A ja myślałam, że to mnie zawsze omijają wszystkie ładne roślinki
Torpedo jest ogólnie dostępny w necie, tak mi się wydaje. Ale uwielbiają go ślimory, w jedną noc potrafią się z nim rozprawić na amen.
Wiolu właśnie wyszłam z Twojego ogrodu, gdzie pokazałaś pięknie swoje liliowce.Ja też od dawna mam je u siebie, zamawiałam z Czech (chyba) w 2007 (drugie chyba).Są na prawdę letnimi pięknościami w naszych ogrodach.
No to niefajnie.Ja uskubnełam kawałek tuż przed kwitnieniem, wsadziłam w inne miejsce i obecnie zaczyna to maleństwo kwitnąć.Na jesieni planuję go podzielić i przenieść.
Burze wokół mnie szalały, nawet bardzo.U mnie troszkę popadało, ale jakiś zbłąkany "błysk" trafił w nadajnik internetowy i nie było internetu (burzy teoretycznie też nie).Troszkę odcięło mnie od świata.Ale wszystko, nawet co złe kiedyś się kończy.Po południu wyjrzało nawet słonko więc miło było wejść do wypełnionego słońcem i kwiatami ogrodu.Obecnie królują u mnie liliowce
niektóre nie są w formie co tu widać
Ponadto dzwonki nadal nie chcą zostać wyparte i rozkwitają co raz to nowe.
Hosty też mają swoje pięć minut
Hortensja mocno przytyła
Goździki też nie chcą odejść w zapomnienie
Kwitną również i takie tam
Zakwitł kielisznik bluszczykolistny
i zakupione w tym roku deinante, to jego pierwszy kwiat
Powojnikowe maluszki, które kwitną albo obficie, albo mniej obficie. Były w zeszłym roku przesadzone, ale jakoś i tak kiepsko (oprócz Princess Diany)
Pati, dziękuję.Liliowce polecam, bo kwitną pięknie i długo, choć pojedynczy kwiat kwitnie tylko jeden dzień. Aniu,ta hosta.....ma......lat.....dużo.Nie pamiętam, ale kwiaty zawsze miała takie.Wtedy gdy ją kupowałam, była to jedna z nielicznych "miniaturowych" host, jej kwiaty były spore i dość ładne.
Dla miłych pań, dzwonek thorpedo w nieco innym wykonaniu.
No to się znowu napatrzyłam na artystyczne podejście do zdjęć.
Liliowce teraz mają swoje 5 minut to nic dziwnego, że zajęłaś się nimi pieczołowicie.
Ciekawie je ujęłaś obiektywem.........
Grażynko,dziękuję za miłe słowa.Obiektywem ha,ha,ha,nawet nie chce mi się zmieniać tego jednego i robię najczęściej nim.I właśnie dlatego pokazane są w ten sposób.Ale dziś zmieniłam obiektyw i jeśli jutro będę robiła zdjęcia to będę mogła pokazać je w całej okazałości, a nie w zbliżeniu na jeden punkt. Taka leniwa jestem
Był piękny zachód i dlatego skusiłam się na zmianę obiektywu.Niebo płonęło i wyszłam na balkon uwiecznić tę chwilę
Elu, przyszłam z rewizytą i myśli nie mogę pozbierać... Jak u Ciebie pięknie - te żwirowo-kamienne rabatki wprowadzają taki porządek i spokój. Dziękuję Ci za zwabienie mnie tutaj, jeszcze nigdzie nie widziałam tylu różnorodnych roślin skalnych w jednym miejscu Że nie wspomnę o jakości zdjęć, obrazki jak z bajki. A że mnie małż miłością do psów zaraził, do tego on dobermany kocha ponad wszystkie inne, to wymziaj ode mnie swoje futra, a czarnego diabła szczególnie