Witam wieczorową porą
W moim ogrodzie, tak jak i wielu Waszych nastał czas zmian....nowe nasadzenia, trochę zmian w aranżacjach....niektóre rośliny trzeba przesadzić inne posadzić....i tak np. miejsce miodunek zajęła hosta, drażniło mnie, że co roku poraża je mączniak, który szpecił liście, a po poobrywaniu porażonych robiło się nieciekawie, wykopałam 'żółwicę' Snow Cap, która od kilku lat wciąż miała tylko 1 pęd z liśćmi, i cóż się okazało...wygląda na to, że posadziłam ją za głęboko, bo przy podstawie pędu było sporo małych kiełków

Póki co posadziłam ja znacznie płycej w doniczce, z czasem wróci na rabatę, ale w innym miejscu...może jeszcze w tym roku. Zmiany będą na rabacie z liliowcami, kilka starych odmian powędruje w inne miejsce, ich miejsce zajmą nowsze....pożegnałam się z kocimiętką, która rosła u ich stóp...przestało mi się podobać to zestawienie...znacznie ładniej wyglądała posadzona tu ciapkata nsturcja.
Pogoda sprzyja pracom w ogrodzie, skończyły się męczące upały, jest chłodniej....taką pogodę lubię do prac w ogrodzie.
Maryniu - dzielna jesteś, że dałaś radę
Ja zastanawiam się nad przesadzeniem derenia....ale sama pewnie nie dam rady i M będzie musiał mi pomóc. Rośnie za szybko i trzeba go trzymać w ryzach bo za bardzo zacienia mi rabatę, na dodatek łapie mączniaka, co jest sporym utrapieniem....mączniak co roku atakuje okoliczne dęby i stamtąd przenosi się do ogrodów zmuszając mnie do walki z nim, a ja nie bardzo mam ochotę na kontakt z chemią
Wczoraj solidnie podziałałam w ogrodzie, dobrze, że M miał czas i mi pomógł mi wykopać giganta, który mi zwiał z donicy wkopanej na rabacie - Wydmuchrzycę piaskową....teraz posadziłam ją w starym kotle z małą dziurą w dnie...może teraz tak szybko nie ucieknie...
To bardzo ładna trawa, ale niezwykle ekspansywna

M zasypał mi ziemią wykopane wcześniej doły, w których posadzę liliowce. Czekam na dobre, kwiatowe dni, które nadejdą pod koniec miesiąca by je posadzić w optymalnym terminie.
Wydmuchrzyca piaskowa jeszcze na starym miejscu
Gosiu - dziękuję za troskę

Eh...nie takie to proste, bo stale trzeba o tym sobie przypominać, a jak się człowiek dobrze czuje, to zapomina o ograniczeniach....tzn. zabiera więcej ciężkiej ziemi

Właśnie zaczęłam zasiedlanie nowych terenów i przerabianie starych
Z mojego ogrodu
kwitną floksy
Języczka
wkrótce 'żniwa'
zawilce japońskie
niektóre hosty wciąż prezentują się ładnie
a niektóre już nie za bardzo....ślimaki lubią hostę Alan Titchmarsh
żurawki niezmordowanie tworzą nowe licie
turzyca i dzwonek Poszarskiego
brunera w tym roku wypiękniała...i zagłuszyła inne rośliny...muszę teraz przesadzić orliki, których prawie nie widać pod liśćmi brunery
moja ścieżka prawie że zniknęła pod rozrośniętymi roślinami
prawie jak w buszu

winobluszcz niczym liany zwiesza się z lipy
i tworzy szczelną zasłonę na ogrodzeniu
pokochałam ciapkatą nasturcję od Elusi - tija
na skalniaku namnożyło się sporo rojników
niektóre zakwitły
po raz pierwszy zakwitła mi hodowana z nasionka Eukomis
Na koniec ciekawostka....odkryłam małą siewkę hosty...przypomina June, która rośnie nieopodal...zapowiada się całkiem ciekawie, trzeba obserwować
