Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :) - cz.2
Zanim zlejesz do butelek ,musi się sklarować.
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :) - cz.2
kaLo
a ile to może potrwać??Jutro będzie 10 dni jak zasypałam wiśnie cukrem i w przepisie jest ,że po tym czasie można połączyć z alkoholem i po przefiltrowaniu do butelek a tu jeszcze trzeba czekać na sklarowanie????
a ile to może potrwać??Jutro będzie 10 dni jak zasypałam wiśnie cukrem i w przepisie jest ,że po tym czasie można połączyć z alkoholem i po przefiltrowaniu do butelek a tu jeszcze trzeba czekać na sklarowanie????
Pozdrawiam Ewa
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :) - cz.2
Ja mam przepis sprawdzony już dwukrotnie,gdzie wiśnie stoją w słoju z cukrem miesiąc czasu i jest ok.Teraz mam w ten sam sposób nastawioną czarną porzeczkę później dodam tylko inne przyprawy.
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :) - cz.2
A ja jednak wolę zasypywać cukrem wiśnie na 2 dni, a potem dodawać alkohol o mocy około70% Część wiśni z pestkami.
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :) - cz.2
Olago
a potem do butelek czy ma stać w słoiku??i ile??
a potem do butelek czy ma stać w słoiku??i ile??
Pozdrawiam Ewa
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :) - cz.2
W zeszłym roku zasypałam owoce w słoiku na dwa dni, dolałam potem alkoholu o mocy około 70%, zostawiłam w tym słoju na dwa miesiące, potem zlałam nalewkę do butelek przez gazę. Nie mam cierpliwości do sączków, potem po ustaniu zlewam klarowne płyny do jednych butelek, to są te bardziej "eleganckie", mętne do drugich.
Pozostałe wiśnie zasypałam cukrem na kilka dni, aż się rozpuścił i nalałam wódki, wyszła z tego likierowa wersja. Owoce wyjadamy przez zimę.
Do nalewki wiśniowej można dodać trochę wanilii, migdałów, można rumu - to już różne wersje wiśniówkotwórców
Pozostałe wiśnie zasypałam cukrem na kilka dni, aż się rozpuścił i nalałam wódki, wyszła z tego likierowa wersja. Owoce wyjadamy przez zimę.

Do nalewki wiśniowej można dodać trochę wanilii, migdałów, można rumu - to już różne wersje wiśniówkotwórców

Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :) - cz.2
O... z tymi wiśniami w wódce to dobry pomysł
Nic się nie zmarnuje
dzięki za podpowiedź 



Pozdrawiam Ewa
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :) - cz.2
A czy ma ktoś dobry przepis na morelówkę??
Pozdrawiam Ewa
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :) - cz.2
Tak robię również z czarnymi porzeczkami, pierwszy rzut to smorodinówka, którą w tym roku zrobię bardziej wytrawną, drugi to likier z czarnych porzeczek, który nazywam dla szpanowania creme de cassisEwao4 pisze:O... z tymi wiśniami w wódce to dobry pomysłNic się nie zmarnuje
dzięki za podpowiedź


Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :) - cz.2
Olago
A możesz napisać ,jak robisz likier z czarnej porzeczki?? Czy on jest słodszy od smorodinówki?? Szukam też dobrego przepisu na nalewkę z moreli..
A możesz napisać ,jak robisz likier z czarnej porzeczki?? Czy on jest słodszy od smorodinówki?? Szukam też dobrego przepisu na nalewkę z moreli..
Pozdrawiam Ewa
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :) - cz.2
Jak zlewam nalewkę porzeczkową - smorodinówkę znad czarnych porzeczek, to potem zsypuję owoce cukrem, na oko, ale tak uczciwie, zostawiam na kilka dni i potem leję do tego czystą wódkę i zostawiam na jakiś czas. Smorodinówka była z kilograma porzeczek, do pozostałych owoców dodałam 450 g cukru, zostawiłam na 3 dni, potem dodałam 0.7 l wódki i odstawiłam na miesiąc, zlałam alkohol, do porzeczek dorzuciłam solidną garść cukru i zalałam ok 200 ml wrzątku, odstawiłam na kilka dni, zlałam, połączyłam z wcześniejszym alkoholem. To już były moje próby, bo likier uważałam za ciut mało słodki i żal mi było alkoholu w porzeczkach 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :) - cz.2
W książeczce "Domowy wyrób win,nalewek i miodów" Elżbiety i Krzysztofa Adamskich jest 13 przepisów na nalewki z wiśni.
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :) - cz.2
Dzisiaj zrobilem nalewke morelowa. Morele wypestkowalem, dalem do duzego sloika i zalalem wodka. Dodalem pare pestek dla smaku. Teraz przez dwa miesiace będę codziennie wstrzasal sloikiem. Po dwoch miesiacach mam dwie mozliwosci, zostawic wytrawna, albo dodac cukru. Potem przecedzic i zostawic na conajmniej pol roku. Pychotka.
? jeśli chcesz być szczęśliwy jeden dzień, to upij się; jeśli chcesz być szczęśliwy jeden tydzień, to ożeń się,
jeśli chceszbyć szczęśliwy całe życie ? to załóż ogród? -------------- Pozdrawiam Riczi
Moja mala oaza
jeśli chceszbyć szczęśliwy całe życie ? to załóż ogród? -------------- Pozdrawiam Riczi
Moja mala oaza
Re: Nalewki i inne napoje wyskokowe :) - cz.2
Na blogu Kwestia Smaku , znalazłam taki oto przepis na likier porzeczkowy Creme de cassis
300g cukru
500g porzeczki
500ml spirytusu
obrana skórka z cytryny
Do rondla wsypać cukier i dać 2-3 łyżek wody, zagotować mieszając aż do rozpuszczenia cukru. Powstały syrop gotować 1-2 min, ostudzić, wymieszać ze spirytusem.
Owoce umyć, wyszypułkować, osuszyć. Przełożyć do czystego ,suchego słoika, dodać skórkę z cytryny i zalać syropem połączonym z alkoholem. Odstawić na 45 dni. Co kilka dni potrząsać słojem.Po tym czasie przecedzić, zlać do butelek i odstawić na 30 dni.
Zrobiłam. ale nie uzyskałam syropu, co moim zdaniem oczywiste przy takiej ilości wody. Dodałam jeszcze kilka łyżek ale nie wiele to dało. Póki gorące to niby syrop był ale w trakcie studzenia krystalizował się. Studząc cały czas mieszałam bo w przeciwnym razie nie wyrwała bym go z garnka. dolałam spirytus i wtedy cukier już ostatecznie powrócił do swej pierwotnej , krystalicznej postaci. Tym mętnym roztworem cukru i spirytusu zalałam owoce ( u mnie wiśnie)i po kilku godzinach cukier prawie w całości się rozpuścił a nalew uzyskiwał coraz to piękniejszy kolor. co z tego będzie-nie wiem. Ale pewnie da się wypić. Wiśnie (wydrylowane) mam zamiar zostawić w słoiku. Będzie co podjadać , no i do ciasta się przydadzą.
A maceruje się nalewka z truskawek, wiśniówka, i wieloowocowa, czyli ciągle coś dorzucam. Mam jeszcze ochotę zrobić jeżynową.
Podawałam kiedyś przepis na nalewkę wiśniową ,której przepis podawały panie z koła gospodyń. Nie zrobiłam jej bo oceniłam , że to bardziej kompocik niż % naleweczka.
300g cukru
500g porzeczki
500ml spirytusu
obrana skórka z cytryny
Do rondla wsypać cukier i dać 2-3 łyżek wody, zagotować mieszając aż do rozpuszczenia cukru. Powstały syrop gotować 1-2 min, ostudzić, wymieszać ze spirytusem.
Owoce umyć, wyszypułkować, osuszyć. Przełożyć do czystego ,suchego słoika, dodać skórkę z cytryny i zalać syropem połączonym z alkoholem. Odstawić na 45 dni. Co kilka dni potrząsać słojem.Po tym czasie przecedzić, zlać do butelek i odstawić na 30 dni.
Zrobiłam. ale nie uzyskałam syropu, co moim zdaniem oczywiste przy takiej ilości wody. Dodałam jeszcze kilka łyżek ale nie wiele to dało. Póki gorące to niby syrop był ale w trakcie studzenia krystalizował się. Studząc cały czas mieszałam bo w przeciwnym razie nie wyrwała bym go z garnka. dolałam spirytus i wtedy cukier już ostatecznie powrócił do swej pierwotnej , krystalicznej postaci. Tym mętnym roztworem cukru i spirytusu zalałam owoce ( u mnie wiśnie)i po kilku godzinach cukier prawie w całości się rozpuścił a nalew uzyskiwał coraz to piękniejszy kolor. co z tego będzie-nie wiem. Ale pewnie da się wypić. Wiśnie (wydrylowane) mam zamiar zostawić w słoiku. Będzie co podjadać , no i do ciasta się przydadzą.
A maceruje się nalewka z truskawek, wiśniówka, i wieloowocowa, czyli ciągle coś dorzucam. Mam jeszcze ochotę zrobić jeżynową.
Podawałam kiedyś przepis na nalewkę wiśniową ,której przepis podawały panie z koła gospodyń. Nie zrobiłam jej bo oceniłam , że to bardziej kompocik niż % naleweczka.
