Aniu i
Aleksandro Bardzo dziękuje za odwiedzenie mojego wątku i ciepłe słowa.
Żaneto dziękuje

Uzależnienia się nawet nie będę próbowała wypierać

A co do etykiet - mam laminator, jakąś już wprawę, to mogę Tobie też je wykonać...
Henryku dziękuje za pozytywne nastawienie

, ale zdaje sobie sprawę, że te etykiety wieczne nie będą... Niestety co parę lat akcję będzie trzeba powtórzyć. Mam nadzieję, że choć wydruk atramentowy będzie blaknąć trochę wolniej niż laserowy...
Dorota witam Cię w moim wątku i zapraszam ponownie
A ja po zakończeniu małej manufaktury z etykietami zabrałam się za jeszcze bardziej precyzyjną robotę - siewki

Kupiłam w końcu maja u Tomka (blabla) trochę nasion, wysiałam, no i teraz przyszedł czas na pikowanie, którego nie lubię. A że nasiona dobrej jakości to trochę tego pikowania mam. Dobrze, że ograniczyłam się do 12 paczek, bo do zimy bym je pikowała...
Tak jak widać na powyższym zdjęciu za rozmnażarkę służy mi transporter do ciasta

W tej chwili "wykluwają" się tam nasiona
Setiechinopsis mirabilis, która jak czytałam jest samopylna. I faktycznie każdy przekwitły kwiat owocuje nasionami. Ciekawa jestem co wyrośnie z tych maleństw...
