
Doniczkowce KaRo
- tesia39
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9113
- Od: 9 kwie 2012, o 10:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Doniczkowce KaRo
Wspaniały, włochaty kwiat
a jak z jego aromatem?

- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22063
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Doniczkowce KaRo
Dorwałam go już wieczorem - wtedy nie pachnie,absolutnie nic nie czuć, nawet po dotknięciu nosem
Zobaczymy jutro jak to będzie.
Orobea też rozkwitła, ale po tamtej łażą nieustannie muchy, więc pewnie jej aromat jest bardziej wyczuwalny.
Fotkę spróbuję zrobić jutro,było już za ciemno dla mojej komórki.

Zobaczymy jutro jak to będzie.
Orobea też rozkwitła, ale po tamtej łażą nieustannie muchy, więc pewnie jej aromat jest bardziej wyczuwalny.

Fotkę spróbuję zrobić jutro,było już za ciemno dla mojej komórki.
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Doniczkowce KaRo
Krysiu - gratuluję. Też czekam na otwarcie mojego włochacza i codziennie biegam z samego rana (podobnie jak Ty niegdyś
) sprawdzić, czy może to już. Ciekawe, czy będzie (jeśli będzie) tak piękny jak Twój? Brawa dla tej gwiazdy 


- elcia1974
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9106
- Od: 23 lip 2009, o 18:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Doniczkowce KaRo
Włochaty kwiatuszek jest pełen uroku i w ogóle cudnie wygląda, ale zapach jakkolwiek byłby słaby czy mocny jednakowo
zniechęca mnie do tych roślin.
Ale na szczęście są tacy co hodują i można bez nosowych przykrości
podziwiac gotowe efekty. 
zniechęca mnie do tych roślin.

Ale na szczęście są tacy co hodują i można bez nosowych przykrości


Droga przez las nie jest długa, jeśli kocha się osobę, którą idzie się odwiedzic.
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
- Bogsaf
- 500p
- Posty: 516
- Od: 1 kwie 2014, o 13:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Doniczkowce KaRo
Kwiatek stapelii nie zawiódł, piękny i duży, dobrze że nie śmierdzi zbyt mocno 

- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20314
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Doniczkowce KaRo
No pięknie! Cóż, sukulenty mają swój niezaprzeczalny urok... 

- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22063
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Doniczkowce KaRo
Podejrzałam dzisiaj doniczki na balkonie i
zaczynam zabierać je do mieszkania.
Dzisiaj niektóre hibiskusy znalazły już swoje lokum,jutro kolejne doniczki przenoszę do domu...
Nocne ochłodzenie nie służy juz kwiatom.








Za szybko...za szybko nadchodzi jesień w tym roku,



I na koniec sezonu sensacja
zdecydowała się mnie pocieszyć
Zapachem chyba mnie nie uraczy ale jutro sprawdzę,w botkach zimowych i kożuchu na grzbiecie zamierzam odwiedzić ją wieczorem...


Dzisiaj niektóre hibiskusy znalazły już swoje lokum,jutro kolejne doniczki przenoszę do domu...
Nocne ochłodzenie nie służy juz kwiatom.








Za szybko...za szybko nadchodzi jesień w tym roku,



I na koniec sezonu sensacja

Zapachem chyba mnie nie uraczy ale jutro sprawdzę,w botkach zimowych i kożuchu na grzbiecie zamierzam odwiedzić ją wieczorem...

- bartosz les
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1922
- Od: 24 sie 2013, o 09:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Doniczkowce KaRo
Zrobił duże wrażenie na mnie ten hibiskus,nie wiem czemu ale ja jeszcze pełnej odmiany nigdy nie widziałem 

- Frodo1
- 500p
- Posty: 526
- Od: 31 lip 2013, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Doniczkowce KaRo
O pokazałaś psiankę - u mnie taki krzaczor rozleziony się zrobił - kwiatów jak na lekarstwo...
Może na drugi rok uda się ją jakoś ukształtować - o ile pierwsza zima u mnie jej nie zamorduje...
Klonik pokaźnych rozmiarów, hibki jeszcze ładnie kwitną
Jesień niestety szybko przyszła - oby była ciepła i słoneczna
Może na drugi rok uda się ją jakoś ukształtować - o ile pierwsza zima u mnie jej nie zamorduje...
Klonik pokaźnych rozmiarów, hibki jeszcze ładnie kwitną

Jesień niestety szybko przyszła - oby była ciepła i słoneczna

Pozdrawiam serdecznie
Iwona
Iwona
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Doniczkowce KaRo
Melancholia troszkę dopada, gdy widzę tę aurę - jednak dzięki Twoim zdjęciom znajduję w niej iskierkę koloru. Wspaniałe i odświeżające zdjęcia 

- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3954
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Doniczkowce KaRo
Mówisz, że już zaczynasz wnosić do domku. Rzeczywiście noce już zimne.
Piękne masz jeszcze kwitnienia.
Piękne masz jeszcze kwitnienia.
Pozdrawiam - Justyna
Re: Doniczkowce KaRo
No tak,wniosłas kwiaty do domku,bo zimno,to teraz u mnie gorąco
A ten kaktus,co kwitnie...obłed.... 


- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20314
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Doniczkowce KaRo
Ojej jak pięknie u Ciebie!
Piszesz, że już zaczynasz znosić rośliny? Myślę, że zanadto się z tym spieszysz, zapowiadają bowiem ciepły wrzesień. Ja nigdy wcześniej niż po połowie października roślin (fakt, że głównie kaktusów ale też epikaktusów i hibiskusów) na zimowisko nie zabieram...

Piszesz, że już zaczynasz znosić rośliny? Myślę, że zanadto się z tym spieszysz, zapowiadają bowiem ciepły wrzesień. Ja nigdy wcześniej niż po połowie października roślin (fakt, że głównie kaktusów ale też epikaktusów i hibiskusów) na zimowisko nie zabieram...

- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22063
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Doniczkowce KaRo
Wnoszę i wynoszę .. tańcuję z tymi donicami,że hej...
Wniosłam na szczęście tylko hibiskusy ,bo jak widać na zdjęciach w poprzednim poście,
czerwone kwiaty zostały lekko zniszczone przez nocny chłód ale co również widać na zdjęciach
mają one całą masę pąków, chciałabym więc doczekać ich rozkiwtu a nie zbierać opadłe z podłogi.
Więc wniosłam wczoraj ....po czym rano doznalam szoku .
Weszłam do pokoju a tam uczta dla oczu - kwitną wszystkie jak jeden mąż
i to nie pojedynczymi kwiatami ale całe kupy kwiatów .
Wyciągnęłam je znowu na balkon na cały dzień po czym teraz ponownie wędrują do mieszkania...



Ale prawda ma dwa oblicza
Hibiskusy tu a nowo ukorzenione sadzonki pelargoni bach na balkon...



One muszą dostać jeszcze w tym sezonie porcję słońca i powietrza ,bo niektóre nawet przymierzają się do kwitnienia.
Te które się ukorzeniły rosną cudownie.
Wszystkim dziękuję i tym z Was od których kupiłam i tym z Was z którymi się wymieniłam i za gratisy również.
Pelargoniowe szaleństwo ... ogarnęło mnie.
Miałam wiele niepowoidzeń podczas ich sprowadzania... liczyłam na ogromne straty, ale dbałam o nie jak kwoka o kurczęta
w związku z tym mam już pokaźną kolekcję pelargonii i odmianowych i wiele nn.
Wszystkie darzę wielką miłością
i teraz mam zajęcie na zimę... bo ich przezimowanie to będzie dla mnie niezykłe doświadczenie,oj będzie...
Zawsze miałam pelargonie ,w małych ilościach rzecz jasna i zazwyczaj jesienią lądowały na kompoście.
W ubiegłym sezonie,przypadek sprawił,że przezimowałam rabatowe i bluszczolistną
a także udała mi się próba przezimowania p.angielskiej.
Jestem więc nakręcona pozytywnie ale jak to będzie wiosną się okaże.
Jeśli ktoś z odwiedzających byłby tak mily i porzekazał mi podstawowe warunki powodzenia w zimowaniu pelargoni - wynikające z wałasnego doświadczenia,
będę szczerze zobowiązana...


Wniosłam na szczęście tylko hibiskusy ,bo jak widać na zdjęciach w poprzednim poście,
czerwone kwiaty zostały lekko zniszczone przez nocny chłód ale co również widać na zdjęciach
mają one całą masę pąków, chciałabym więc doczekać ich rozkiwtu a nie zbierać opadłe z podłogi.
Więc wniosłam wczoraj ....po czym rano doznalam szoku .
Weszłam do pokoju a tam uczta dla oczu - kwitną wszystkie jak jeden mąż

i to nie pojedynczymi kwiatami ale całe kupy kwiatów .
Wyciągnęłam je znowu na balkon na cały dzień po czym teraz ponownie wędrują do mieszkania...



Ale prawda ma dwa oblicza

Hibiskusy tu a nowo ukorzenione sadzonki pelargoni bach na balkon...




One muszą dostać jeszcze w tym sezonie porcję słońca i powietrza ,bo niektóre nawet przymierzają się do kwitnienia.
Te które się ukorzeniły rosną cudownie.
Wszystkim dziękuję i tym z Was od których kupiłam i tym z Was z którymi się wymieniłam i za gratisy również.


Pelargoniowe szaleństwo ... ogarnęło mnie.

Miałam wiele niepowoidzeń podczas ich sprowadzania... liczyłam na ogromne straty, ale dbałam o nie jak kwoka o kurczęta
w związku z tym mam już pokaźną kolekcję pelargonii i odmianowych i wiele nn.
Wszystkie darzę wielką miłością


Zawsze miałam pelargonie ,w małych ilościach rzecz jasna i zazwyczaj jesienią lądowały na kompoście.
W ubiegłym sezonie,przypadek sprawił,że przezimowałam rabatowe i bluszczolistną
a także udała mi się próba przezimowania p.angielskiej.
Jestem więc nakręcona pozytywnie ale jak to będzie wiosną się okaże.
Jeśli ktoś z odwiedzających byłby tak mily i porzekazał mi podstawowe warunki powodzenia w zimowaniu pelargoni - wynikające z wałasnego doświadczenia,
będę szczerze zobowiązana...

