Witam
Od wczoraj upały przeplatają się z burzową pogodą ale dopiero dzisiaj po południu miałam nad ogrodem porządną zlewę.
Najbardziej ucierpiała hortensja Annabelle. Jej wielkie kalafiory smętnie zwisają a część łodyg jest połamana.
Ale jest nadzieja, że odżyje trawa. Jeszcze wczoraj z przerażeniem zauważyłam, że mam coraz większe obszary trawnika spalone słońcem.
Iza smolka 
miło mi to czytać, dziękuję za słowa uznania dla moich roślin.
Trochę nas się tu uzbierało
Forumek pomorskich i chętnie się spotykamy, a przy okazji wymieniamy roślinami i doświadczeniami.
Ewa 
trochę mnie wystraszyłaś, ale nie tylko u mnie jest podobne zdjęcie.
Na te nowe liliowce to trzeba trochę poczekać, ale będę pamiętała.
Asiu 
U Jagódki wszystko jest pięknie poukładane a roślinki pięknie Jej rosną i kwitną.
Kiedy widzę takie zadbane a wręcz dopieszczone ogrody, to wpadam w panikę, że mój nigdy chyba taki nie będzie.
Justynko 
ta róża rośnie na własnym korzeniu, więc oba odrosty na pewno są od niej.
Liliowce cieszą, tylko szkoda, że kwiaty przekwitają tak szybko. Trzeba poczekać, żeby kępy się rozrosły, to i kwitnienie rozciągnie się w czasie. Teraz między nimi posadziłam kleome, to może będą jakieś kwiatki, kiedy już lilie i liliowce mi przekwitną.
Maju 
takie sadzenie w donicy to pomysł do skopiowania.

Ciekawi mnie, jak sobie poradzisz z mączniakiem po pierwszym kwitnieniu. To fakt, że nie jestem dość rygorystyczna w opryskach, ale w tym sezonie nawet się starałam a i tak teraz MIP ma mączniaka. Ale kwitnienie powtarza.
Grażko 
tiramisu robiłam tylko raz i nie bardzo mi się udało.

Tym bardziej Jagodowe pałaszowałam ze smakiem , bo wiem, że to nie tak łatwo dobre zrobić.

Grafinka moja ma już kilka lat. W tym roku jest wyjątkowo dorodna. Myślę, że to nie tylko kwestia mojej opieki nad różą a również odpowiadającej jej pogody. Lato jest wyjątkowo ciepłe i do tego mam nawadnianie kropelkowe.
Aniu 
do tej pory nie bardzo rozumiałam zachwyty nad tą różą. Ale w tym roku już widzę, że są uzasadnione.
Ona potrzebuje do kwitnienia sporo ciepła. I oczywiście odpowiedniej ilości wody. Kiedy bywały chłodniejsze lata jej kwiatki nie chciały się mi rozwijać i czasami jeszcze w pąkach butwiały. Ale tegoroczne lato, to jest to, co Astrid lubi najbardziej.
Cdn...