,
Mój ogród wśród łąk cz.2
- chalaputkowo
- 1000p

- Posty: 1810
- Od: 16 cze 2014, o 18:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Biedna Ty dziewczynko
, w taki upał w łóżku z gorączką
, zdrowiej szybciutko , róże poczekają a w tym wypadku bez chemii się nie da a i ona nie do końca skuteczna
.
,
,
Zielono mi - bo wesoło mi - bo zielono mi - Monika
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
- majowa
- 1000p

- Posty: 2338
- Od: 20 kwie 2010, o 11:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: k/Radom
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Gosiu, bidulko
zdrowiej szybko.
Ale zapodałaś kolorków w postaci kwiatów
, śliczne, takie swojskie i ciepłe.
Ale zapodałaś kolorków w postaci kwiatów
-
e-babcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8537
- Od: 31 paź 2011, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Małgosiu życzę zdrówka.
Piękną masz łany kwiatów ,mieszanka jak na łąkach
Miłej niedzieli
Piękną masz łany kwiatów ,mieszanka jak na łąkach
Miłej niedzieli
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42399
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Utulam w chorobie i życzę zdrówka
Małgosiu zbieraj nasionka i ja zbieram wszystko. Rok temu cały stół w jadalni był z nasionami. Tam się suszyły przez parę miesięcy. Na szczęście miejsce używane tylko od święta i wielkiego dzwonu
Małgosiu zbieraj nasionka i ja zbieram wszystko. Rok temu cały stół w jadalni był z nasionami. Tam się suszyły przez parę miesięcy. Na szczęście miejsce używane tylko od święta i wielkiego dzwonu
- anym
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5322
- Od: 4 kwie 2013, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Grudziadza
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Gosiu kuruj się
gorączka i upały....nie zazdroszczę 
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia 
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7206
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Czuję się już o niebo lepiej. Garść odpowiednich prochów postawiła mnie na nogi. I dziękuję Wam kochani za dobre słowa i życzenia zdrowia.
U mnie upał i skwar, na termometr nie patrzę. Bo i po co? Czuję wszystkimi zmysłami jak gorąco wszędzie i patrzę, jak ogród powoli zasycha. Podlewamy, podlewamy, ale to cały czas za mało.
Rano, czyli w chwili kiedy spokojnie mogę wypić kawkę przed wyjściem do pracy, oglądam zawsze wiadomości. Te dzisiejsze były dla mnie bardzo przygnębiające. Tyle ludzi ucierpiało na skutek zawirowań pogody.....Straszne i nie do ogarnięcia.
Violka - Tak , to kosmos siarkowy. Kokos jest tak śliczny, że już dwóch mamy chętnych. Tylko muszę ich sprawdzić.
Monia - I właśnie teraz wiem, czego zapomniałam kupić w drodze z pracy
Chemii do róż zapomniałam. !!!
Iwonko - Dziękuję.
Jadziu - Dziękuję
Marysiu - Zbieram nasionka, zbieram. A zazdroszczę cierpliwości Twoim domownikom. U mnie stół zaanektowany na konto nasion nie przejdzie. Już i tak znoszę ich jojczenia na tematy parapetów zadoniczkowanych wiosną.Ale mam swoje sposoby.
Aniu - Wczoraj leżałam i się kurowałam, ale...rano już musiałam zdążać do mojej pracuni kochanej.
Edi - Dziękuję. Dam radę.
W sobotę odwiedziłam mój kochany Gdańsk. M sobie pobiegał a Biegu Dominikańskim, a ja...pospacerowałam ulubionymi uliczkami tego barwnego miasta. I w nagrodę przywiozłam stamtąd ....anginę.
Przywieźliśmy małe trofeum. No, może to nie moja zasługa, ale kibicowałam gorąco.

I oczywiście, nie są to fotki tematycznie związane z FO, ale myślę, że Moderatorzy przymkną oczy, bo nie mam świeżych fotek z ogrodu. Choroba mi nie pozwala




I obiecuję, że jutro będą już fotki z mojego zasuszonego ogrodu.
U mnie upał i skwar, na termometr nie patrzę. Bo i po co? Czuję wszystkimi zmysłami jak gorąco wszędzie i patrzę, jak ogród powoli zasycha. Podlewamy, podlewamy, ale to cały czas za mało.
Rano, czyli w chwili kiedy spokojnie mogę wypić kawkę przed wyjściem do pracy, oglądam zawsze wiadomości. Te dzisiejsze były dla mnie bardzo przygnębiające. Tyle ludzi ucierpiało na skutek zawirowań pogody.....Straszne i nie do ogarnięcia.
Violka - Tak , to kosmos siarkowy. Kokos jest tak śliczny, że już dwóch mamy chętnych. Tylko muszę ich sprawdzić.
Monia - I właśnie teraz wiem, czego zapomniałam kupić w drodze z pracy
Iwonko - Dziękuję.
Jadziu - Dziękuję
Marysiu - Zbieram nasionka, zbieram. A zazdroszczę cierpliwości Twoim domownikom. U mnie stół zaanektowany na konto nasion nie przejdzie. Już i tak znoszę ich jojczenia na tematy parapetów zadoniczkowanych wiosną.Ale mam swoje sposoby.
Aniu - Wczoraj leżałam i się kurowałam, ale...rano już musiałam zdążać do mojej pracuni kochanej.
Edi - Dziękuję. Dam radę.
W sobotę odwiedziłam mój kochany Gdańsk. M sobie pobiegał a Biegu Dominikańskim, a ja...pospacerowałam ulubionymi uliczkami tego barwnego miasta. I w nagrodę przywiozłam stamtąd ....anginę.
Przywieźliśmy małe trofeum. No, może to nie moja zasługa, ale kibicowałam gorąco.

I oczywiście, nie są to fotki tematycznie związane z FO, ale myślę, że Moderatorzy przymkną oczy, bo nie mam świeżych fotek z ogrodu. Choroba mi nie pozwala




I obiecuję, że jutro będą już fotki z mojego zasuszonego ogrodu.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42399
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Małgosiu Gdańska nigdy dość! To drugie miasto po Krakowie gdzie mogłabym żyć (no teraz koło). Domownicy też mają swoje wady. M robi wina i na wyspie stoją dymiony, te które muszą być pod kontrolą
Wzajemnie sobie nie uprzykrzamy życia i jest ok!. Jak mają pojawić się goście wszystko znika i jest ślicznie
Gratuluję maratończykowi oczka!
- chalaputkowo
- 1000p

- Posty: 1810
- Od: 16 cze 2014, o 18:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Witaj Małgosiu
Bardzo się cieszę że lepiej się czujesz
bo zdaję sobie sprawę że to nic przyjemnego brrrrrrrr
Chemię kupisz jutro
W Gdańsku mimo że niby blisko byłam raz , zachwyca
, co roku obiecuję sobie jarmark dominikański , co roku nie wychodzi 
U mnie była wczoraj straszna nawałnica , lało że świata nie było widać nawet najbliższego sąsiada , ulica popłynęła rzeką , mieczykowy lasek położony , zalane poduszki na krzesłach mimo że pod daszkiem , pioruny waliły a Chałaput dostał ataku szczekania na grzmoty
To się przesuwa w Twoim kierunku więc uważajcie na siebie
Bardzo się cieszę że lepiej się czujesz
Chemię kupisz jutro
W Gdańsku mimo że niby blisko byłam raz , zachwyca
U mnie była wczoraj straszna nawałnica , lało że świata nie było widać nawet najbliższego sąsiada , ulica popłynęła rzeką , mieczykowy lasek położony , zalane poduszki na krzesłach mimo że pod daszkiem , pioruny waliły a Chałaput dostał ataku szczekania na grzmoty
To się przesuwa w Twoim kierunku więc uważajcie na siebie
Zielono mi - bo wesoło mi - bo zielono mi - Monika
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
Chałaputkowo,Chałaputkowo-dwa
Chałaputkowo to i owo
-
e-babcia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8537
- Od: 31 paź 2011, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: ŁÓDZKIE
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Gosiu - widzę ,że kochasz Gdaśk jak ja ,nawet te same miejsca
Podlewaj chryzantemy na pewno się odwdzięczą ,chyba ,że pada u Ciebie
Podlewaj chryzantemy na pewno się odwdzięczą ,chyba ,że pada u Ciebie
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
U mnie dziś znów burza przeszła,podlało,że aż miło...dobrze,że ze zdrówkiem już lepiej:)
-
koziorozec
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Witaj Gosiu,sporo ludzi choruje teraz na anginę ,chyba przez te gorąca i picie zimnych napojów,ale ważne ,że już lepiej gdańskie widoki piękne,pozdrawiam i zdrowiej nam kochana 
- Frodo1
- 500p

- Posty: 526
- Od: 31 lip 2013, o 09:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Małgosiu tam na wcześniejszych zdjęciach masz takie dziwadełko jedno - przypomniała mi się nazwa to chyba drakiew gwiaździsta - o ile kwiat jest nieszczególnie wyróżniający się, to po przekwitnięciu tworzy takie ciekawe dziwadełko właśnie.
Pozdrawiam serdecznie
Iwona
Iwona
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7206
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Nadal duszno, gorąco i brak deszczu. Ale widzę coraz więcej chmurek. Jest szansa.Jak znam życie, będzie padało jutro, bo mam jeden (1) dzień urlopu.
Marysiu - Krakowa niestety nie znam ( te krótkie wypady się nie liczą), ale myślę, że też mógłby być moim miastem. Chodzi o klimacik.Ja wychowana w mieście, z miasta uciekłam, ale...do miast powracam. Tylko do jakiego?
Moniś - No ja uważam już na siebie, a tego co mi obiecałaś i puściłaś do mnie nie widać
. Cisza i gorąco nadal.Chemii znów nie kupiłam, bo odwoziłam opiekunkę, i już mi się nie chciało miastem jechać. Taka zdechła jestem, i zganiam na antybiotyk i na pogodę. Jak przejdzie burza, to i mnie się zrobi lżej.A mieczyki jak? I na jarmark jedź, koniecznie. Nie pożałujesz.
Jadziu - Chryzki podlewam, a jak zakwitną, to powiesz mi jak one się nazywają? No nie podpisałam ich.
Aniu - Poślij do mnie kilka deszczowych chmurek. Poproszę.
Martuś - Na szczęście szybko wstawiłam antybiotyk, więc przebieg nie był tak drastyczny jak 4 lata temu. Oj, zwlekałam z antybiotykiem i leżałam plackiem prawie tydzień.
Iwonko - Dziękuję za nazwę dla dziwadełka - drakwi. Ładna jest. Pozbieram nasionka na przyszły sezon.
Dzisiejszy nowy nabytek. Koleżanka mi z targu przywiozła. To rudbekia, tylko z żółtym środkiem. Tyz pikna.

I na polach sąsiednich zmienił się designe, jak w filmie s-f. Jechałam rano do pracy i tych kuleczek nie było.

Jejuńciu, jak one ślicznie pachną. Są po prostu gigantyczne. Długo kazały na siebie czekać, ale jak zakwitły, to szok.Cebule kupiła mi ta sama koleżanka, która zakupiła mi żółtą rudbekię z tego samego rynku. Dobre źródło.



i coś na przekąskę, albo do słoiczka,kolorowy szał paprykowy



Pożegnalne spojrzenie Calineczki, bo jutro już się rozstajemy. Ma nową pańcię. Tak się cieszę, że będzie mieszkała na wsi, u dobrych ludzi. Długo jej szukaliśmy domku, bo to moja i Zuzy ulubienica. Bardzo mądry mały piesek.


Marysiu - Krakowa niestety nie znam ( te krótkie wypady się nie liczą), ale myślę, że też mógłby być moim miastem. Chodzi o klimacik.Ja wychowana w mieście, z miasta uciekłam, ale...do miast powracam. Tylko do jakiego?
Moniś - No ja uważam już na siebie, a tego co mi obiecałaś i puściłaś do mnie nie widać
Jadziu - Chryzki podlewam, a jak zakwitną, to powiesz mi jak one się nazywają? No nie podpisałam ich.
Aniu - Poślij do mnie kilka deszczowych chmurek. Poproszę.
Martuś - Na szczęście szybko wstawiłam antybiotyk, więc przebieg nie był tak drastyczny jak 4 lata temu. Oj, zwlekałam z antybiotykiem i leżałam plackiem prawie tydzień.
Iwonko - Dziękuję za nazwę dla dziwadełka - drakwi. Ładna jest. Pozbieram nasionka na przyszły sezon.
Dzisiejszy nowy nabytek. Koleżanka mi z targu przywiozła. To rudbekia, tylko z żółtym środkiem. Tyz pikna.

I na polach sąsiednich zmienił się designe, jak w filmie s-f. Jechałam rano do pracy i tych kuleczek nie było.

Jejuńciu, jak one ślicznie pachną. Są po prostu gigantyczne. Długo kazały na siebie czekać, ale jak zakwitły, to szok.Cebule kupiła mi ta sama koleżanka, która zakupiła mi żółtą rudbekię z tego samego rynku. Dobre źródło.



i coś na przekąskę, albo do słoiczka,kolorowy szał paprykowy



Pożegnalne spojrzenie Calineczki, bo jutro już się rozstajemy. Ma nową pańcię. Tak się cieszę, że będzie mieszkała na wsi, u dobrych ludzi. Długo jej szukaliśmy domku, bo to moja i Zuzy ulubienica. Bardzo mądry mały piesek.

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42399
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Mój ogród wśród łąk cz.2
Lilie cudne, papryki pyszne i co tam jeszcze ? aha rudbekia mnie zainteresowała (mam ich kilka), ale Calineczka ...no słodzizna straszna
wydrap ją za uszkiem nim pójdzie 

