Kochani dziękuję za miłe słowa.
Mam od jakiegoś czasu problem z sadzonkami fiołków. Kilka już musiałam wyrzucić.
Czy wiecie może jak sprawdzić czy na roślinie są roztocza poza obserwacją przez lupę?
Nie mam doświadczenia z tymi stworzeniami, a lupy nie posiadam.
Dodawałam już kiedyś zdjęcia, ale kilka osób pisało, że nic fiołkom nie jest, a widzę, że jest coraz gorzej.
Martwi mnie to, bo większość fiołków już musiałam wyrzucić. Nie wiem też czy można pobierać listki do ukorzeniania z takiej rośliny.
Mam też taką malutką sadzonkę skrętnika Caitlin.
Zakwitła i niedługo potem zaczęły jej brązowieć listki i pąki kwiatowe.
Nie uschły tylko zwiotczały, potem dopiero podeschły końce liści i wszystkie pąki.
Czytałam, że powinno obrywać się pierwsze pąki na młodych sadzonkach, aby nie osłabić rośliny zbyt szybkim kwitnieniem.
Jakie macie doświadczenia pod tym względem?
