
Bardzo dziękuję za intencje co do konarka. Ale jakbym wkroczyła do domu z czymś takim, to ... nawet moja wyobraźnia tak daleko nie sięga.
W moim "M" przy aktualnym metrażu czułby się jak w więziennej celi, w porównaniu z przestrzenią w Twoim ogrodzie.
Oj mam do Ciebie duuużo cierpliwości, i nie tylko, zapewniam

Wiesz, te tillandsie na fotkach w sklepiku nie oddają tego, jakie one mogą być piękne w rzeczywistości. Brzoskwiniowa nie wyglądała tak ślicznie
jak Twoja brzoskwiniowa.
Teraz, tak się w nią wgapiając żałuję, że jej nie wybrałam

I niestety, ale te rozczochrane i wszelkie rozetki to te najpiękniejsze tillandsie. Czy ja dożyję czasów, że moja argentea tak się pięknie rozmierzwi.
No właśnie, czy ja tego dożyję, bo - z filifolii i i. var. rubry "zdjęłam" parę listków od nasady, właściwie "same" odeszły.
Co się dzieje - umierają czy nie przyjęły się ??
No to chyba się zaczyna z nimi polka

No ale żeby odzież na studnię
