Uprawa czarnej porzeczki
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: "odmłodzenie" czarnej porzeczki
A jeśli krzew nie tworzy nowych pędów z korzeni? Jak go wtedy odmłodzić? Próbowaliście ściąć kiedyś wszystko, co jest nad ziemią?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: "odmłodzenie" czarnej porzeczki
Pozwolisz,że zacytuję samego siebie:
kaLo pisze:Swoją Titanię po zbiorach przyciąłem na kilkanaście centymetrów nad ziemią,założyłem wiadro bez dna i dosypywałem ziemi w miarę wzrostu młodych pędów.Na wiosnę miałem kilka ukorzenienych sadzonek.
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Odmładzanie czarnej porzeczki
No wiem, czytałem. Ale chodzi mi o takie zwykłe wycięcie wszystkiego. Bez kombinacji.
Nie będę ustawiał 25 wiader.
Nie będę ustawiał 25 wiader.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Odmładzanie czarnej porzeczki
Nie wiem,nie wycinałem wszystkiego.Można jeszcze wykopać całą karpę i podzielić ją ,odrzucając fragmenty obumarłe.Tak robiłem i zadziałało.Z reguły sadząc krzewy ,sadzono 3-4 sztobry ,żeby otrzymać duży krzew.Ja sadzę szpaler porzeczkowy(czarna się nie nadaje bo owocuje na pędach stosunkowo młodych).Porzeczka czerwona i biała doskonale owocuje na pędach 4,5 -letnich.Sadzę w rozstawie 40-50 cm i prowadzę na dwa pędy.Dorastają do 2 m wysokości i są obłożone owocami.Pędy boczne skracam do 15-20 cm.Wszystkie młode pędy wyrastające w sezonie z szyjki,sukcesywnie usuwam.Od 3 roku uprawy co dwa lata zostawiam jeden najsilniejszy pęd ,który zastępuje pęd najstarszy ,lub schorowany.Szpaler z białej założony wiosną zeszłego roku.Ponieważ korzenie pracują na dwa pędy,grona są lepiej odżywione ,więc lepiej zapylone.Owoce są większe niż w tradycyjnym krzewie.Zbiór jest też łatwiejszy.Szpaler jest lepiej doświetlony ,lepiej wietrzony,łatwiej jest przeprowadzić ochronę chemiczną,czyli rośnie lepiej i zdrowiej.Roczne przyrosty młodych pędów na zastępstwo,dochodzą do 1 metra.



- Margo_margo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 27 lip 2014, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Odmładzanie czarnej porzeczki
Podłączę się.
Moja porzeczka ma lat bardzo wiele a w tym roku przeszła zmasowany atak mszycy porzeczkowej, na wiosnę były objawy wielkopąkowca, także wiosną młode pędy objadły sarny. Miałam także 4 pędy które nagle zwiędły i zaczęły usychać. Wycięte od razu.
Na dzień dzisiejszy trudno znaleźć pęd ze zdrowymi liśćmi (zmiany po mszycy)
Czy z tak zmaltretowanej porzeczki warto brać sadzonki czy odpuścić i na jesień wsadzić nową?
Z jednej strony żal mi ją zlikwidować a z drugiej rozsądek mówi, że łatwiej kupić nowy krzak.
Moja porzeczka ma lat bardzo wiele a w tym roku przeszła zmasowany atak mszycy porzeczkowej, na wiosnę były objawy wielkopąkowca, także wiosną młode pędy objadły sarny. Miałam także 4 pędy które nagle zwiędły i zaczęły usychać. Wycięte od razu.
Na dzień dzisiejszy trudno znaleźć pęd ze zdrowymi liśćmi (zmiany po mszycy)
Czy z tak zmaltretowanej porzeczki warto brać sadzonki czy odpuścić i na jesień wsadzić nową?
Z jednej strony żal mi ją zlikwidować a z drugiej rozsądek mówi, że łatwiej kupić nowy krzak.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Odmładzanie czarnej porzeczki
Jeżeli do tej pory spisywała się dobrze,nie chorowała i jest wartościowa ,to chyba powinno się o nią powalczyć.To,że przeżyła wielkopąkowca ,przeziernika i zmasowany atak mszyc to chyba dobrze o niej świadczy,gorzej natomiast o właścicielce,że do tego dopuściła
.Mój rozsądek mówi,że teraz trudno kupić tak odporne odmiany,ale zawsze można próbować 


- Margo_margo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 27 lip 2014, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Odmładzanie czarnej porzeczki
kaLo
Myślę, że sprawowała się dobrze. Kupiłam działkę z resztą starego sadu dwa lata temu ale wcześniej jakieś 10 lat nikt nic tam nie robił. Szalała nawłoć i pokrzywy wysokości 2 metrów.
W zeszłym sezonie owoców było bardzo dużo ale nie zdążyłam ich skosztować bo jakiś sympatyczny sąsiad mnie ubiegł. Ponieważ dopiero się uczę ogrodnictwa po owocowaniu wycięłam najstarsze pędy. W tym roku oczywiście owoców było znacznie mniej a o wielkopąkowcu doczytałam przy okazji mszycy. Stąd takie zaniedbania
Teraz znów przycięłam kolejne stare pędy.
Czy jak wrzucę fotkę podpowiesz jak ją dalej prowadzić?
Czy te usychające pędy to był przeziernik?
A te mszyce naprawdę oszalały w tym roku. Zawinęły liście w ciągu 2 dni. Wylałam hektolitry wyciągu czosnkowego i w końcu się udało. Mszyce okleiły mi także jabłonie, śliwę, róże. Nigdy w życiu nie widziałam takiej ilości jak w tym roku.
Na swoje usprawiedliwienie dodam, że jeżdżę na wieś 2 razy w tygodniu i staram się ogarnąć to wszystko
Czy będę mogła prosić o ocenę kondycji tej porzeczki na podstawie zdjęć?
Myślę, że sprawowała się dobrze. Kupiłam działkę z resztą starego sadu dwa lata temu ale wcześniej jakieś 10 lat nikt nic tam nie robił. Szalała nawłoć i pokrzywy wysokości 2 metrów.
W zeszłym sezonie owoców było bardzo dużo ale nie zdążyłam ich skosztować bo jakiś sympatyczny sąsiad mnie ubiegł. Ponieważ dopiero się uczę ogrodnictwa po owocowaniu wycięłam najstarsze pędy. W tym roku oczywiście owoców było znacznie mniej a o wielkopąkowcu doczytałam przy okazji mszycy. Stąd takie zaniedbania

Teraz znów przycięłam kolejne stare pędy.
Czy jak wrzucę fotkę podpowiesz jak ją dalej prowadzić?
Czy te usychające pędy to był przeziernik?
A te mszyce naprawdę oszalały w tym roku. Zawinęły liście w ciągu 2 dni. Wylałam hektolitry wyciągu czosnkowego i w końcu się udało. Mszyce okleiły mi także jabłonie, śliwę, róże. Nigdy w życiu nie widziałam takiej ilości jak w tym roku.
Na swoje usprawiedliwienie dodam, że jeżdżę na wieś 2 razy w tygodniu i staram się ogarnąć to wszystko
Czy będę mogła prosić o ocenę kondycji tej porzeczki na podstawie zdjęć?
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3029
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Odmładzanie czarnej porzeczki
Z tymi mszycami to się zgodzę ,że w tym roku wybitnie atakują liście porzeczki.
Ponieważ w zeszłym roku wycięłam stare gałęzie i częściowo przycięłam to w tym roku wypuścił dużo ,,wilków". Jedne są ładnie grube inne jakieś długie i cienkie( szczególnie te w środku). Zastanawiam się czy te słabsze przyciąć czy zostawić i zobaczyć co na wiosnę co przeżyło.
Ponieważ w zeszłym roku wycięłam stare gałęzie i częściowo przycięłam to w tym roku wypuścił dużo ,,wilków". Jedne są ładnie grube inne jakieś długie i cienkie( szczególnie te w środku). Zastanawiam się czy te słabsze przyciąć czy zostawić i zobaczyć co na wiosnę co przeżyło.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Odmładzanie czarnej porzeczki
Jeżeli rdzeń w wycinanych pędach był czarny ,to z pewnością przeziernik.Te "słomiaste "pędy z reguły zimy nie przeżywają ,więc lepiej usunąć je teraz.Nie bać się chemii,spryskać czymś systemicznym i wytruć całe to robactwo.Pozwijane końcówki pędów poobcinać do zdrowego miejsca.Zasilić nawozem z małą ilością azotu,lub samym siarczanem potasowym.Oprysk powtórzyć jeszcze ze dwa razy.
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3029
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Odmładzanie czarnej porzeczki
A co polecasz do oprysku porzeczki - nigdy oprócz na mszyce nie stosowałam chemii.
Chciała bym też odmłodzić porzeczkę czerwoną na pniu ROSETTA która ma już 10 lat . Z tego co zauważyłam rośnie bardzo powoli i po delikatnym przycięciu nie wypuszcza długich gałązek tylko cały czas krótkopędy. Z tego względu boję się ją radykalnie przyciąć bo mogę na owoce czekać długie lata. Owocuje obficie ale drobno.
Chciała bym też odmłodzić porzeczkę czerwoną na pniu ROSETTA która ma już 10 lat . Z tego co zauważyłam rośnie bardzo powoli i po delikatnym przycięciu nie wypuszcza długich gałązek tylko cały czas krótkopędy. Z tego względu boję się ją radykalnie przyciąć bo mogę na owoce czekać długie lata. Owocuje obficie ale drobno.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Odmładzanie czarnej porzeczki
Do zwalczania mszyc mam Mospilan,może też być Calypso.A że przy okazji pozbyłem się przeziernika,trudno,wypadek przy pracy
Do wycięcia kwalifikują się pędy najstarsze,najbardziej porozrastane.Nie muszą być wycięte w całości.Jeżeli jest jakiś nowy przyrost,to należy pęd skrócić do tego przyrostu.Nie należy się bać cięcia,bo wtedy porzeczka wydaje nowe,mocne pędy.Czasami miejsce szczepienia po 10 latach jest zainfekowane,lub spróchniałe i wtedy to już tylko łopata.Po cięciu można zasilić magnezem,potasem i b.małą ilością azotu (azot najlepiej mocznikiem dolistnie).Powinny pojawić się nowe przyrosty.
Przeziernik porzeczkowiec (Synanthedon tipuliformis) to motyl, długości około 12 mm, o skrzydłach rozpiętości 17-21 mm (fot. 1). Uszkodzenia powodują gąsienice ? białoróżowe, z brązową głową, dorastające do 30 mm (fot. 2). Żerują one w rdzeniu najmłodszych pędów porzeczki czarnej, kolorowej, i agrestu. Uszkodzone pędy są osłabione, słabiej plonują, zwykle wcześniej zasychają (fot. 3), a także łatwo się wyłamują. Zimują gąsienice w pędach. Wiosną przepoczwarczają się w przygotowanym otworze wylotowym. Poczwarka przebija skórkę pędu i wylatuje motyl. Lot motyli rozpoczyna się zwykle w drugiej połowie maja i trwa do końca lipca, a nawet początku sierpnia. Samice składają jaja na jednorocznych pędach, w pobliżu pąków, zaś wylęgłe gąsienice wgryzają się do pędu, żerują w rdzeniu i pozostają do wiosny następnego roku. Straty w plonie są zależne od liczby uszkodzonych pędów jednorocznych, na których byłoby owocowanie w następnym roku. Coraz częściej przeziernik niszczy znaczną liczbę pędów.( http://www.sadinfo.pl/artykuly-2011/420 ... cz-ii.html )

Przeziernik porzeczkowiec (Synanthedon tipuliformis) to motyl, długości około 12 mm, o skrzydłach rozpiętości 17-21 mm (fot. 1). Uszkodzenia powodują gąsienice ? białoróżowe, z brązową głową, dorastające do 30 mm (fot. 2). Żerują one w rdzeniu najmłodszych pędów porzeczki czarnej, kolorowej, i agrestu. Uszkodzone pędy są osłabione, słabiej plonują, zwykle wcześniej zasychają (fot. 3), a także łatwo się wyłamują. Zimują gąsienice w pędach. Wiosną przepoczwarczają się w przygotowanym otworze wylotowym. Poczwarka przebija skórkę pędu i wylatuje motyl. Lot motyli rozpoczyna się zwykle w drugiej połowie maja i trwa do końca lipca, a nawet początku sierpnia. Samice składają jaja na jednorocznych pędach, w pobliżu pąków, zaś wylęgłe gąsienice wgryzają się do pędu, żerują w rdzeniu i pozostają do wiosny następnego roku. Straty w plonie są zależne od liczby uszkodzonych pędów jednorocznych, na których byłoby owocowanie w następnym roku. Coraz częściej przeziernik niszczy znaczną liczbę pędów.( http://www.sadinfo.pl/artykuly-2011/420 ... cz-ii.html )
- Margo_margo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 27 lip 2014, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Odmładzanie czarnej porzeczki
kaLo pisze:Jeżeli rdzeń w wycinanych pędach był czarny ,to z pewnością przeziernik.

Zanim spaliłam to cięłam go na kawałki i wzdłuż ale nic tam nie było.
- Margo_margo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 27 lip 2014, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Odmładzanie czarnej porzeczki
kaLo a zerkniesz proszę na moją biedotkę?
Stara karpa- taką ją zastałam

Całe dwa prawie zdrowe pędy- widzę, że jakieś kropki ma na liściach więc pewnie znów ją coś dopadło

to co zostało po walce z mszycą

Widok ogólny zmasakrowanej porzeczki

Tak się zastanawiam... na te pędy z prawej wiadro... (bardzo mi się ten pomysł podoba), młode uchlastam i do ziemi z nadzieją, że się ukorzenią.
Ale czy "mamunia" da jeszcze radę? Da się ją uratować?
Stara karpa- taką ją zastałam

Całe dwa prawie zdrowe pędy- widzę, że jakieś kropki ma na liściach więc pewnie znów ją coś dopadło


to co zostało po walce z mszycą

Widok ogólny zmasakrowanej porzeczki

Tak się zastanawiam... na te pędy z prawej wiadro... (bardzo mi się ten pomysł podoba), młode uchlastam i do ziemi z nadzieją, że się ukorzenią.
Ale czy "mamunia" da jeszcze radę? Da się ją uratować?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Odmładzanie czarnej porzeczki
Porzeczka żyje kilkanaście lat."Mamunia" pewnie już dobiega kresu.Możesz zrobić patent z wiadrem ,albo wbić w ziemię kołeczki tak,aby wystawały ze 30 cm,wyłożyć folią boki i w środek nasypać ziemi.Nie zaszkodzi zasilić dolistnie jakimś nawozem dla wzmocnienia.Z końcem zimy możesz przyciąć pędy równo z kopczykiem i zasil dobrze nawozem.Nie zapomnij o podlewaniu kopczyka.W miarę wzrostu młodych pędów możesz jeszcze dosypać ziemi.Za rok ,jesienią,powinnaś mieć kilka młodych sadzonek z korzonkami.
- Margo_margo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 27 lip 2014, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Odmładzanie czarnej porzeczki
Tak zrobię.
Teraz dam dolistnie 5% mocznik, folia, ziemia. Na jesień dać kompost na kopczyk?
I efekty dopiero na jesień za rok? Ojoj. Strasznie długo. A tą starą zostawić tak jak jest czy też ją wyciąć w całości przy ziemi? Boję się, że w przyszłym roku powtórzy się atak robactwa i zniszczy to, co będzie się ukorzeniało.
A dobrze zrozumiałam, że czubki po mszycach mam obciąć? Nie zaszkodzi to roślinie? W zasadzie wszystkie będę musiała potraktować sekatorem.
A wydawało się, że posadzisz, rośnie i tyle
Jak pójdę do jarzyniaka już nie będę narzekała, że owoce czy jarzynka za droga.
To ciężki kawał chleba.
Teraz dam dolistnie 5% mocznik, folia, ziemia. Na jesień dać kompost na kopczyk?
I efekty dopiero na jesień za rok? Ojoj. Strasznie długo. A tą starą zostawić tak jak jest czy też ją wyciąć w całości przy ziemi? Boję się, że w przyszłym roku powtórzy się atak robactwa i zniszczy to, co będzie się ukorzeniało.
A dobrze zrozumiałam, że czubki po mszycach mam obciąć? Nie zaszkodzi to roślinie? W zasadzie wszystkie będę musiała potraktować sekatorem.
A wydawało się, że posadzisz, rośnie i tyle

Jak pójdę do jarzyniaka już nie będę narzekała, że owoce czy jarzynka za droga.
To ciężki kawał chleba.