Widliczka,róża jerychońska(Selaginella)
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Jeżeli dasz jej trochę czasu, to przy zielonych gałązkach samoczynnie wytworzą się korzenie lub przynajmniej ich zaczątki - na pewno będzie wtedy łatwiej ją rozmnożyć.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22159
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
To Widliczka /Selaginella emmeliana/ .
Pochodzi z lasów Meksyku
Raczej trudna w uprawie .
Najlepszym miejscem byłby ogród w butli lub terrarium ponieważ
wymaga bardzo dużej wilgotności i wysokiej - powyżej 20 *C temperatury jednocześnie .
Wtedy jest szansa na jej rozwój.
Gdy nastąpi spadek temperatury poniżej 10 *C zaczyna gnić.
Można uprawiać na północnym lub północno-wschodnim parapecie czyli w miejscu widnym ale z dala od słońca bo bardzo łatwo ulega poparzeniu.
Rośnie w ziemi uniwersalnej o pH powyżej 5,5.
Rozmnaża się ją w każdym czasie sezonu wegetacyjnego przez podział kępy lub sadzonki zielne.
Rośliny należy dotykać jak najrzadziej,gdyż jej liście łatwo ulegają uszkodzeniom.
Re: Róża Jerychońska
Taką różę kiedyś można było kupić na allegro. Ja swoją dostałem od sprzedawcy ziół na egipskim targu w sharmie.
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róża Jerychońska
Witam:)
czytałam gdzieś, że róża jerychońska przyciąga do siebie różne robale, prusaki itp. (blee) czy to prawda?
czytałam gdzieś, że róża jerychońska przyciąga do siebie różne robale, prusaki itp. (blee) czy to prawda?
- nyskadu
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7181
- Od: 13 kwie 2008, o 09:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Róża Jerychońska
I jak wasza róża sie spisuje? 

-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 1550
- Od: 24 sty 2007, o 11:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Róża Jerychońska
Gdybyś przeczytała, kiedy post był pisany to miałabyś odpowiedź. To było ponad dwa lata temu już dawno o niej zapomniałem.nyskadu pisze:I jak wasza róża sie spisuje?
Pozdrawiam, Paweł Woynowski
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
Re: Róża Jerychońska
Moja po kilku fazach rozwoju wylądowała w koszu
Nigdy do końca nie była zielona, zawsze częściowo sucha.

- socurek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 905
- Od: 5 kwie 2009, o 02:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Róża Jerychońska
Hej, odkopuję temat. Zawsze mnie fascynowała ta roślinka, więc przeczytałam ten temat od deski do deski.
Trafiłam teraz na aukcję allegro, gdzie oferowana jest roślinka, którą sprzedawca poleca wsadzić do doniczki, lub wysadzić w ogrodzie. Czy to oznacza, że oferowana roślinka jednak ma korzenie i żyje, czy to tylko chwyt marketingowy?
Trafiłam teraz na aukcję allegro, gdzie oferowana jest roślinka, którą sprzedawca poleca wsadzić do doniczki, lub wysadzić w ogrodzie. Czy to oznacza, że oferowana roślinka jednak ma korzenie i żyje, czy to tylko chwyt marketingowy?
Miałam do niedawna różę jerychońską (tzw. zmartwychwstankę) kupioną w internecie.
Zalałam ją 2 razy, niestety - przy trzecim zauważyłam, że na liściach pojawiły się włoski, w dodatku zaczęła śmierdzieć. Czyli spleśniała. Zostawiłam ją wtedy na ok. 3 miesiące suchą. Dzisiaj zalałam znowu i włosków nie było (polałam wrzątkiem po liściach, wiem, że można) niestety okropnie śmierdziała (pleśnią) i trzeba ją było wyrzucić.
Lista i sposób zalań:
Zalewałam ją zawsze wrzątkiem, nie lałam po liściach (najwyżej łyżkę stołową), czyli według wskazań na opakowaniu.
Zalałam ją 2 razy, niestety - przy trzecim zauważyłam, że na liściach pojawiły się włoski, w dodatku zaczęła śmierdzieć. Czyli spleśniała. Zostawiłam ją wtedy na ok. 3 miesiące suchą. Dzisiaj zalałam znowu i włosków nie było (polałam wrzątkiem po liściach, wiem, że można) niestety okropnie śmierdziała (pleśnią) i trzeba ją było wyrzucić.

Lista i sposób zalań:
Zalewałam ją zawsze wrzątkiem, nie lałam po liściach (najwyżej łyżkę stołową), czyli według wskazań na opakowaniu.
- 1. Zalanie - dzień po przyjściu (pocztą).
2. Zalanie - równe 2 tyg. po pierwszym.
3. Zalanie - ok. miesiąc po 2.
4. 3 miesiące po 3. Lałam także po liściach.