Janku dziękuję
Moniko ja kuszę, ja? Skrętnikami u Ciebie się zaraziłam moje droga

ściągnęłam sobie kilka sztuk

liścia rozmnożyłam, jak się utrzymają młody które wyszły w ilościach hurtowych to nie wiem gdzie ja postawię. Na dodatek nie podpisałam i będę miała niespodziankę jak zakwitną.
Ten skrętnik, którego pokazałam to 6099. Niektóre biednie wyglądają. Dostałam już je z listkami jakby porażonymi przez coś, w połowie ususzonymi. Nie wiem czy skrętniki tak mają? Patrząc na Twoje rośliny to można popaść w kompleksy ;)
Szkoda, że ten hibiskus się nie ukorzenił, tak to jest z tymi kauflandowcami, jak gra na loterii. Dobrze, że ten z Wysp kwitnie
Alenko, miałam problem z opryskaniem jego, bo nie mogę go zdjąć z wieszaka, thunbergia tak się oplotła o niego, że musiałabym ją uszkodzić. Pryskałam powieszoną, mam nadzieję, że te muszki padną.
Alicjo no niestety straty nawet ja sama odnotowuję, tzn. osobiście zajmując się roślinami.
Justus27 dziękuję

dobrze, że nie wszystkie rośliny pachną, bo nie dało by się wytrzymać ;)
Ewa321 ogród potrzebny, oj potrzebny. To moje marzenie

oby kiedyś się spełniło.
Smolka, może nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Zawsze robi się miejsce na coś nowego. W tym roku jednak się spóźniłam. Po urlopie miałam ochotę na pełną surfinię, niestety się przeliczyłam, już w zeszłym tygodniu były same wrzosy i chryzantemy
Od razu tak się smutno zrobiło, że to już niestety jesień nadchodzi, że zaraz trzeba będzie się pożegnać z pięknymi kwiatami
Maadro witaj

Marinka może nie jest taka stracona, kilka gałązek zwiędło pod wpływem mączlika, ale nadal wisi
Nie masz może balkonu o wystawie południowej? Na moim właśnie południowo zachodnim, trudno fuksjom dogodzić. Albo za dużo słońca, albo zupełny cień.
Zauważyłam, że rośliny której warunki u nas na balkonie nie odpowiadają często łapią szkodniki. Ja mimo dobrych chęci nie mogę utrzymać roślin ogrodowych na balkonie. W odpowiednim momencie po oprysku na przędziorka wywiozłam na ogródka cioci budleje. Pięknie odbiła, kwitnie, widać że jej tam dobrze. Żal było patrzeć jak się u mnie męczyła. Pięciornika, niby taką odporną roślinę ususzyłam. Najbardziej boli, jak człowiek nie może poradzić sobie z roślinami, na których mu zależy.
Odwiedził mnie fruczak gołąbek

zauważyłam go na balkonie, jak rozmawiałam przez telefon. Na jego widok aż zaczęłam się jąkać
Chciałam pochwalić się nowymi fotkami, ale coś nie chcą się przesłać.
Edit
udało się przesłać
Oleandry
Obok tej pelargonii jest pelargonia pachnąca, co prawda ukorzeniania późno, ale prawie w ogóle nie kwitnie.
Stapelia grandiflora, śmierdzi przeokrutnie
A to trawa którą spotkałam podczas wczorajszego spaceru nad Wisłą

Fajnie się prezentuje
