
To co akurat pozostało ze mną będę stopniowo pokazywać.
Zacznę od moich Kalamondyn, które są ze mną już 29 lat. Nadmienię, że mam dość bogatą kolekcję cytrusów.

Cytryna skierniewicka - jedna z kilku.

Figi w tunelu foliowym - w tym roku owocują jak szalone.

A tu niespodzianka. Zdobyłam z myślą że to passiflora. Na wiosnę sadzonka ruszyła całą parą i ukazały się malutkie pączusie, ale nie podobne do passiflory. Poza tym roślina nie wytwarzała wąsów czepnych. No i wyszło szydło z worka - mam Arystolochię

