Dorotko wnuki do mnie przybiegają codziennie,więc i lodów nie brak

,a kawusi nie pije,ale różnego rodzaju herbatki ziołowe owszem

.
Rozwary nie przycinam,ale obrywam codziennie przekwitłe kwiaty,tworzy ciągle nowe,jednak po jakimś czasie wszystkie przekwitną i na tym koniec,ale jak pięknie przebarwiają się liście jesienią

,nie obcinam ich.
Zdjęcie z 8 października 2013 roku.

Co do hortensji to te na zdjęciu to 2 Anabelki po bokach i 2 Grandiflory w środku.
Mam jeszcze 2 szpalerki hortesji i jestem z nich zadowolona

Tu są 2 Limelight po bokach i Kyushu w środku, biedna taka,mogłam tam posadzić 3 Limelight,ale trudno
Ta pierwsza Limelight jest w większości w słońcu,więc ma jasne liście,druga w cieniu ma bardziej zielone liście i wyższa zawsze jest.To dobrze,bo ją lepiej widać
Tu są drzewiaste,nazwy na etykietkach,ale w tej chwili nie pamiętam jakie
Daysy rozwary mają sporo lat u mnie,były raz przesadzane,ale jakoś widać,że im tam pasuje
Dokładnie nie pamiętam ile mają lat,ale może...ok 6 lat
Ta czerwona różyczka to Red Fairy,cudna ,jestem z niej zadowolona
Brak deszczu to jedno,ale te upały to już jakaś masakra
Ileż ja wody leję

i tak naprawdę to szkoda tej wody,bo ona tak nie wiele daje przy tych gorączkach
Justynko właśnie w tym problem,że ciągle chce się nowe odmiany,ale niestety nie można mieć wszystkich
Barcarole ma piękny kwiat

,moja do tej pory rosła mizernie,ale w tym roku wyrosła prawie na 2 m

,ale miała na pędach tylko pojedyncze kwiaty,czyli ile pędów tyle kwiatów ,raptem 4

.Rośnie przy iglakach,czyli ma dość trudne miejsce do rozkrzewiania się ,no i konkuruje z iglakami o wodę,chociaż staram się ją obficie podlewać,może dlatego tak urosła

.Jakoś nie pamiętam Ireny muszę popatrzeć w necie .