Kamienne ścieżki pod dębem Cz.13

[gajowa]

Jesteś kolejną osobą, której wątek zgubiłam... Wiosnę miałam tak pracowitą ( i nie chodzi tu niestety o ogród), że bardzo zaniedbałam FO
Ale trafiłam w samą porę - u Ciebie jak zwykle ruch: spotkania, wyjazdy, odwiedziny, nowe pomysły

Piszesz na temat lawendy - właśnie dzisiaj oglądałam moje najstarsze kępy i chyba pora się z nimi rozstać...w środku zupełnie zdrewniałe, pokładają się na boki...
Ja chyba mam 3 gatunki lawendy - jeden taki, jak opisujesz: wielkie kępy, bardzo długie gałązki, pokładające się, kwiaty w kształcie długich kłosów...za tą nie przepadam i zdecydowanie nie nadaje się na przód rabaty (a też tak ją posadziłam). Dwa pozostałe dużo ładniejsze, szczególnie lubię taką o najciemniejszym, nasyconym kolorze kwiatów, które stoją prosto na łodyżkach jak świeczki
Skoro już na temat lawendy - ja mam już sporo krzaczków własnego chowu, ale wszystkie to samosiejki; zrobiłam sobie takie przedszkole lawendowe tzn. samo się zrobiło obok krzaczków-matek, a ja tylko przerywam i większe przesadzam na docelowe miejsca. Tegoroczne krzaczki są już całkiem spore.

[IWONA1311]

Wandziu masz przepięknie skomponowany ogród, a że areał niewielki - to nic nie każdy może mieć duży ogród. Mi u Ciebie bardzo się podoba i bardzo chętnie go odwiedzam.
Co do lawendy to ja dwa lata temu wcisnęłam do ziemi kilka takich półzdrewniałych pędów i wszystkie ładnie mi się ukorzeniły, więc i Tobie na pewno się uda.

[Tajka]

Wandziu widzę, że masz dwa kolory lawendy?
Moja przy tych jałowcach ma za kwaśną ziemię i bardzo mi zmarniała, pomimo, że podsypuję dolomitem.
Ja swoją przesadzałam z półcienia na słoneczne stanowisko, ale to były młode sadzonki wyhodowane z nasion, więc może dlatego wszystkie się przyjęły.

[Margo2]

Wandziu, dopiero dzisiaj zdołałam usiąść do komputera.
Jeszcze raz bardzo dziękuję za gościnę i za pokazanie swojego królestwa.
Masz niesamowity klimat ogrodu. Czesław nadaje mu tę aurę.
Czuć na każdym kroku Twoją artystyczną duszę.
sprawdziłam u siebie i na żadnym liliowcu, alni lilii nie znalazłam objawów choroby.

[malgocha1960]

Wandziu,pozazdrościc spotkania,może i nasze drogi kiedyś będą wiodły w tym samym kierunku?Może nie masz dużego ogródka,ale jest piękny i twój ,tylko twój i najukochańszy.

[tulipanka]

No widzisz ... a mi ta lawenda podoba się. Faktycznie pokłada się po deszczach, ale ma fajne kwiatostany, długie, smukłe. Świetnie nadaje się na suszone bukiety, do wianków .... Na obwódki rabat, tak jak piszesz, raczej się nie nadaje, dlatego też chcę posadzić różne rodzaje i poobserwować
Dziękuję za info odnośnie ukorzeniania. Prosty sposób, więc warto spróbować

[takasobie]

Wandziu! Piękne zdjęcia z różami! Zawsze koją moje zmęczone oczy Edenka imponująca. Ja o swoja muszę jakoś zadbać, bo w kącie za daliami stoi . Coś w tym roku mi kiepsko kwitła
Ta lawenda to jakaś biała jest? Ciekawa bardzo
Ja rozmnażałam tak lawendę, że jak ja przycinałam, wsadzałam przycięte gałązki obok do gruntu. Zawsze ukorzeniło się z 30%, czasami więcej. Jak dużo powsadzasz, to coś tam na pewno się ukorzeni.

[Wanda7]

Gajowa, witaj Ewuniu ponownie, cieszę się, że się odnalazłyśmy Co do lawendy, to masz idealną sytuację, że ci się tak rozsiewa. Ja chyba po prostu wcześnie ją ścinam i dlatego nie ma się co rozsiewać. Zresztą myślę, że nawet nie rozpoznałabym siewek, nawet gdyby były.
Też mam kilka starych kęp, które jakoś takie nieforemne się już zrobiły. I to różne odmiany i kolory. Właśnie chcę spróbować tego całego sadzonkowania. A więc, co? Zaczynamy?

Iwonko, ja ja Cię lubię, że ty lubisz mój ogródek! Sama wiesz, jak bardzo motywują takie miłe słowa. Staram się na tym moim niewielkim kawałku zrobić, jak najładniej tylko potrafię. Na razie na sporej części jest plac budowy, ale gdy to się skończy, będzie już lepiej. Lawendę też rozmnażasz? Świetnie! Tylu osobom się udaje, więc mam nadzieję na sukces i u mnie

Tajeczko, lawendy to ja w sumie mam chyba z pięć odmian (nazw nie znam), ale niektóre już stare i trzeba odmłodzić, dopóki w ogóle żyją. Ja mam też kwaśną ziemie i sypię dolomitem, ale lawenda musi rosnąć na patelni, jak tylko ma trochę cienia, nie kwitnie i łapie grzyba. Pamiętam, że u ciebie kwitła ślicznie. Nawet Cię pytałąm o odmianę.
Margo, dzięki kochana za dobre słowo . Mam nadzieję, że będziesz jeszcze mnie odwiedzać w wątku, choć wszystko już widziałaś na własne oczy. Ale zapewniam cię, że stale jeszcze będą u mnie jakieś zmiany i przeróbki. Tak jak u Ciebie zresztą
Małgocha, masz rację. Swój ogródek jest najpiękniejszy i zawsze będzie, bo go kochamy i się o niego troszczymy. Co do spotkania, zapraszam do siebie, jeśli tylko będziesz w Warszawie
Tulipanka, a zatem bierzmy się do rozmnażania lawendy, Wiolu. Ja chyba umieszczę te kawałki w doniczce, a potem na zimę zadołuję. A ty?
Takasobie, Miłeczko roże nadal ładnie kwitną u mnie po północnej stronie domu. Od poludnia już tylko skwarki się zrobiły z kwiatów. Jeśli chodzi o białą lawendę to jest piękna, ale na fotce już powoli przekwita, a więc ma przybrudzony kolor. Na niebieskiej tak tego nie widać. Gałązki lawendy będę wsadzać do doniczki, bo lepiej ją wtedy dopilnuję niż w tym moim buszu.


Uwielbiam te wszystkie kłoski i ździebełka traw.


Tarasowce troszkę podupadły na urodzie wskutek upałów, ale już się odradzają. Tutaj jakaś nowa odmiana drobnych petuni samoczyszczących. Obok w donicy szykuje się agapant.


Lobelia i biało-żółty Million Bells. Ładny zestawik, prawda?


Ten fragment mi się w tym roku podoba, bo ładnie zakwitły na siatce powojniki włoskie: White Prince Charles i Prince Charles. Jeszcze jak na pergoli obok kwitnie New Dawn, to jest naprawdę cukierkowo.








Niebieskie wysokie, bardzo wysokie, dzwonki. Muszę je podpierać balkonikiem. Są wyższe ode mnie.




Dzielnie kwitnie Baronesse. Chcę ją rozmnożyć z patyczka, więc niedługo go pobiorę Dotychczas udało mi się rozmnożyć z patyczka tylko jedną rożyczkę: Artemis, która już w tym roku zakwitła

[kropelka]

Wandziu, pięknie jak zwykle u Ciebie, kwitnąco i cała feeria barw Bardzo lubię Twój ogród. Moze i niewielki areał, ale taki łatwiej ogarnąć i utrzymać w porządku

[Anna11]

Wandziu znowu się zachwycam jak wszystko jest cudownie zestawione...klemki, róże, trawy... trudno wzrok oderwać...o kamiennych ścieżkach nie wspomnę

[Ivona44]

Śliczne widoku Wanda, jak zawsze u Ciebie, drobne powojniki urocze, ale że agapant dopiero szykuje się do kwitnienia? Mój własnie kończy

[tulipanka]

Wandziu, ja już wróciłam z ogrodu i nasadziłam lawendy. Sadziłam w docelowe miejsca w ogrodzie, tak, aby już nie trzeba było jej przesadzać. Ale o doniczkach też myślałam ... Mam z czego ciąć, więc jeszcze zrobię sadzonek do doniczek.
Co do ukorzeniania różyczek, to też mam zamiar. Koleżanka, forumowiczka poleciła mi przysypywanie pędów. Podobno skuteczniejszy sposób od patyków. Ja już poprzysypywałam: Velchienblau, Tuscany, Eden, okrywówki .... zobaczymy

[malgocha1960]

Wandziu,piękna ta biała petunia.Lubię je mimo,ze trzeba obcinać często przekwitniete kwiatuchy.

[DTJ_1]

Pięknie i kolorowo na małej powierzchni- podziwiam cały czas i spaceruję ścieszkami, masz rację te powojniki świetnie się prezentują , długo już je masz? szybko się rozrastają?

[stasia_ogrod]

Wandeczko, bardzo miłych miałaś gości, zwłaszcza ta mała iskierka, już zaczyna ogrodową przygodę.
Trema minęła bo wszyscy chwalili i słusznie, bo nie ma takiego drugiego ogrodu z uroczym Czesławem w roli głównej. Ty nawet komarów nie masz, bo w jego czuprynie mieszkają Twoi przyjaciele, co w locie komary wyłapią.
Błogi cień, pomaga przeżyć Wam i roślinkom w te bardzo upalne dni a trawy dodają lekkości i zwiewności.