Kingo pytałaś, czemu udaję, że Hoy nie widzę. Ano temu, że niektóre ładne skubane są, a jak im się za bardzo przyjrzę
to dopadnie mnie chciejstwo

a miejsca brak. No to sobie postanowiłam, że niech te, które już mam rosną w siłę
( a rosną oj rosną

) i może ucieszą kwitnieniami.

Ale to wiesz, jak to działa...
Niby udaję, że nie widzę, ale co niby nie chcę to i tak zobaczę.
Za dużo jest tych roślin, które nam się podobają a miejsca mało. Stąd mam ciągły
No i ostatnio wzięło mnie, żeby sprawic sobie choc jednego Hibiskusa.
Mamuniu, żeby to się tylko na jednym skończyło.
Ten Twój pełny żółty to miód na moje serce, bo u mnie od dwóch dni same chmury

Słońca mi trza.
