
Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.2
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :) - cz.2
Też nastawiłam ratafię , ale do tej pory nie dałam grama cukru. Zapomniałam
Owoców nie waże, daję na "oko" i spirytusu tyle by te nowo nasypane owoce były przykryte. Pierwszy raz robię ratafie i teraz zastanawiam się czy wsypać trochę cukru (pewnie 30dkg trzeba) czy czekać i dosładzać na końcu. A jeśli na końcu to jak? Ugotować syrop cukrowy czy sypnąć bezpośrednio i czekać aż do rozpuszczenia. Co radzicie?

- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4562
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :) - cz.2
ja bym zlał alkohol (pod warunkiem, że ok 4 tyg już były owoce zalane), a owoce zasypał cukrem (w zależności od ilości owoców i upodobań - 1 kg owoców - ok 0,5 kg cukru)markoch pisze:Pierwszy raz robię ratafie i teraz zastanawiam się czy wsypać trochę cukru (pewnie 30dkg trzeba) czy czekać i dosładzać na końcu.
po rozpuszczeniu cukru mieszamy oba płyny ... smakujemy i ew. doprawiamy
- Biotit
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2303
- Od: 20 cze 2014, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: W-wa
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :) - cz.2
Jak robisz ratafię na raty, to cukier dodaj na samym końcu. Najlepiej odlej sobie 100 ml, daj np 10 g cukru ( najlepszy , choć droższy będzie z trzciny), sprawdź na słodkość i potem pomnóż x ilość nalewu. Warto tez pomyśleć o kwasku cytrynowym naturalnym i o nalewie waniliowym. Dobitnie podnosi smak trunku.
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :) - cz.2
Dzięki wam za podpowiedzi. Nalew zaczęłam od truskawek, czyli z początkiem czerwca. Teraz chce dołożyć jeżynę, jakąś śliwkę, na końcu aronię. Ta ostatnia wydaje mi się być już dojrzała. Zerwie potrzebną ilość i do zamrażalnika. Myślę , że nalew będę zlewać dopiero we wrześniu. Zastanawiam się co tam jeszcze dodać, tzn jakie owoce.
Mam , truskawki, maliny, poziomki, borówkę amerykańską, porzeczki , wiśnie i czereśnie. Teraz w sklepach jest obfitość śliwek, pewnie można kilka wrzucić. Czekam na starą polską węgierkę.
Mam , truskawki, maliny, poziomki, borówkę amerykańską, porzeczki , wiśnie i czereśnie. Teraz w sklepach jest obfitość śliwek, pewnie można kilka wrzucić. Czekam na starą polską węgierkę.
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :) - cz.2
A mnie się zdawało, że każdą ratafię robi się "na raty", na tym polega jej urok
Ja bym jednak sypnęła teraz choć trochę cukru, ze względu na owoce, jakie pozostaną po ratafii - zdecydowanie są smaczniejsze, gdy wcześniej pławiły się w słodkim roztworze. Zimową porą potem miło usiąść z miseczką owoców z ratafii z bitą śmietaną 
Do ratafii dodaj jeżyn i najzwyklejszych czarnych jagód. Potem możesz jabłko, gruszkę i utrzymać polski klimat, albo jeszcze dorzucić banana, owoce cytrusowe, winogrona, ananasa, rodzynki, figi. Ratafia ma to do siebie, że każda wychodzi inna, bo twórca rzadko powtarza ten sam skład. Do swojej dodałam dzisiaj jeżyny.
-- 5 sie 2014, o 17:08 --
I myślę, czy na aronie jednak nie za wcześnie, normalnie zrywa ja się w październiku, pod koniec, a nawet w listopadzie...


Do ratafii dodaj jeżyn i najzwyklejszych czarnych jagód. Potem możesz jabłko, gruszkę i utrzymać polski klimat, albo jeszcze dorzucić banana, owoce cytrusowe, winogrona, ananasa, rodzynki, figi. Ratafia ma to do siebie, że każda wychodzi inna, bo twórca rzadko powtarza ten sam skład. Do swojej dodałam dzisiaj jeżyny.
-- 5 sie 2014, o 17:08 --
I myślę, czy na aronie jednak nie za wcześnie, normalnie zrywa ja się w październiku, pod koniec, a nawet w listopadzie...
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :) - cz.2
Z aronią nie ma pośpiechu bo rośnie u mnie tego dostatek:)
Wydaje mi się , że jeżeli po zlaniu zasypię owoce cukrem to też uzyskają swoją słodycz i będą się nadawały do zjedzenia.
Owoców teraz sporo ale jeśli chodzi o śliwki to chcę koniecznie nasze, polskie , a nie jakieś mutanty.Zapomniałam o jabłkach i gruszkach. Wcale nie pomyślałam o bananach i innych cytrusowych. Dzięki
Winogrona ciemne też mam swoje i nikt tego nie chce jeść, niby słodkie , ale wnuki wolą te duże ze sklepu. Dawniej robiłam z nich sok , ale też nie było zainteresowania. Teraz choć część pójdzie do nalewki a reszta dla ptaszków
Wina nie robię , wolę nalewki.
Wydaje mi się , że jeżeli po zlaniu zasypię owoce cukrem to też uzyskają swoją słodycz i będą się nadawały do zjedzenia.
Owoców teraz sporo ale jeśli chodzi o śliwki to chcę koniecznie nasze, polskie , a nie jakieś mutanty.Zapomniałam o jabłkach i gruszkach. Wcale nie pomyślałam o bananach i innych cytrusowych. Dzięki


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :) - cz.2
Zrób nalewkę z winogron 

Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :) - cz.2
Nalewka z winogron, może to i dobry pomysł ale....brak funduszy na spirytualia
Zaplanowałam sobie jeszcze malinówkę i orzechówkę z łuskanych orzechów. Maliny mam już zamówione , robię ją każdego roku i wszystkim smakuje. Orzechówki w wersji łuskanych owoców jeszcze nie robiłam i dlatego zależy mi by wypróbować. Zrezygnowałam , niestety, z jeżynówki. Nie da się mieć wszystkiego. A szkoda, tani spirytus skończył się już nawet w Biedronce. Ale nie jest tak żle
Dzisiaj zlałam nalew truskawkowy (też zrobiłam pierwszy raz), dodałam skórkę z limonki i jej sok. Częśc truskawek ponownie zalałam ale tym razem wódką. Po 2-3 tygodniach mam zamiar połączyć te dwa nalewy, poczekać aż się "przegryzą" i filtracja. W słojach czekają na swoją kolej wiśniówka i czereśniówki (dwa sposoby robienia). No i ratafia. W piwnicy leżakuje zeszłoroczna gruszkówka
Jest tu tyle przepisów, taka dawka ciekawostek , oj szkoda , że procenciki drenują kieszeń. Ale mam nadzieję , że każdego roku uda mi się zrobić choć jedną taką której wcześniej nie robiłam. Zresztą, moja przygoda z nalewkami zaczęła się od tego forum. Fajnie , że jesteście



Jest tu tyle przepisów, taka dawka ciekawostek , oj szkoda , że procenciki drenują kieszeń. Ale mam nadzieję , że każdego roku uda mi się zrobić choć jedną taką której wcześniej nie robiłam. Zresztą, moja przygoda z nalewkami zaczęła się od tego forum. Fajnie , że jesteście

- BEATA55555
- 200p
- Posty: 393
- Od: 22 wrz 2008, o 17:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :) - cz.2
Aronii do ratafii to tak z umiarem, potrafi bardzo zdominować smak. Zresztą tak samo jak limonka. Cytrusy ja dodaję na samym końcu i tylko bez białych skorek!!!! Zlewam ratafię dopiero na początku grudnia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 956
- Od: 16 kwie 2012, o 16:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :) - cz.2
Ratafie przygotowuje sie w balonie,czy wystarczy jakiś słój?Ta ratafia na tylu owocach to jest pewnie pyszna
.Jak to smakuje?Jak wino,nalewka,likier?

- BEATA55555
- 200p
- Posty: 393
- Od: 22 wrz 2008, o 17:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :) - cz.2
Ratafia to nalewka i smakuje jak nalewka. Ja robię w słoju o poj pięć lub sześć litrów.
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :) - cz.2
Dzięki za podpowiedż dotyczącą ilości aronii , pewnie sypnęła bym sporo bo u mnie ten krzak stanowi żywopłot, jest go zatem dużo. Ratafię robię w słoju, udało mi się kupić fajny 10 litrowy.. Na razie mam zapełniony w 3/4 wysokości, pewnie dojdę do pełna.Zlewać ją będę też w grudniu , niech sobie nabiera mocy , koloru i smaku. Bardzo na nią liczę , może uda mi się popisać przed rodzinką w święta
Cukru , zgodnie z sugestią użyję ciemnego, jak ma być dobre to niech będzie:)

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :) - cz.2
Znajomy z dawnych lat jak robił nalewki ,to zalewał owoce destylatem z tychże.Śliwkówki,gruszkówki,wiśniówki miały niepowtarzalny bukiet.Ech,gdzie te czasy i ci błędni rycerze? 

- BEATA55555
- 200p
- Posty: 393
- Od: 22 wrz 2008, o 17:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :) - cz.2
Markoch to pewnie będziesz jeszcze kombinować i przekładać na dwa!!! Jeszcze tyle owoców do listopada!!! Aronię dodawaj przemrożoną tak jak dziką różę, czarny bez i jarzębinę. Ja zaczynam w 6 litrach, kończę w dwóch słojach 6L i 5L. Cukier zawsze daję zwykły biały.
- Biotit
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2303
- Od: 20 cze 2014, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: W-wa
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :) - cz.2
Cukier brązowy jest o wiele lepszy od białego, a najlepiej dodać miód.
Wiem co piszę, bo już kilka medali mam.

Wiem co piszę, bo już kilka medali mam.
