Aneczko - ta werbena ma bardzo drobne kwiatki i nie każdemu wpada w oko.
Ale w odpowiednim zestawieniu z innymi roślinami o dużych kwiatach i podobnym wzroście wspaniale podkreśla ich urodę.
Jej jedyną wadą może być dosyć spory wzrost.
Halinko - u mnie leje codziennie.
Jest tak mokro, że nic nie można robić w tym błocie.
Do oprysku używam szałwii lekarskiej, bo nie wiem czy inne tak samo się nadają.
Robię z niej wyciąg zalewając wodą i odstawiając na dwa dni jeśli jest świeża a z torebek robię napar.
Opryskałam przed opadami i powinnam ten oprysk powtarzać, tylko kiedy jak od prawie dwóch tygodni codziennie pada.
Jeśli roślina jest już mocno zainfekowana, wtedy ścinam całą i wywalam do worków recyklingowych.
Maryniu - to przymiotno białe.
Roślinka naszych łąk jak widzisz ma u mnie stałe miejsce, bo bardzo mi się podoba, ale też wyrzucam lub przesadzam, jeśli wyrasta w nieodpowiednim miejscu.
U mnie niestety codzienne ulewy.
Już mam serdecznie dosyć tego deszczu.
Magdziu - na pewno da rady, sama zobaczysz jaki on silny.
Elfik tak naprawdę dopiero w 3 roku pokazał mi na co go stać i jestem z niego dumna.
Jacku - stokrotka hiszpańska jest niziutka i rośnie w suchych miejscach.
Mam ją w doniczkach, bo w gruncie by zgniła u mnie.
Wygląda tak.
Przymiotno ma tylko białe lub bardzo słabo zaróżowione kwiatki a stokrotka ma kwiatki od bieli do czerwieni.
To dwie bardzo różne rośliny o skrajnych wymaganiach.
Marysiu - było sporo kwiatów podczas upałów, ale teraz mało co już widać.
Wszystko zniszczyły deszcze padające każdego dnia i to ulewne.
Pracy to i owszem jest sporo wiosną i jesienią.
Latem nie jest tak dużo oprócz podlewania podczas suszy.
Oj tam.....zaraz mistrzem......mistrzowski ogród to Ty masz.
U mnie na mistrzostwo za mało przestrzeni w stosunku do chciejstw.
Ściskam mocno

i idę obejrzeć co tam nowego na twoich stepach.
Krysiu - w światowym AHSie jest tylko jeden zarejestrowany Apricot Beauty, który wygląda tak.
http://www.daylilies.org/DaylilyDB/deta ... t%20Beauty
Ta nazwa jest chroniona patentem, więc żaden inny liliowiec nie może się tak nazywać.
Prawdopodobnie jest to zwykła pomyłka w nazwie lub mały "przekręt" w celach reklamowych.
Kwanso jest hybrydą liliowca botanicznego fulva i jako taki ma i miał zawsze tylko tą jedną nazwę.
Wszystkie inne są po prostu nieprawidłowe.
Jadziu - no to szkoda, bo każde takie spotkanie jest bardzo miłe.
Mój agapant też nie kwitnie każdego roku, ale przez ostatnie 3 lata udało mi się go nakłonić do kwitnięcia.
Ostatnio opady całkiem już wykończyły kwiaty i niewiele kwitnie oprócz floksów i róż.
Liliowce już skończyły kwitnienie, chociaż jeszcze tu i tam jakiś kwiatek się pojawia.
Jesień zaczyna zaglądać drzwiami i oknami.
Na szczęście upały już odeszły tylko deszcze się zawzięły na mój rejon.
Błoto na ogrodzie, woda tryska spod butów na trawniku.
Lato chociaż w tym roku wyjątkowo wczesne trwało jak dla mnie za krótko.
Bo chociaż kalendarzowe nadal trwa, to na polach widać jesień po zebranych zbożach a w ogrodach zaczynają opadać liście.
I chociaż czasem jesień bywa piękna, ciepła i długa to zaczyna się u mnie raczej deszczowo.
Najwyrażniej w moim regionie lato już się skończyło.
Czas zatem zamknąć letnie klimaty i powitać jesienne.
A te wszyscy chętni znajdą już w tym wątku -
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=79664
Moderatora proszę o zamknięcie wątku.