Środek zimy sporo z nas zmarnowało gazanie, które próbowało przechować, a tymczasem dzisiaj dostałam w swoim wątku wspaniałą wskazówkę jak przechować gazanie :
MariaTeresa pisze:Witajcie Smile gazaniowo Smile
Pomysł niezły jeśli dysponuje się chłodnym, widnym pomieszczeniem,
trzeba dać odpocząć, czyli przyciąć kwiaty, chore (pleśniejące liście) i stykające się z ziemią, podlewać rzadko, roślina odporna na suszę (wprowadzona do ogrodów ze względu na tę cechę właśnie dokonuje inwazji Australii Rolling Eyes ), najlepiej byłoby przechowywać gazanie uprawiane w doniczkach lub skrzynkach, wtedy nie problemu związanego z uszkodzeniem korzeni i wnikaniem patogenów z gat. Phytium...
najważniejsze w chłodzie ma mieć sucho inaczej gnicie, podlewać bardzo rzadko
jeśli się przesadza z gruntu, to przyciąć kwiaty, zredukować ilość liści i podlać naparem z ząbku czosnku/1 szklankę wody, podłoże przewiewne
Można rozmnażać przez sadzonkowanie jesienią lub wiosną przetrzymanych zimą roślin.
A u moich gazani rosnących w gruncie liście jeszcze zielone. Jak tak dalej pójdzie z tą zimą to na wiosnę będą jak znalazł. Zresztą co to za zima jak u mojej pelargonii (nie tej zwykłej, ale o liściach postrzępionych) liście też nadal zielone.
Jak masz warunki możesz ją jeszcze wykopać i przechować, a może uda Ci się w gruncie choć podobno ma być jeszcze mróz tej zimy. U mnie już były dni z temperaturą -3C.
Moja gazania jeszcze stoi w doniczce na polu- zostawiłam, bo zielona i kwitnie jeden kwiat- a oprócz kwitnącego wypuściła pąk- ciekawe czy się rozwinie
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
mi ktoś kiedyś mówił by robić to w styczniu
ja zwykle wysiewałem w marcu
lecz moje były małe w porównaniu z tymi co widziałem np na targu w sprzedaży w czerwcu ??
może rzeczywiście wcześniej je wysiać czekam na opinie ??
Ja w tamtym roku wysiałam jakoś pod koniec stycznia, niestety kwity miałam i tak późno. Myślę, że ważne jest aby wysiać wcześnie i dostarczyć im dużo światła (u mnie go nie miały).
Ojejku, świeże kwiaty z gruntu na Wigilię? Ja ze swoimi zrobiłam tak, wykopałam je w listopadzie i wsadziłam do doniczek. Stoją w nieogrzewanym domu( z konieczności) rzadko są podlewane. Albo przetrwają albo polegną.
Igiełko pokaż proszę pelargonię o strzępiastych liściach.
Moi Kochani ja swoje gazanie z ogrodu przeniosłam do nieogrzewanego pomieszczenia, potem popełniłam błąd bo przeniosłam je do ciepłego pokoju na parapet i niestety padły
Dwa tygodnie temu posiałam nasionka i ku mojemu szczęściu wystają z ziemi już malutkie główki