
Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Ale słodkie te kurczaczki
A Molly tak spokojnie na nie patrzy. Okami pewnie by szalał.

- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Aga, to dla mnie nie problem
. Podaj adres na pv, po niedzieli podeślę
.
W naszym ogrodzie sporo roślin, które dotarły z różnych zakątków Polski i nie tylko. Jeśli mam okazję, przekazuję dalej...
Ogrodnik jak dzieli to mnoży
.
Nasz ogród ma 8 lat. Chociaż tak naprawdę 7, bo ten pierwszy to głównie czynności porządkowe.
Najlepszy dla niego czas to odkąd trafiłam na forum. Ostatnie 3 lata wiele zmieniły
. Również w naszych wyobrażeniach i marzeniach ogrodowych.
Powolutku, z czasem wszystko znajdzie się i w twoim ogrodzie
.
Izeto, witaj
pierwszy raz w rozczochranym, niezmiernie miło cię gościć
.
Maluchy to pisklaki kochina karzełka. Tata to szaro-czarny kogut, mama-czarna kura.
Aniu, Molly od początku traktowała kury z obojętnością, a teraz z wielkim zainteresowaniem, ale bez przejawów instynktu myśliwego. Billu szalał.
.............................
Dzisiaj była akcja czyszczenia mebli ogrodowych. Część zrobiona, cdn w najbliższym czasie.
Efekty bardzo mnie cieszą.

Widać różnicę

Zaczynają liliowce
.
W sobotę chyba będzie czereśniobranie. Tylu owoców chyba jeszcze nie miała
.
Słodziak dla wszystkich gości
.



W naszym ogrodzie sporo roślin, które dotarły z różnych zakątków Polski i nie tylko. Jeśli mam okazję, przekazuję dalej...
Ogrodnik jak dzieli to mnoży

Nasz ogród ma 8 lat. Chociaż tak naprawdę 7, bo ten pierwszy to głównie czynności porządkowe.
Najlepszy dla niego czas to odkąd trafiłam na forum. Ostatnie 3 lata wiele zmieniły

Powolutku, z czasem wszystko znajdzie się i w twoim ogrodzie

Izeto, witaj


Maluchy to pisklaki kochina karzełka. Tata to szaro-czarny kogut, mama-czarna kura.
Aniu, Molly od początku traktowała kury z obojętnością, a teraz z wielkim zainteresowaniem, ale bez przejawów instynktu myśliwego. Billu szalał.
.............................
Dzisiaj była akcja czyszczenia mebli ogrodowych. Część zrobiona, cdn w najbliższym czasie.
Efekty bardzo mnie cieszą.

Widać różnicę


Zaczynają liliowce



W sobotę chyba będzie czereśniobranie. Tylu owoców chyba jeszcze nie miała


Słodziak dla wszystkich gości


Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Widać różnicę - jaki kolor wymyśliłaś? tych jezior to zazdroszczę , dla ochłody hop do wody
Lnu błękitnego też bardzo zazdroszczę próbowałam dwa razy z nasionek ale nie wyszło
nie nadaję się na rozsady z nasion.
Czereśnie - mniam

Lnu błękitnego też bardzo zazdroszczę próbowałam dwa razy z nasionek ale nie wyszło

Czereśnie - mniam

- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Dorotko, kolor zostanie właśnie taki-przecierany bielą.
Błękitny len, to sadzonka od Jagody. U mnie słabo się rozrasta i nie rozsiewa, za to biały z nasionek całkiem dorodny.

Błękitny len, to sadzonka od Jagody. U mnie słabo się rozrasta i nie rozsiewa, za to biały z nasionek całkiem dorodny.


Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7718
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
JUSTYNKO a ta kogucia rodzina to ma wstęp do Twojego rozczorchanego ogrodu
podziwiam Twój ogród i spacerując po nim mam skrytą nadzieję, że ja też doczekam podobnych widoków będąc razem z wami na FO

podziwiam Twój ogród i spacerując po nim mam skrytą nadzieję, że ja też doczekam podobnych widoków będąc razem z wami na FO
Od przybytku głowa nie boli cz.4 Cz.5.aktualna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25226
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Rewelacyjnie dobierasz rosliny
Nadajesz fajny klimat
A to miejsce do posiedzenia
Lubię odwiedzać Twój Rozczochrany
Nadajesz fajny klimat
A to miejsce do posiedzenia

Lubię odwiedzać Twój Rozczochrany
- Ewa_tuli
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2956
- Od: 16 sty 2012, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Legnicy
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Justynko, fajnie Ci wyszła ta ścieżka z płaskich kamieni.
Taka w miarę naturalna.
Zazdroszczę Ci fajnego stołu.
Mam ochotę na coś takiego,
ale to jeszcze kwestia czasu.
Może namówię mojego M, żeby mi taki zrobił.
Potrwa to bardzo długo, ale kiedyś powstanie.
Zazdroszczę Ci też kurek, bo u mnie bez szans.
M nie chce się zgodzić.
Taka w miarę naturalna.
Zazdroszczę Ci fajnego stołu.
Mam ochotę na coś takiego,
ale to jeszcze kwestia czasu.
Może namówię mojego M, żeby mi taki zrobił.
Potrwa to bardzo długo, ale kiedyś powstanie.
Zazdroszczę Ci też kurek, bo u mnie bez szans.
M nie chce się zgodzić.

Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Ewa, mój też nie chciał się zgodzić. Kupiłam kurnik, sama go przywiozłam, poskręcałam, kupiłam 3 kolorowe kurki i.... obecnie mamy ich chyba z 30 a większy kurnik niemałż sam zbudował... Od dwóch lat nikt nie jadł jajka z pieczątką, a jak w zimie raz kupiłam bo kurki miały chwilę przerwy to tak długo były w lodówce aż się popsuły
Możesz mu powiedzieć, ze takie jajka swoje to spokojnie 30 dni w lodówce mogą być i się nie popsują a smak..... mój młodszy syn nawet w przedszkolu jajek nie chce jeść bo "kolor" nie taki

- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Ewciu, taki miał być
. Dzięki temu wyglądają na starsze niż są i lżejsze.
Jak tylko pogoda pozwoli cdn. I trzba jeszcze zawoskować lub wylakierować
.
Cudaki
.
Krysiu, kury w ogrodzie tylko na gościnnych występach i pod czujnym okiem. Chociaż mają utarte szlaki i nie niszczą roślin.
Co do tego, że twój ogród zapowiada się wspaniale nie mam wątpliwości
. To dla mnie zaszczyt czytać takie komplementy
. Robimy wszystko, by powstał wymarzony i tajemniczy, ale mamy też świadomość, że droga daleka i wyboista...
Czytałaś pv?
Gosiu, dziękuję
. Zapraszam, zawsze jesteś miłym gościem
.
Staram się w kompozycjach pogodzić wszystkie chciejstwa z ograniczona powierzchnią
.
Bez żalu podbieram trawnik i przesadzam, przesadzam, przesadzam... Przesadzam z tym przesadzaniem
.
Dzisiaj też 2 żurawki i aster zmieniły lokalizację. Zobaczymy, co one na to?
Lubię tę letnią bazę. Cała rodzina tam przesiaduje
. To moje spełnienie marzeń o porannej kawie, obiedzie i lampce wina w ogrodzie i lekturze na kocyku czy robótkach przy stole.
Ewciu, ścieżka do małej korekty, ale ta wymaga zgromadzenia większych kamieni
.
Stół, 2 ławy i 2 pojedyncze ławki kupiliśmy na all przed kilku laty (5?). M je konserwował dotychczas drewnochronem i olejem.
Teraz mała zmiana
Będziesz też miała swoja bazę. Przecież chodzi o to, żeby tego króliczka gonić...
U nas to ja nie chciałam kur
.
Jak widać, wystarczy dar przekonywania.
Powolutku, małymi kroczkami...
Izetto, masz rację
.
Pokażesz mam swoje królestwo?




Jak tylko pogoda pozwoli cdn. I trzba jeszcze zawoskować lub wylakierować

Cudaki

Krysiu, kury w ogrodzie tylko na gościnnych występach i pod czujnym okiem. Chociaż mają utarte szlaki i nie niszczą roślin.
Co do tego, że twój ogród zapowiada się wspaniale nie mam wątpliwości


Czytałaś pv?
Gosiu, dziękuję


Staram się w kompozycjach pogodzić wszystkie chciejstwa z ograniczona powierzchnią

Bez żalu podbieram trawnik i przesadzam, przesadzam, przesadzam... Przesadzam z tym przesadzaniem

Dzisiaj też 2 żurawki i aster zmieniły lokalizację. Zobaczymy, co one na to?
Lubię tę letnią bazę. Cała rodzina tam przesiaduje

Ewciu, ścieżka do małej korekty, ale ta wymaga zgromadzenia większych kamieni

Stół, 2 ławy i 2 pojedyncze ławki kupiliśmy na all przed kilku laty (5?). M je konserwował dotychczas drewnochronem i olejem.
Teraz mała zmiana

Będziesz też miała swoja bazę. Przecież chodzi o to, żeby tego króliczka gonić...

U nas to ja nie chciałam kur

Jak widać, wystarczy dar przekonywania.
Powolutku, małymi kroczkami...
Izetto, masz rację

Pokażesz mam swoje królestwo?












Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

- a_nie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1620
- Od: 31 mar 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Patrząc na fotki powyżej- widać, że jednak Twoje marzenie- ogród w bieli, cały czas przemyka CI po głowie.
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7718
- Od: 21 kwie 2009, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
JUSTYNKO...wszystko przeczytane i zapisane...dzialać będę.
u mnie odwrotnie to mój małż jest przeciwnikiem zywego....poza mną .....w ogrodzie, na razie przeforsowalam kroliki wnusia...chodzą wszędzie a teraz zaczynam o kocie...znowu jest na nie, ale przecież my mamy moc
pozdrawiam

u mnie odwrotnie to mój małż jest przeciwnikiem zywego....poza mną .....w ogrodzie, na razie przeforsowalam kroliki wnusia...chodzą wszędzie a teraz zaczynam o kocie...znowu jest na nie, ale przecież my mamy moc
pozdrawiam
Od przybytku głowa nie boli cz.4 Cz.5.aktualna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
Igłą malowane, szydełkiem wydziergane
Moje wątki - Pozdrawiam Krystyna
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Justynko piękny ten zielony salon ze stołem i ławkami.I można poszaleć z dekoracjami.Na każdą porę roku inna.Uwielbiam te klimaty. 

Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Nie dziwię się ,że lubisz swoją bazę - jest bardzo przytulna i dopieszczona w każdym szczególe
Sama przyjemność tam przebywać , a jeszcze dookoła tyle cudnych kwiatów 

