Moniczko!
Masz rację. Niech to lato trwa i trwa....Przecież mamy jeszcze lipiec. Co z tego,że lilie przekwitają? Liliowce jeszcze kwitną.
Mimo to, szkoda,że lato jest takie krótkie. Zima dłuży się niemiłosiernie. To nie jest sprawiedliwe.
U nas deszczowo i pochmurnie więc nastrój ponury
Aniu!
W centrach ogrodniczych takie pomyłki nie powinny się zdarzyć. W hipermarketach musimy się liczyć z tym,że kupujący nieraz przestawiają rośliny , wyjmują znaczniki i o pomyłkę nietrudno. Kupiłam tego powojniczka, bo żal mi się go zrobiło. Została taka jedna doniczka z rachitycznym listkiem. Pisało na nim ,że biały co mnie bardzo ucieszyło i natychmiast znalazł się w koszyczku zwłaszcza,że cena była przystępna.. Natomiast wkurzyłabym się gdybym zamawiając konkretną odmianę dostała co innego.
Lilie jeszcze pachną ale już powoli tracą kolorki i płatki. Orienpety przekwitają

. Stanowczo za szybko.
Madziu!
W Lilypolu możesz spokojnie zamawiać cebulki. Pomyłki zdarzają się wszędzie ale tam bardzo dbają o zgodność zamówień. Zrób przedpłatę i nie bierz za pobraniem bo możesz się nie doczekać przesyłki. Jedynym minusem Lilypolu jest kompletny brak kontaktu ale towar pierwszej jakości.
Obiecywałam sobie,że już więcej nie kupię żadnych cebulek na naszym kiermaszu ale jak zobaczyłam pełne skrzynki wystarczyła sekunda i już zapomniałam o swoim postanowieniu. To już trzeci raz tak się nabrałam. Za pierwszym razem kupowałam cebulki lilii i pieczołowicie pakowałam je kolorami do woreczków z karteczkami. Z tych różnych kolorów wyszły same pomarańczowe, dlatego tak dużo ich mam. Za drugim razem kupowałam liliowce w doniczkach. Były przy nich zdjęcia. Miały być różowe, czerwone i fioletowe. Posadziłam w jednym miejscu. Wyszły rdzawe. Teraz poznałabym sadzonki rdzawego po jaśniejszych grubych liściach. Ta lilia , która miała być biała to trzeci i ostatni zakup na tym kiermaszu.Co innego pomyłka a co innego wciskanie klientowi towaru na zasadzie "przyjdzie głupi i kupi".