Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.2

[Olago]

Porzeczek było około 2,5 kg, cukru 30 dag, zalewając alkoholem dodałam cukru, mniej niż 10dag, alkoholu na razie około 1,5 l, bo na razie tyle miałam, będzie więcej. Przymierzałam się do smorodinówki bardziej wytrawnej, niż w zeszłym roku.

[Biotit]

W sumie szkoda, że od razu dałaś cukier. Dodaj jeszcze 1 l 50% , w sumie trunek wyjdzie ok 38-40%.
Po miesiącu zlej nalew, a owoce zasyp cukrem. Dzięki osmozie wydobędą pozostały alkohol z owoców.
200g cukru na 1 kg owoców i 1 l 60% destylatu da Ci wytrawną Smorodinę.

[markoch]

Robiłam syrop z agrestu i teraz pomyślałam , że mogę go trochę dodać do ratafii. Oczywiście dopiero w fazie końcowej.
Nie wiem czy znajdę gdzieś jarzębinę bo większość rośnie przy ruchliwych drogach więc się chyba nie nadaje. Ale poszukam. Moja ratafia wzbudza we mnie coraz większe emocje , to strasznie fajne ciągle coś dorzucać i nie mając pojęcia jaki będzie efekt końcowy. Czy jakiś owoc zdominuje inne czy też uda się uzyskać wyważony smak. Oj , ciekawość mnie rozpiera.
Gratulacje dla twórcy miodów pitnych i serów. Jestem pełna podziwu dla artystów kulinarnych, sama jestem w tym temacie noga

[Olago]

W sumie szkoda, że od razu dałaś cukier.

Zasypałam cukrem owoce, bo czekałam na alkohol.
Dzięki serdeczne za rady
Z owoców po pierwszym zlaniu zrobię likier z czarnej porzeczki.

[Biotit]

Biotit- na jakiej bazie robisz miody pitne?
Może jakiś przepisik zapodasz dla forumów

Tak w dużym skrócie na początek:

1. zrobienie miodu nie jest łatwe, aby oddał to co jest najważniejsze na końcu , czyli smak i nie był ulepkiem.
2. ważne są drożdże , ja bazuję na LALVIN, można użyć innych ale dają kiepski posmak, który ginie dopiero po kilku latach np. bayanussy) lub w ogóle.
3. istotny jest miód , ja od kilku lat robię Trójniaki na miodzie gniazdowym, nieraz dodaję trochę gryki.
4. najważniejsza jest fermentacja, aby była głęboka i startując z Blg 33-35 doszła do Blg 4-6
Jeśli fermentacja Nam sie zatrzyma np przy Blg 10-15, albo wyżej, to wówczas miód jest ulepkiem a nie klasycznym miodkiem o posmaku tego czym go wzbogacimy.

Na początek proponuję zrobić Trójniak w 5 litrowych damach (kiedyś na wino.org mi tego odradzano i z tym sie zgadzam, ale od czegoś 3-ba zacząć.
http://wino.org.pl/forum/viewthread.php?tid=22666

Jak chcecie mogę podać przepis na Trójniak Imbirowy.

[anubis]

Podaję przepis na nalewkę z papryki chili którą znalazłem na pewnej stronie:
1) Wódka lub roztwór spirytusowy 40-42% - 1 litr (ja wolę mocniejsze trunki więc wykorzystałem 1L wódki 70%.. i po dodaniu zaprawki troszkę rozcieńczyłem)
2) Jedna świeża papryczka chili wielkości ok. 5-7 cm. (nie przesadzać z ilością ostrej papryki aby nie dominowała w smaku)
3) Zaprawa do wódeczki.
*
Skład zaprawy
1) Około 0,5 litra wody ( ja gotowałem na 200ml wody - zależy ile chcecie mieć % )
2) 4-5 łyżek stołowych miodu
3) 2-3 goździki
4) szczypta gałki muszkatałowej
5) 2 szczypty cynamonu
6) pół łyżeczki cukru waniliowego (można pokusić się o wanilię)
7) szczypta kwasku cytrynowego lub trochę skórki cytrynowej bez albedo (dałem 3/4 skórki z cytryny bez "tego białego" )
8) 2-3 ziarna ziela angielskiego
9) szczypta imbiru
10) trochę skórki z pomarańczy bez albedo (dałem skórkę z jednej pełnej mandarynki ale pomarańcze jest chyba lepsza)
11) łyżka stołowa karmelu ( łatwo go zrobić poszukajcie )
Wykonanie zaprawy
Wszystkie składniki zaprawy łączymy ze sobą (skład oczywiście możemy dowolnie zmieniać w zależności od naszego smaku i upodobań), zalewamy wodą i gotujemy około 20 min. Oczywiście bez alkoholu gotujemy ;)
Zdejmujemy z ognia, wlewamy do np. słoja i dodajemy alkohol.
Wrzucamy umytą papryczkę chili z odciętą zieloną końcówką.
Nalew powinien stać około 2 tygodni.
Po upływie tego czasu przesączamy np przez lejek z watą, wlewamy do butelki i wrzucamy do środka papryczkę, którą wyjeliśmy ze słoja ( można nie wrzucać, nalewka jest i tak ostra), nalewka powinna postać ze 3 miesiące.

[robertP2]

Ktoś stwierdził, że bardziej ostre są te nasiona jak sama skórka od papryczki.

Ja to robiłem najprostszy sposób. Butelka wódka papryczka. Z miodem również. Papryczkę dawałem suszoną.
Dwie papryczki wódka robi się pomarańczowo- czerwona dla prawdziwych chojraków że nawet orły wysiadają

[BEATA55555]

Może znajdzie się jakiś sprawdzony przepisik na nalewkę z orzechów laskowych.

[Biotit]

Beata
proszę bardzo:

100g orzechów laskowych rozgniecionych, ale nie sypkich wsyp do słoja 0,9 l
do tego 500ml 60% destylatu,
Zakręć, schowaj do "lochu" , często mieszaj, aby % wyługowały smaki z orzechów.

Po miesiącu zlej nalew i dodaj miód (ja tak robię) lub cukier , ile? to zależy jakie nalewki preferujesz.
Ja dodaję 100g gniazdowego i sok z 1/2 cytryny oraz małą laskę wanilii przepołowioną wzdłuż. Mieszaj i znowu wstaw do ciemnego kąta. Po kolejnym miesiącu zlej wszytko znad osadu. W takich proporcjach nalewka wychodzi ok 35-40% , o wyraźnym smaku orzechów i nie jest za słodka.

Pamiętać należy jakiej jakości mamy orzechy laskowe, jeśli własne to wszytko powinno wyjść w smaku ok.
Kupne w sklepie? Różnie to bywa. Chyba lepiej na jakimś bazarku od Rolnika.

[Olago]

Przepraszam bardzo, trafia się tu kolejny raz, co to jest ten miód gniazdowy?

[Biotit]

Jest to miód odwirowany na koniec sezonu osobno z ramek gniazdowych zawierający po trosze wszystkich odmian miodu z pożytków na jakich były pszczoły.

Taki miód ma najbardziej bogaty asortyment smakowy i zapachowy ze wszystkich miodów, przynajmniej ja tak sądzę.

[BEATA55555]

Biotit dzięki za przepis. Może uda mi się trafić na dobre orzechy, na bazarku na Kole babcie czasem sprzedają. Orzechy te świeże będą dobre? Czy takie podsuszone? Piotruś powiedz mi jeszcze czy skórkę z orzechów usuwać?

[Biotit]

Beata,
ja do bazarku na Kole mam ,,rzut bereta".
Orzechy dostaję od kolegi, albo sam zbieram jak jestem w Bieszczadach, te są najlepsze.
Łupię je i kilka dni podsuszam. IMHO lepszy jest Trójniak niż nalewka.
Skórki nie zdemuję, podsuszona sama odpadnie.
Pamiętaj, że w czasie producji musi być ciemność.

[markoch]

Jak to jest z tą ciemnością w trakcie tworzenia nalewu. ? Moje słoje stoją w pokoju. Ani w nim ciemno ani za jasno. Może powinnam te wszystkie czereśniówki, wiśniówki, truskawkową i ratafię wynieść w ciemny kąt? We wszystkich słojach są oczywiście owoce zalane spirytusem. Jedynie truskawkowa już zlana , czeka na filtracje.
Czy są jakieś ogólne zasady co do światła i temperatury przy tworzeniu nalewek? Proszę doświadczonych o wyjaśnienie.

[BEATA55555]

Biotit to jesteśmy bardzo bliskimi sąsiadami! Ja mieszkam jeden przystanek tramwajowy za bazarkiem. Dzięki za wskazówki nalewkowe, jeszcze dobry miód muszę kupić.