Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komuś tu odbija. cz.3

[crazydaisy]

Henryku on wpadl mi w oko i juz nie moglam sie oprzec - moj maz stwierdzil, ze to calkiem jak on. Wsrod rozowych (cos jak Juno) i czerwonych, on sie po prostu wyroznial cudowna pstrokacizna. (Hibiskus, nie maz. ) I przyznam sie, ze to najbarwniejszy z moich hibkow poki co.
Kama, 100% racji. Maluchy potrafia byc rozbrajajaco pyskate. Dzis dziecie me wycelowalo we mnie palec i oznajmilo: BEZ DYSKUSJI! Innym razem, odsylany na przemyslenie swojego zachowania, potrafi stwierdzic powaznie: będę sie klocic! Aniolek niewatpliwie...

... tylko czasem pcha sie w gips.
Na kwitnienie Capitolow tez czekam niecierpliwie bo nie widzialam ich kwiatow na zywo. Widze, ze do kwitnienia zbiera sie tez Camilla i Tequila (Sunrise?) - tego ostatniego zidentyfikuje sobie na 100% po zakwitnieciu. Wszystkie te rosliny sa mlodziuchne, dopiero co ukorzenione.
Sieweczki mi rosna. Ciesze sie bardzo, choc widze, ze kilka nie podjelo wzrostu po posadzeniu do ziemi. Widac roznice - jednym wydluzaja sie ogonki, roslina jest coraz wyzsza, inne jak tkwily w ziemi po liscienie, tak tkwia.

[x-F-7]

Wspaniale że naionka ładnie kiełkują

[tesia39]

Kinga, synuś jak piszesz aniołeczek
Piękny kolorek tego Seppe, lubię takie energetyczne kwiaty No i oczywiście gratuluję pięknych sieweczek, mam nadzieje że będą z tego ciekawe kwitnienia

[koniczynka2014]

Sieweczki super Oklaski dla nich

[Kelpie]

Ale macie rozgadane dziecko- ciekawe jak będzie później- ale z tego co opowiadasz- to tak na wesoło wszystko i mądre dziecię wam rośnie... czytając między wierszami hoje poszalały z wzrostem łączka kiełkujących nasionek- czaki z głów po prostu ale to kwitnące cudeńko

[crazydaisy]

Uwaga! Gdyby ktos szukal nasion na ebay, sugeruje omijac szerokim lukiem sprzedajacego z USA, o nicku 'beenies_deals' - wystawia w opcji kup teraz, bardzo zachecajace ceny. Maly problem polega na tym, ze on uzywa do swoich aukcji zdjec Richarda Johnsona, a nasiona jakie wysyla NIE SA NASIONAMI rosa sinensis. Owszem, jak najbardziej malwowate, ale to albo h. coccineus, albo h. moscheutos. Z przykroscia stwierdzam, ze dalam sie naciac. Cos wiecej będę wiedziec, jak mi wyjda wlasciwe liscie w siewkach.

Filigranowa, strasznie sie ciesze tymi sieweczkami.
Tesia, anioleczek wlasnie ogryza paznokcie, a na moje "palce z buzi" odpowiada "nie gadam z toba". Pogryze gada.
Seppe vel Calcutta to odmiana wystepujaca tylko w Europie, ale jest do trafienia w marketach. Kwestia upolowania. Jest tak ladny, ze wybaczam mu krotki czas kwitnienia.
Koniczynko, to moje drugie podejscie do siania, w pierwszym spapralam kilka nasion i na tym sie skonczylo. Ale moze i pora roku im nie pasowala... Teraz dogladam moich maluszkow i serce rosnie wraz z nimi. Juz widze poczatki prawdziwego liscia u niektorych.
Kelpie, dziecie sprytne, troche bezczel, ale w tym wieku nie ma sie jeszcze tej rezerwy. Wczoraj zapukal nam do domu jakis facet oferujacy materace, a mlody bez zastanowienia probowal wpakowac mu sie na rece. Hojki rosna, musze im sesje walnac. Cudenko marketowe, wiec osiagalne pewnie i na kontynencie - mam nadzieje ze spotkasz je na swojej drodze.

[crazydaisy]

Wywachalam ja wczoraj...

[hen_s]

Powoli z ładnych sadzonek robią się ładne rośliny ładnie kwitnące i (w znakomitej większości) ładnie pachnące. To cieszy, wiem bo sam to mam...

[crazydaisy]

Oj, cieszy... Zwlaszcza, ze krohniana to taki mikrusik, a tak ladnie rosnie. No i ma jeszcze 2 szypuleczki i wszystkie moje! Zadnych gotowcow tym razem. (Dumna ja. )

Wczoraj nie dalam rady, w sobote ze wzgl. na wybryk dziecia nie kupilam bo mi kasy braklo, dzis wrocilam po niego na rowerze. 9 mil wedlug Mapsa Googlowicza, z dzieciem w przyczepie, powrot z doniczka w koszyku na kierownicy. (Ten koszyk swietnie sie do tego nadaje, ze 2 niewielkie doniczki wchodza jak zloto!) Kwiat troche zlachany, bo wiatr nim mieszal i o wlasne liscie sie kaleczyl, ale jest tylko jeden i nie widze pakow, wiec nie pochwale sie w najblizszym czasie inaczej, jak tylko tym co jest.

[hen_s]

WoW!

Bardzo podobają mi się kwiaty hibiskusów ogólnie a takie szczególnie.

Niestety choć mam i ja kilka to więcej raczej mieć nie mogę bo miejsca i na to brakuje. A te rarytasy to boję się że mi słońce na balkonie zachodnim przypali bo ledwie co te zwykłe dają radę... No to ich nie sprowadzam wcale.

[doromichu]

Piekny ten hibiskus i szkoda,ze nie ma pakow,ale mysle ze szybko na Twoim karmieniu sie dorobi

[crazydaisy]

Henryku, toz on zwyklak jest, z marketu, wylowiony wsrod Adonisow i innych Boreasow. Taka normalna sierota marketowa. U mnie wszystkie stoja na poludniowych oknach, w pelnym sloncu. Nawet sieweczki, ktore nie sa w tacy posadzone (taca jest czarna, wiec sie nagrzewa za bardzo), tylko te 3 mikrusy w kubeczkach jednorazowych, stoja na parapecie i bez kloszy. Tylko im zrobilam ekranik z folii aluminiowej, zeby im slonce ziemi nie gotowalo. I juz zaczynaja sie pokazywac normalne liscie, czyli nie jest im zle. Hibki lubia slonko.
Dorota, taki mam plan - karmic, niuniac i dogladac, zeby wyprodukowal kolejne paki, bo kwiat jest oblednie pomaranczowy. Zdjecie tego nie oddaje.

[hen_s]

Słonko lubią, żar słoneczny który tak uwielbiają moi inni ulubieńcy czyli kaktusy i sukulenty już niekoniecznie. Widzę to po hibiskusach które tam stoją - część ma przyparzone liście. No to strach czymś rarytaśnym i drogim ryzykować.
Zresztą... Zadawala mnie to co mam i co mi kwitnie (aktualnie 3 kwiaty hibiskusów). Na te lepsze popatrzę u Was.

[crazydaisy]

Aaa... Slonce odbite od nagrzanej sciany. Temperatura sie robi.

[justus27]

Czego by tu bardziej gratulować?
Kwiatów na krohnianie? Czy wschodów hibiskusów?

Oba widoki godne prawdziwego Pasjonata zieleni. Brawo

Na rowerze tyle kilometrów...by kupić hibiskusa? To dopiero "fioł".
Udane polowanie