Dziękuję za odwiedzinki - jak miło!
Dzisiaj kolejny słoneczny dzień, mam nadzieję, ze i dla Was upały nie były nie do przeskoczenia.
Pati, z tego co Cię "poznałam" to serce masz wielkie, więc skąd mniemanie, że go nie masz

.....
Gosiu - no cieszę się, że widać już małe co nieco u mnie.
Oczko wodne raczej w tym sezonie nie będzie obsadzone, bo nie wiadomo kiedy zima nadejdzie. ale w przyszłym roku coś tam na pewno przybędzie. Teraz to tylko to co skombinuję z ogródka i by zimą też fajnie wyglądało.
Na razie skupiam się nad dolną konstrukcją by się fajnie kosiło przy brzegach folii.
Jednak skorzystałam z Twojego podejścia do oczka i nie wkopałam go w ziemię i kombuinuję jak je zakryć
A oplątwy rzeczywiście trzeba polubić, nic na siłę.... Ale jako ciekawostka czemu nie, prawda?
Kasiu - w ubiegłym roku ścięłam sporo winogrona, ale tak mi się podobały te gałęzie, że zostawiłam w sumie jeszcze nie wiedząc z jakim przeznaczeniem. Ale jak na razie są przy oczku.
Rozczaruję Cię: wszystkie kwiaty, podobnie jak grzyby są jadalne, ale niektóre tylko raz w życiu
Na pewno śmiało na talerzu mogą się znależć właśnie nasturcje, bratki, młode paprocie (jeszcze ze zwiniętą główką niczym szparagi). kwiaty cukini (te smażone w cieście lub w bułce tartej smakują wybornie). Smacznego!
A z dynią nie wiem co jest, może to alergia, może wzdęcia...

Nie wiem czy mi na nią ogrodu starczy...
Moniczko - oczko dostałam, 170- litrów, trzypiętrowe - więc przyjęłam od ręki. Ale celowo go nie wkopuję w ziemię, bo nie wiem jeszcze czy dobre miejsce mu wybrałam i czy spełni swoją rolę tzn: ozdobną, kojącą, polepszającą powietrze roślinkom. Zresztą wiele osób żałuje, że wkopało, bo jednak ziemia pracuje i jak się źle wkopie (np. bez piasku) to potem się rzekomo deformuje i wybija.
Docelowo będą oczywiście jakieś ruchy wody, ale muszę na to poczekać (tylko na wykonawstwo, bo akcesoria mam z poprzednich oczek).
Uważam, że woda w takich miejscach jak mój ogród, gdzie w pobliżu nie ma żadnych zbiorników wodnych to konieczność, ale to moje zdanie...
Początkowo zastanawiałam się tylko nad ciekawymm poidełkiem, nawet takiego poszukiwałam. ale skoro jest gotowa forma, to idę w tym kierunku.
Ozdobna trawa (nadal NN) wypuszcza już pierwszy klosek:
Z całej wysianej paczki uchował się przed ślimakami tylko jeden krzaczek
aksamitki wąskolistnej Lulu,
ale za to bardzo ładny:
Pod okienkiem komarzyca na komarzyce:
Elfe podrosła 1 m i zbiera się do ponownego kwitnienia:
Medusae - jednak młode idą

:
Całkowicie ogrodowy kwiat storczyka, jest mocniejszy, oj tak (kolejną gałązkę i pąki puścił będąc już jakiś czas w ogrodzie):
Podobnie trzykrotka jest dużo większa niż trzymana w domu:
To jest jeden mak, a jak się pięknie rozkrzewił:
Hortensja - ach ta pistacjowa delikatna zieleń

:
