Pierwsza była jedna z najciekawszych, rosyjska Samoje Dorogoje, co ja tłumaczę jako "To, co mam najdroższego":

Potem Lydia Suckow (nie moge znaleźć autora, tak jak i poprzedniej):

Purple Flame, holenderska robota Van Leijtena z 2007:

Tej nie jestem pewien, ale powinna to być Alauna Philosophe - z 2002 Roberta, Francuza:

Honky - taka sobie, jeśli mam być szczery:

Splendeur Noire (Czarna Wspaniałość) - Ernesta Turca, bardzo utalentowanego FGrancuza, lubię jego odmiany - zakwitła dziwnie, dwoma kwiatami zrośniętymi plecami, takie daliowe siostry syjamskie:


Hapet - albo Belladonna, albo Spartan. Się rozwinie, się dowiemy:

No i najważniejsza dla nas, LESK! (Lesk - Stanisław Lipień-Kanka 2009), to ta, której współautorem jest Pan Stanisław. Nazwa pochodzi od rzeki płynącej przez rodzinną miejscowość Stanisława:
