Leśny ogród Elli - 2011

[stokrotka1805]

Elu, w którym roku zakwitły Ci siewki liliowców?
Pytam, bo udało mi się w tym roku wyhodować 26 siewek z nasion od Ismeny, a ja do cierpliwych raczej nie należę
Pozdrawiam Lidka

[x-ja]

Będę czekać na zdjęcia bom ciekawa zmian w Eli wypieszczonym ogródeczku
Liliowce krzyżówki ładniutkie , warto było bawić się w pszczółkę Moje/ Twoje w tym nie zakwitły dranie jedne ale w przyszłym kto wie , może i ja będę mile zaskoczona

[ewunia7]

Elu
Przepiękne liliowce
Muszę się mocno zastanowić nad zaproszeniem ich do mojego ogrodu.
Te nowe odmiany mnie zachwycają, mam tylko te wiekowe

[Margaret2014]

No po prostu przepiękne. Chyba muszę coś dodać do swojego zamówienia.
Pozdrawiam

[Ellaa]

stokrotka1805 - po 2-3, a niektóre po 4 latach

tija - Eluś sama jestem ciekawa tych siewek, więc obie będziemy zaskoczone mile/niemile?
Muszę się pozbyć np. kocimiętki na rzecz Twojej ciapkatej nasturcji, która wygląda zjawiskowo i bardzo Ci za nią dziękuję, jestem nią oczarowana....zrobiłam jej sporo fotek, wstawię wieczorkiem
Pozbyć się winobluszczu, który mi zrobił zacienienie tak duże, że liliowce mi przestają tam kwitnąć...miało być ładne tło, ale drań radzi sobie tu za dobrze i zagłusza inne rośliny...stale muszę go pilnować bo długaśne pędy pokładą się wokoło na czym popadnie Posadzę na jego miejscu delikatniejszy powojnik.
Jeszcze kilka przesadzeń/nasadzeń mnie czeka, ale to już w sierpniu. Teraz kwitną liliowce i codziennie spędzam przy nich dużo czasu robiąc sesję każdemu, tylko powiewający wietrzyk psuje mi ujęcia....sterczę i czekam, aż kwiatek przestanie się kiwać, no a czas sobie biegnie....i tak schodzi mi z tym do późna

ewunia7 - zaproś koniecznie one tak pięknie dekorują ogród....stare odmiany też mają wiele uroku, ale te nowe, to dopiero są cudowne

Margaret2014 - nie mam nic przeciwko

Moje krzyżówki liliowców 2014















ten z nasionka od Ismeny

[Aga72]

Elu,piękne I tak różnorodne,że nie umiałabym wybrać który podoba mi się najbardziej.Wszystkie roślinki od ciebie przyjęły się pięknie.Ale będę miała radochę jak się to wszystko rozrośnie

[Margo2]

Bardzo podoba mi się ten z dwoma kolorami płatków. Takiego jeszcze nigdy nie widziałam
Ja mam więcej odmian kremowych.
Tych ciemnych tylko 2.

[aneczka1979]

Elu cudowny Twój leśny ogród. Zakątki z hostami zaparły mi dech w piersiach. Cudowne Ci one, jak i Twoje liliowce.
Chylę czoła Będę częstym gościem. Fantastyczny ogród!

[Marzena62]

Elu nie pamiętam czy pytałam wcześniej, ale co to za jegomość ?

[Ellaa]

Witam serdecznie po dłuższej przerwie

Nie wyrabiam się z czasem na komputer , chociaż mam tyle do pokazania
Gdy kwitną liliowce prawie nie wychodzę z ogrodu....rozładowuję akumulatorki zbierając materiał dowodowy w postaci licznych zdjęć, a modelek mi co roku przybywa, więc czasu zajmuje mi to coraz więcej
Nie narzekam na suszę, bo przechodzące u mnie od czasu do czasu deszcze i podlewają mi ogródek i napełniają beczki deszczówką.
Większość liliowców już zakończyła kwitnienie, ale jeszcze kilka kwitnie, a i 2 moje siewki dopiero niedawno wystartowały z pędami, więc jeszcze będę miała co oglądać.

Załapałam się na wcześniejszy termin i jeżdżę na rehabilitację do sąsiedniego miasta....wygłaskany i 'rażony prądem' kręgosłup ma się coraz lepiej....będę mogła z większą energią zająć się wkrótce pracami ogrodowymi, a mam tyle w planie do posadzenia/przesadzenia, że 'końskie zdrowie' będzie mi baaardzo potrzebne

Elu,piękne I tak różnorodne,że nie umiałabym wybrać który podoba mi się najbardziej.Wszystkie roślinki od ciebie przyjęły się pięknie.Ale będę miała radochę jak się to wszystko rozrośnie

Ago - cieszę bardzo, że moje siewki Ci się podobają W tym roku są bardziej zróżnicowane pod względem wielkości, kształtów i kolorów.
Bardzo mi miło, że roślinki ode mnie się przyjęły i cieszą Twoje oczki....dostały na drogę wyraźny 'prykaz', ze mają się przyjąć

Bardzo podoba mi się ten z dwoma kolorami płatków. Takiego jeszcze nigdy nie widziałam
Ja mam więcej odmian kremowych.
Tych ciemnych tylko 2.

Gosiu - do kremowych dla kontrastu pasowałoby dosadzić coś ciemnego.
W tym roku mam sporo siewek w ciemnych kolorkach, ten ciekawy, dwubarwny, to jeden z nich....natura potrafi zadziwiać wariacjami

Elu cudowny Twój leśny ogród. Zakątki z hostami zaparły mi dech w piersiach. Cudowne Ci one, jak i Twoje liliowce.
Chylę czoła Będę częstym gościem. Fantastyczny ogród!

Aneczko dziękuję i zapraszam ponownie

Marzenko62 - to Midnight Raider

Moje siewki liliowców...wrzucam hurtem, bo nie wiem kiedy znów będę miała czas na komputer ?

[marpa]

Witaj Elu ! Twoimi fotkami liliowców zachwycam się niezmiennie od lat! Choć nie przepadam za falbankami to Twoje fotki robią na mnie wrażenie. Bardzo mi się co roku podobają! I trwają w mojej pamięci ...Bo zauroczyły mnie od chwili, kiedy je pierwszy raz zobaczyłam ! Myślę, że będzie Ci miło to wiedzieć...
Czytam,że rehabilitujesz kręgosłup dobrze , że są rezultaty! A zmiany ogrodowe jesienią , chyba większość z nas ma ! Taka dola ogrodnicza... Ale jaka przyjemna !

[Ellaa]

Chociaż już północ minęła, to jeszcze przed snem postanowiłam zaglądnąć na forum i co nieco wrzucić do wątku....komputera nikt już nie okupuje, wszyscy śpią, tylko ja jestem takim 'nocnym Markiem'

Witaj Maryniu

Miałaś świetne przeczucie...tak, jest mi bardzo, bardzo miło z tego powodu ....dobrze wiedzieć, że moje zdjęcia zapadają w pamięć....teraz to ja będę o tym pamiętała robiąc kolejne fotki...i zaraz wstawię kilka następnych

Trzeba się trochę podkurować, bo latka lecą, a ja wciąż nie zwalniam tempa i plany ogrodowe mam rozległe....po takich zabiegach czuję się o wiele lepiej, ba, nawet tak dobrze, że zapominam o tym, że powinnam się już trochę oszczędzać i nie dźwigać tyle co dawniej .....ha!....właśnie zamówiłam kilka ton humusowej ziemi pod nowe nasadzenia...to taki 'bonus' do kuracji z dobrym skutkiem... ....szczęściem ta ziemia nie jest bardzo ciężka, a rośnie wszystko na niej jak na drożdżach, nie trzeba nawet jej ulepszać np. kompostem Już się z tego cieszę....prawda, że ogrodnika cieszą dziwne rzeczy?
Kopanie dołów i wymiana ziemi do przyjemnych nie należy, ale efekty jakie później się uzyskuje gdy rośliny bujnie rosną, to wspaniała nagroda za trudy...i nawet ból kręgosłupa tego nie psuje

Falbaneczki pojawiły się również na tegorocznych moich siewkach, dla mnie im większe tym piękniejsze...ja je bardzo lubię na liliowcach...liczę, że za rok będą lepiej wykształcone ponieważ pierwsze kwitnienie nie pokazuje w pełni urody liliowca

Moje siewki c.d.

[marpa]

Kolejne śliczności Takiej roboty to Ci akurat nie zazdroszczę ...sama stwierdzam u siebie z każdym rokiem coraz mniej 'mocy przerobowych'.Kiedyś jak mi coś nie spasowało to chwila,moment i rydel lub widły były w użyciu i obojętnie jakich gabarytów roślina już była na nowym miejscu... Uwielbiałam przesadzanie...A teraz choć jakichś dolegliwości bólowych znacznych na szczęście nie mam już się tak nie kwapię!

[Ellaa]

Maryniu ja taka chętna do przesadzania nigdy nie byłam, nie bez powodu, dlatego zainteresowałam się roślinami, które raz posadzone mogą wiele lat rosnąć na jednym stanowisku...teraz wiesz z jakiego powodu u mnie głównie hosty i liliowce. Trzeba im głęboko uprawić ziemię, ale wystarczy zrobić to raz na starcie, a później tylko od góry podsypywać kompostem i nawozami, by rośliny dobrze rosły, a to już nie wymaga takiego wysiłku. Ziemia u mnie słaba, więc przesadzenie/sadzenie zawsze wiąże się z wymianą ziemi i kopaniem dołów, dlatego nie przepadam za przenoszeniem roślin w nowe miejsce, chociaż czasem trzeba to zrobić gdy rośliny się rozrosną. W tym roku musiałam poprzesadzać pysznogłówki, bo za bardzo się rozrosły i wyłysiały w centrum kępy. Zrobiłam nową grupę z samych pysznogłówek w 4 kolorach dla kontrastu w pobliżu posadziłam biały krwawnik kichawiec...powinno być ładnie.
Mój ogród wciąż jeszcze nie jest skończony,(a mógłby być ) mam w planach na przyszłość zamienić w ogród dalsze przestrzenie nie obsadzone niczym ciekawym...oby tylko 'mocy przerobowych' nie zabrakło

Moje siewki liliowców c.d.

[marpa]

Ja tam bym przesadzała nadal ale bardziej" oczami"...Siły już nie te a rośliny rozrośnięte ale nie dalej jak w sobotę przesadziłam sama! wierzbę hakuro ona niezbyt wielkich rozmiarów ale zawsze to drzewko... Zaparłam się i fruu.. ale w niedzielę było b.gorąco i trochę zrudziały gałęzie mimo wcześniejszego przycięcia...zobaczymy jak nie przeżyje to od dawna marzy mi się 'wiąz wredny' to będzie miejsce jak znalazł...ale to już na wiosnę będe oceniać...