Henryku, na pewno jakieś pojedyncze rośliny z innych grup zostaną, choćby alokazje które mam w dwóch odmianach, czy difenbachia której liście uwielbiam

ale trzon będą stanowić hoje , begonie i sukulenty
Elu, byłam u Ciebie i widziałam te cudeńka
Jolu, zakupy naprawdę mi się udały, ale następnych aż do wiosny nie planuję, kaski brak
Paula, dziękuję za komplementy w imieniu begonii i hibiskusów
Jakiś czas temu wylicytowałam sobie filodendrona cobrę, cieszyłam się jak głupia że tak tanio sporą roślinę będę miała i już mocno zakorzenioną. Zwłaszcza że już miałam kilka podejść do ukorzeniania cobry i za każdym razem nie udane. No i w zasadzie na radości z zakupu się skończyło i zaczęły się schody, najpierw długo czekałam na przesyłkę, potem po interwencji dowiedziałam się że roślina jest przelana i proponuje mi drugą, no to się zgodziłam. Już jak rozpakowywałam paczkę to wydała mi się dziwnie ciężka, nawet myślałam że w glinianej donicy jest. No ale była w zwykłej plastikowej, to woda tyle ważyła. Listki niektóre nieco klapnięte, a po wyjęciu z doniczki okazało się że podłoże jest mocno mokre, a korzenie zgniłe
Co było już nie do uratowania to obcięłam i dałam w nowe przepuszczalne podłoże. Mam nadzieję że jakoś się wykuruje i nie padnie,
No ale nie same problemy mnie spotykają, są i radości. Bardzo szybko ukorzeniła mi się hoja Lambii i już dostała swoją doniczkę
