A niech to... kurcze, napisałam taki długaśny post z odpowiedziami i komputer się zawiesił... wszystko przepadło i trzeba pisać od nowa...
Grażynko, pytam o Herkulesa, bo nie wiem czy nie będę musiała go przesadzić... rośnie między Clair R. i Comte de... boję się że go uduszą w uściskach...
Wiesz jak to jest... dwie na jednego...
No i tak myślałam żeby go bliżej altanki posadzić... bliżej moich oczysk...

no a tam patelnia...
Lavender L. mam ale rośnie w innym miejscu i tam pozostanie, a lagunę i Giardinę też posadzone, ale nie wiem jeszcze ile słońca będą miały i stąd moje pytania.z
Wiolu, tak właściwie to nie pergola a trejaż z dwóch kratek w kształcie V ale dość mocno rozchylonych... przy jednej rośnie Laguna, a przy drugiej Giardina.
i jeszcze kilka powojników, które mają zacienić Lagunę...
A przy drugiej Giardina, a przed nią róża LO i pęcherznica... tak jak już pisałam jakieś dwa metry przed... może ciut więcej.
No i teraz muszę obserwować czy Giardina będzie miała dostatecznie dużo słońca, a Laguna dość cienia.... ewentualnie zamienię je miejscami, ale wolałabym aby tak już zostało.
Aniu, byłam u Gagi... normalnie szok...

róże cudowne i rzeczywiście wypasione, choć i moim niczego nie brak...
Ale Ona ma chyba w większości pnące... tak ?... ja nie mam tyle miejsca, ale jeszcze ze dwie kupię... może wymienię jedną RU na coś innego, a ją posadzę przy płocie i będzie robić za parkową...
Coś mnie ostatnio pnące prześladują ale obawiam się czy sobie z nimi poradzę, bo nie miałam nigdy...
Jak na razie nie umiem sobie poradzić z Sympathią... urosła chyba na 4 albo i więcej metrów i wspina się już po czereśni... a do dyspozycji ma tylko siatkę z płotu...
Coś mi się widzi że tam "doktorek" zamieszka...
No to teraz kilka zaległych oczywiście zdjęć, ale to wszystko jeszcze kwitnie...
Jeżówki...
i reszta...
Zaczynają kwitnąć jesienne goryczki i cyklameny... czuć już jesień...
