Witam serdecznie.
Jestem po pierwszym dniu w pracy

. Koniec urlopu i beztroski

.
Niestety

.
Ogród troszkę rekompensuje

.
Annes, maluchy piękne. Zaczynają już rozrabiać. Pierwsze próby opuszczenia koszyka za nimi. Hałasu przy tym

.
Otwierają tez oczka, więc świat przed nimi.
Molly oczywiście zainteresowana, z nami zagląda do koszyczka, nieśmiało obwąchuje, ale bez nachalności i agresji.
Wcześniej, gdy kotka nie chciała zajmować się maluchem, próbowała przejąc jej rolę.
Annabella ma 4 lata. Jest bezproblemowa i elegancka. Zastanawiam się nad nią w przedogródku

.
Będziesz z niej zadowolona.
Mary Rose
Asiu, moja biała budleja ma pod nogami
lisie ogonki, ale to złe połączenie. Obie rośliny cierpią z braku słońca.
Budleja i kocimiętka, lawenda lub np. czyściec lub starce?
Dmuszek-duszek
Smolko, dziękuję.
Eden powtarza.
Bogumiłko, nie powinnaś mieć żadnych kompleksów.
Twój ogródeczek taki wymuskany i wielofunkcyjny. Każdy kącik przemyślany i zagospodarowany

.
To ogromna sztuka zmieścić wszystko na tak niewielkiej powierzchni

.
Asiu, nie przesadzaj. Cichaczem u ciebie bywam i wiem, że w niejednym ogrodzie gospodarujesz
I to z

skutkiem.
Aga, chyba każdy z nas, a przynajmniej wielu, tak mam, że krytycznie podchodzi do swojego ogródka i efektów własnej w nim pracy.
To konstruktywne uczucia pobudzające do działania i
pogoni za tym króliczkiem 
.
Nasz ogród stosunkowo młody, ma 8 lat. Ale świadome w nim działania od 4

.
Potrzeba jeszcze kilku, by nabrał takiego wyglądu i charakteru, jaki bliski naszemu

.
Bo to, że jest
rozczochrany, to efekt zamierzony
Wiele miejsc to zbieranina przypadkowych roślin. Ciągle coś zmieniam i przesadzam.
Teraz, kiedy lato u schyłku, a ziemia mokra. Czas zakasać rękawy.
Że łatwo i lekko to złudzenie tendencyjnych fotek
Dorotko, dziękuję.
To lilie kupione jako św. Józefa. Oczywiście nimi nie są.
W przyszłym roku może zechcą zakwitnąć te od Jagody

.
