Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
- Phacops
- 1000p
- Posty: 1217
- Od: 8 wrz 2012, o 09:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wroclaw
- Kontakt:
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
No no i kolekcja rośnie....
musiała byś pogadać z moją siostrą wymieniła byś z nią na sukulenty
musiała byś pogadać z moją siostrą wymieniła byś z nią na sukulenty
- brombiel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3007
- Od: 22 cze 2014, o 13:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
Ja trzymam kciuki mocno....niech zakwitnie 

- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
Dziękuję! Dziękuję, kochani - z takim dopingiem to już mu chyba głupio będzie nie donosić
Najwyżej podnoszę limity
Z siostrą chętnie - jak mi się trochę porozrasta, czemu nie. A nawet i wcześniej można na jakies piwo wyskoczyć o roślinkach pogadać (o ile siostra pełnoletnia)
Ach! Bo byłabym zapomniała, a to taka ważna nowina! - żółw mi się wybudza

No nie da się ukryć, że rośnie, aczkolwiek nadal nie przekraczam założonych limitów!Phacops pisze:No no i kolekcja rośnie....
musiała byś pogadać z moją siostrą wymieniła byś z nią na sukulenty

Najwyżej podnoszę limity

Z siostrą chętnie - jak mi się trochę porozrasta, czemu nie. A nawet i wcześniej można na jakies piwo wyskoczyć o roślinkach pogadać (o ile siostra pełnoletnia)

Ach! Bo byłabym zapomniała, a to taka ważna nowina! - żółw mi się wybudza

- Phacops
- 1000p
- Posty: 1217
- Od: 8 wrz 2012, o 09:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wroclaw
- Kontakt:
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
18-tke jakiś czas już skończyła... i trochę sukulentów ma. W tym właśnie 20 letnią crassule którą mam u siebie pokazaną. Inne tego rodzaju też jak inne sukulenty. Jeszcze do tego moje kłujaki....
- Bogsaf
- 500p
- Posty: 516
- Od: 1 kwie 2014, o 13:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
Zawitałem i ja do nowej części
, jak zwykle jest co podziwiać, a winniczek na kaktusie jest niesamowity 


- Paula15
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3450
- Od: 23 sie 2008, o 16:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
Hm... winniczek znalazł sobie ciekawe miejsce 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1134
- Od: 18 sie 2010, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
Trochę spóźniona z powodu rozjazdów wakacyjnych ,ale z werwą nowych sił i ja zaznaczam bytność na twoim
bardzo ciekawym wątku.
Przejrzałam wszystko od początku i bardzo mi się tu u ciebie podoba a pierwsze zdjęcie jest bezkonkurencyjne
bardzo ciekawym wątku.
Przejrzałam wszystko od początku i bardzo mi się tu u ciebie podoba a pierwsze zdjęcie jest bezkonkurencyjne

- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
Bardzo się cieszę, że jesteście! Wpadajcie, oglądajcie, komentujcie
Dziś naprodukowałam się w wątku o adenium, jeżeli ktoś ma ochotę poczytać o tym, co mi się udało, to zapraszam tutaj TUTAJ bo nie ma sensu przeklejać tylu zdjęć
Ola, Mieczysław - jak jeszcze do mnie zaglądacie, to rzućcie na to okiem

Dziś naprodukowałam się w wątku o adenium, jeżeli ktoś ma ochotę poczytać o tym, co mi się udało, to zapraszam tutaj TUTAJ bo nie ma sensu przeklejać tylu zdjęć
Ola, Mieczysław - jak jeszcze do mnie zaglądacie, to rzućcie na to okiem

Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
Rzuciłam okiem i jestem pod wrażeniem!
Ukorzenienie Adenium to duży sukces także chylę czoła Lucynko! Teraz powinno być już tylko lepiej, rośliny pobiorą wodę i składniki odżywcze. Ja ratuję dwa duże Adenium Thai,ale do takich efektów jak u Ciebie jeszcze mi daleko ;)
Jeszcze raz gratulacje!
Ukorzenienie Adenium to duży sukces także chylę czoła Lucynko! Teraz powinno być już tylko lepiej, rośliny pobiorą wodę i składniki odżywcze. Ja ratuję dwa duże Adenium Thai,ale do takich efektów jak u Ciebie jeszcze mi daleko ;)
Jeszcze raz gratulacje!
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
Miałaś pełne ręce roboty, ale efekt - brawo! Godzien podziwu 

- brombiel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3007
- Od: 22 cze 2014, o 13:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
Przejrzałam opowieść o Adenium, ale walka...udało się i to jest wspaniałe 

- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
No powiem Wam szczerze, że już się przygotowałam na wywalenie ich.
Jeszcze się chyba tak do końca nie udało, ale jest dobrze
Moim zasadniczym błędem było chyba wyniesienie i pozostawienie części adenium na zewnątrz w kwietniu, gdzie przypadkiem jakimś zamokły trochę i to trochę za mocno, za często i za długo widać, przy dość niskiej temperaturze w dodatku - pamiętacie, jak długo było zimno w tym roku? Źle zabezpieczyłam swój tymczasowy ogródkowy regał folią i przy deszczach ciekło nie wiadomo którędy, a ja nawet nie zauważyłam. Pozostałe sukulenty, którym się tez dostało dały radę, odporniejsze widocznie.
Potem te obżeracze, co mi je obżarły do samych kikutów i które mi prawdopodobnie przywlokły na osłabione już rośliny tego grzyba u podstaw.
A takie piękne kaudeksy im się zapowiadały...
No trudno, teraz za to będą 'oryginalne' w formie
ALE!! skoro z Adenium się udało, to być może moje mammillarie ze Słowacji (setispina i ta druga dziwnie podpisana) jak również kilkunastoletni Astrophytum ornatum, któremu został się jedynie czubek, też 'dadzą z siebie wszystko' i postanowią jednak ze mną zostać...
-----------------edit------------------------
Wydłużę ten post do nieskończoności, ale może ktoś wytrwa ;)
Jeszcze jedna opowieść z - miejmy nadzieję - happy endem:
(taki mały suplement do tego, o czym pisałam w wątku o Adenium)
M/w połowa czerwca:

Poszło do czystego żwiru i po miesiącu (m/w połowa lipca)

Dziś - po około dwóch miesiącach od interwencji:

Koszmary na niektórych fotkach pokazuję, wiem, ale mimo to jestem zadowolona z tego lata
Bo chodzi o to, że warto próbować - na kompostownik zawsze jest czas! A ile potem radochy, jak się w końcu uda
Jeszcze się chyba tak do końca nie udało, ale jest dobrze

Moim zasadniczym błędem było chyba wyniesienie i pozostawienie części adenium na zewnątrz w kwietniu, gdzie przypadkiem jakimś zamokły trochę i to trochę za mocno, za często i za długo widać, przy dość niskiej temperaturze w dodatku - pamiętacie, jak długo było zimno w tym roku? Źle zabezpieczyłam swój tymczasowy ogródkowy regał folią i przy deszczach ciekło nie wiadomo którędy, a ja nawet nie zauważyłam. Pozostałe sukulenty, którym się tez dostało dały radę, odporniejsze widocznie.
Potem te obżeracze, co mi je obżarły do samych kikutów i które mi prawdopodobnie przywlokły na osłabione już rośliny tego grzyba u podstaw.
A takie piękne kaudeksy im się zapowiadały...
No trudno, teraz za to będą 'oryginalne' w formie

ALE!! skoro z Adenium się udało, to być może moje mammillarie ze Słowacji (setispina i ta druga dziwnie podpisana) jak również kilkunastoletni Astrophytum ornatum, któremu został się jedynie czubek, też 'dadzą z siebie wszystko' i postanowią jednak ze mną zostać...

-----------------edit------------------------
Wydłużę ten post do nieskończoności, ale może ktoś wytrwa ;)
Jeszcze jedna opowieść z - miejmy nadzieję - happy endem:
(taki mały suplement do tego, o czym pisałam w wątku o Adenium)
M/w połowa czerwca:


Poszło do czystego żwiru i po miesiącu (m/w połowa lipca)


Dziś - po około dwóch miesiącach od interwencji:


Koszmary na niektórych fotkach pokazuję, wiem, ale mimo to jestem zadowolona z tego lata

Bo chodzi o to, że warto próbować - na kompostownik zawsze jest czas! A ile potem radochy, jak się w końcu uda

- Meir
- 100p
- Posty: 199
- Od: 17 maja 2013, o 14:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
I ja z opóźnieniem się melduję w części drugiej 
Wszystko musiałam przeczytać. Ślimakora trochę współczuję, w tym roku jest zdecydowanie za dużo ślimaków i często się w pracy spotykałam w tym roku wręcz z inwazją.
Ostatni post wyciągnęłaś, alem dotrwała do końca i dobrze, bo warto widzieć takie interwencje. Czasem warto dać szansę roślinie
Gratulacje zielonych rąk!

Wszystko musiałam przeczytać. Ślimakora trochę współczuję, w tym roku jest zdecydowanie za dużo ślimaków i często się w pracy spotykałam w tym roku wręcz z inwazją.
Ostatni post wyciągnęłaś, alem dotrwała do końca i dobrze, bo warto widzieć takie interwencje. Czasem warto dać szansę roślinie

- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
A bo to fotki się tak powyciągały do dołu jakośMeir pisze:Ostatni post wyciągnęłaś,

Kilka dni temu w wątku adeniowym napisałam więcej

Ale nie poddawaj się, wpadaj czasami, nie zawsze tu tak strasznie

Dziś na ten przykład będzie króciutko, bo bez fotek i bez tekstu też prawie

Chciałam tylko napisać, że w zeszłym roku mniej więcej o tej porze dostałam listek hoi carnosy. Stał, jak zaklęty przez te 12 miesięcy, a wczoraj zauważyłam ruch w doniczce!
Nawet nie ruch, a ruszek - listek wypuścił wreszcie ok 3-4milimetrowy ogoneczek!!!

- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20310
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Blues w kaktusach 2 - onectica na bis
Czyli nawet niewielki ogonek cieszy.
Życzę powodzenia w dalszej uprawie!

Życzę powodzenia w dalszej uprawie!
