodać, najlepiej wymieszać z 'ziemią'.
Ja do wysianych już nasion nie dodałabym. Do pikowania można dodać w zależności jakie masz podłoże, jeśli na bazie torfu wysokiego to zbędny jest taki dodatek, ale też nie zaszkodzi tylko musisz być czujna z podlewaniem, bo on wysysa wilgoć. Do podłoża na bazie torfu niskiego czy jakiegoś innego z zbitej zlewnej strukturze wręcz trzeba coś dodać, najlepiej wymieszać z 'ziemią'.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Wermikulit
Odświeżam temat, bo nadchodzi czas wysiewów. Ponieważ zawsze miałam problem z uzyskaniem roślinek z siewu (w bloku na parapecie to chyba nieosiągalne), a naoglądałam się brytyjskich programów tv o ogrodach i w nich wszystkie nasiona przykrywają wermikulitem/ perlitem, postanowiłam zakupić to cudo. Mam sporo nasion bylin i chciałabym uzyskać z nich dużo roślin. Mam zamiar siać w kupną ziemię do wysiewów i poprzykrywać nasiona ok. 0,5 cm warstwą wermikulitu. Zobaczę jak to się sprawdzi i będę informować. 

I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3604
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Wermikulit
Mieszkam 40 lat w bloku, okna północ - południe i wszystko ładnie wschodzi. Do wysiewów uzywam ziemi przyniesionej z działki z dodatkiem kompostu z tejże działki.
Waleria
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Wermikulit
Waleria, jeszcze napisz, ze masz CO, to nie wyjdę z szoku przez miesiąc!
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3604
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Wermikulit
Raczej trudno wyobrazić sobie blok bez centralnego ogrzewania. Ogólnie to mam bardzo zielono w mieszkaniu. Nie wszystko mi jednak dobrze rośnie. Zrezygnowałam z paprotek, bo każda mi padała, natomiast kuzynka przyniosła z pracy mocno zabiedzoną, a u niej osiągnęła imponujące rozmiary. Też blok z CO. Mam i dobrze mi rosną: scindapsusy, różę chińską, hoję, ciborę,sansewierię, strzałkowiec,cały północny parapet fiołków afrykańskich, aloes oraz parę nienazwanych.
Waleria
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Wermikulit
W bloku też mam dużo doniczkowych (kilkadziesiąt). Wszystkie okna na południe. . Nefrolepisy nigdy nie chciały mi dobrze rosnąć, ale mam taką paproć z ciemnozielonymi grubymi liśćmi, której gałęzie osiągają 1,5m i ta doskonale żyje. Na parapetach, pod którymi są grzejniki, trzymam sansewierie, drzewka szczęścia i tym podobne z grubymi liśćmi. Reszta wisi lub stoi daleko od okien.
Co do wysiewania nasionek, to nigdy nie mogłam dojść, czy podlewam (zraszam) za dużo czy za mało - efekt zawsze był mizerny i dałam sobie spokój. Więc zazdroszczę tym osobom, którym ta sztuka udaje się
Co do wysiewania nasionek, to nigdy nie mogłam dojść, czy podlewam (zraszam) za dużo czy za mało - efekt zawsze był mizerny i dałam sobie spokój. Więc zazdroszczę tym osobom, którym ta sztuka udaje się

I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia