
Na Polnej... comeback...
Re: Na Polnej... comeback...
Burzą tylko na razie straszy.Nadal jest duchota-kiedy Jadzia miala chłodniej?
Liliowce prześlicznej urody.Dostałam dużo od Elizabetki i też się oczywiście podzielilam.Fantastycznie kwitną,chociaż trochę mi wyginęło.

Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
- eukomis
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4144
- Od: 13 sty 2008, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Re: Na Polnej... comeback...
Witaj Gabi piękne liliowce pokazujesz. moje tez kwitną pojedynczymi kwiatami były przesadzane teraz powróciły na swoje miejsce i dobrze ze chociaz maja pojedyncze gałazki.Gdzieś pytałas się o róze "Tom Tom" ja ją mam u siebie wstawie zdjecie.
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na Polnej... comeback...
Aniu... no i co ?... postraszyło i to porządnie.... szczególnie u Was...an-ka pisze:Burzą tylko na razie straszy.Nadal jest duchota-kiedy Jadzia miala chłodniej?Liliowce prześlicznej urody.Dostałam dużo od Elizabetki i też się oczywiście podzielilam.Fantastycznie kwitną,chociaż trochę mi wyginęło.

Halinko, moje liliowce kwitną już jakiś czas, ale niektóre mają deformacje... już gdzieś czytałam że nie tylko u mnie tak się dzieje.eukomis pisze:Witaj Gabi piękne liliowce pokazujesz. moje tez kwitną pojedynczymi kwiatami były przesadzane teraz powróciły na swoje miejsce i dobrze ze chociaz maja pojedyncze gałazki.Gdzieś pytałas się o róze "Tom Tom" ja ją mam u siebie wstawie zdjecie.
Dzięki za zdjęcie Tom Tom'a...
A teraz pytanie za 100 punktów...
Kto ma i uprawia Laur ?... kupiłam dzisiaj( nie tylko to zresztą

Podobno jest łatwy...


- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11745
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Na Polnej... comeback...
Laura nie posiadam,ale liliowce owszem:) Piękne masz odmiany,u mnie właśnie kwitną 

Re: Na Polnej... comeback...
No,Gabi,było okropnie.Laur widzialam w ogródkach w Chorwacji i tam sobie rosną jak chcą.Nikt sie nimi nie przejmuje a listki do potraw mają na wyciągnięcie ręki.(bo o taki laur chodzi?)
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
- eukomis
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4144
- Od: 13 sty 2008, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Re: Na Polnej... comeback...
Gabi to prawda ze duzo osobom wirus zaatakował liliowce.Podobno jak są drzewka owocowe w poblżu liliowców to ich muchówka zaatakuje.Składa jaja w pąkach liliowców i tam sie rozwijają larwy, kwiaty są zdeformowane i odbarwione. W zeszłym roku znalazłam larwę w takim pąku.
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Na Polnej... comeback...
Piękna ta Larissa, muszę ją jeszcze gdzieś zmieścić, ona się przewiesza? Jak okrywówka?
Cinderella - trzecie moje podejście do niej, tym razem udane, czekam na pierwsze kwiaty
Cinderella - trzecie moje podejście do niej, tym razem udane, czekam na pierwsze kwiaty

- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Na Polnej... comeback...
Ja miałam laur ze 3 lata temu. Dopóki stał na balkonie rósł świetnie do samej jesieni, a jak przeniosłam go do domu, to zasechł, sama nie wiem kiedy. Ale i te zaschnięte listki zużyłam wszystkie 

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25216
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Na Polnej... comeback...
Ja pierwszy raz usłyszałam o ataku na liliowce we wtorek od Wandzi. Nigdy nie miałam i w dodatku to chyba jakaś nowa plaga
Mam drzewka owocowe.
Ale na dokładkę usłyszałam tez o ataku na lilie, też czegoś nowego. Chyba, że to to samo cholerstwo.
Ale masz wymagania co do róż
Wydaje mi sie, że trzeba spróbować samemu, bo każda róża inaczej zachowuje się u każdego.
U mnie zdrowa jest jeszcze Aphrodite, i Jaqueline de pure.
Majka 411 sadzi tylko takie róże, które nie chorują. Może jej zapytaj co by Ci poleciła.
Mam drzewka owocowe.
Ale na dokładkę usłyszałam tez o ataku na lilie, też czegoś nowego. Chyba, że to to samo cholerstwo.
Ale masz wymagania co do róż

Wydaje mi sie, że trzeba spróbować samemu, bo każda róża inaczej zachowuje się u każdego.
U mnie zdrowa jest jeszcze Aphrodite, i Jaqueline de pure.
Majka 411 sadzi tylko takie róże, które nie chorują. Może jej zapytaj co by Ci poleciła.
- reniuniek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4611
- Od: 30 sie 2010, o 08:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Czerwionka koło Rybnika
Re: Na Polnej... comeback...
Witaj Gabrysiu
Twój ulubiony liliowiec jest też w gronie moich ulubionych
Też czytałam o zdefotmowanych kwiatach i u siebie takie miałam, aż się przestraszyłam .Całe szczeście po obfitych deszczach jakie nas nawiedziły, pąki kwiatowe sie wydłużyły i liliowce ładnie mi kwitną
Widać u mnie, na szczęście, była to wina suszy
Miłego piątku.

Twój ulubiony liliowiec jest też w gronie moich ulubionych

Też czytałam o zdefotmowanych kwiatach i u siebie takie miałam, aż się przestraszyłam .Całe szczeście po obfitych deszczach jakie nas nawiedziły, pąki kwiatowe sie wydłużyły i liliowce ładnie mi kwitną

Widać u mnie, na szczęście, była to wina suszy

Miłego piątku.
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10857
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na Polnej... comeback...
Aniu, liliowce są piękne... gdyby tak kwitły dłużej a nie tylko jeden dzień...Annes 77 pisze:Laura nie posiadam,ale liliowce owszem:) Piękne masz odmiany,u mnie właśnie kwitną


Aniu, tak... chodzi o ten laur... mam nadzieję że będzie rósł...an-ka pisze:No,Gabi,było okropnie.Laur widzialam w ogródkach w Chorwacji i tam sobie rosną jak chcą.Nikt sie nimi nie przejmuje a listki do potraw mają na wyciągnięcie ręki.(bo o taki laur chodzi?)

eukomis pisze:Gabi to prawda ze duzo osobom wirus zaatakował liliowce.Podobno jak są drzewka owocowe w poblżu liliowców to ich muchówka zaatakuje.Składa jaja w pąkach liliowców i tam sie rozwijają larwy, kwiaty są zdeformowane i odbarwione. W zeszłym roku znalazłam larwę w takim pąku.
Halinko, też mi się zdarzały takie pąki z larwami, ale od razu je zrywam i miażdżę...

Aniu, Larissa to okrywowa róża i pokłada się podobnie jak Aspirin i The Fairy... a jeszcze jak pada deszcz, no to już zupełnie leży, bo ma tyle kwiatów i pąków że szok.... trzeba ją jakoś podeprzeć... ale piękna bestyjka jest...AniaDS pisze:Piękna ta Larissa, muszę ją jeszcze gdzieś zmieścić, ona się przewiesza? Jak okrywówka?
Cinderella - trzecie moje podejście do niej, tym razem udane, czekam na pierwsze kwiaty

Moja Cinderella na szczęście przyjęła się za pierwszym razem i rośnie bardzo dobrze... w tej chwili jest naprawdę wielkim krzaczorem.

Wiolu, no to trudne wyzwanie przede mną... oby się udało.tulipanka pisze:Ja miałam laur ze 3 lata temu. Dopóki stał na balkonie rósł świetnie do samej jesieni, a jak przeniosłam go do domu, to zasechł, sama nie wiem kiedy. Ale i te zaschnięte listki zużyłam wszystkie

Margo2 pisze:Ja pierwszy raz usłyszałam o ataku na liliowce we wtorek od Wandzi. Nigdy nie miałam i w dodatku to chyba jakaś nowa plaga
Mam drzewka owocowe.
Ale na dokładkę usłyszałam tez o ataku na lilie, też czegoś nowego. Chyba, że to to samo cholerstwo.
Ale masz wymagania co do róż![]()
Wydaje mi sie, że trzeba spróbować samemu, bo każda róża inaczej zachowuje się u każdego.
U mnie zdrowa jest jeszcze Aphrodite, i Jaqueline de pure.
Majka 411 sadzi tylko takie róże, które nie chorują. Może jej zapytaj co by Ci poleciła.
Gosiu, musimy się liczyć z tym że jakieś paskudztwa będą się plątać po naszych roślinach... wszystkiego nie zniszczymy.
Wymagania mam, bo nie chcę kupować takich, które są słabe.
Ja mam już całe mnóstwo zdrowych róż i takie mnie interesują... choć zdarza się że od tych chorowitych które jeszcze mam, łapią zarazę i te zdrowe... ale sporadycznie... bardziej boję się mączniaka niż plamistości, a ten się już pojawia... nawet na nowej róży którą posadziłam z miesiąc temu.

Reniu, takie zdeformowane pąki nie rosną a "puchną"... to masz szczęście że to nie żadne robale.reniuniek pisze:Witaj Gabrysiu![]()
Twój ulubiony liliowiec jest też w gronie moich ulubionych![]()
Też czytałam o zdefotmowanych kwiatach i u siebie takie miałam, aż się przestraszyłam .Całe szczeście po obfitych deszczach jakie nas nawiedziły, pąki kwiatowe sie wydłużyły i liliowce ładnie mi kwitną![]()
Widać u mnie, na szczęście, była to wina suszy![]()
Miłego piątku.
Dzięki i nawzajem... jestem trochę zła, bo cały dzień siedzę w domu... ta pogoda nie wie kiedy ma się unormować.

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Na Polnej... comeback...
U mnie Doktorek złapał mączniaka jak nigdy .Fakt ,że rośnie przy ścianie i nie ma zbytniego przewiewu .Musze o niego specjalnie zadbać drugi natomiast ,który rośnie przy wejściu nie ma nawet jednego chorego liścia
- tulipanka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 5989
- Od: 20 kwie 2007, o 12:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: Na Polnej... comeback...
Gabi, co to za różyca na 3 zdjęciu ?
Bossszzze... jakie Ty masz cudne te krzaczory
Oczu nie mogę oderwać. Jak ja bym chciałam mieć już taką Cinderellę .... Na razie widzę u mniej pąki (tegoroczne nasadzenie), więc chociaż zobaczę kwiaty.
A kolejna róża to Piouette, tak ?
Bossszzze... jakie Ty masz cudne te krzaczory

A kolejna róża to Piouette, tak ?

- JacekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11151
- Od: 5 mar 2007, o 13:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa-Zachód
Re: Na Polnej... comeback...
Pokaz liliowców świetny! A szczególnie jestem pod wrażeniem tego:
http://i794.photobucket.com/albums/yy22 ... f70f23.jpg
Ta seledynowa wielka gardziel - prima sort!
Gabrysiu, mam wawrzyny szlachetne czyli liście laurowe od kilku lat.Sprawują się dobrze. Podstawowe zasady w ich uprawie: jak najwięcej słońca, nie za wiele wody, przepuszczalna i też uboga gleba. Można go zniszczyć jedynie przez nadmierną troskę
Lubi przycinanie (roślina żywopłotowa) i wtedy pięknie się rozkrzewia. Jak mi jeden wysechł zimą (zapomniałem go podać), to odbił od korzenia wiosną. Powodzenia!
http://i794.photobucket.com/albums/yy22 ... f70f23.jpg
Ta seledynowa wielka gardziel - prima sort!
Gabrysiu, mam wawrzyny szlachetne czyli liście laurowe od kilku lat.Sprawują się dobrze. Podstawowe zasady w ich uprawie: jak najwięcej słońca, nie za wiele wody, przepuszczalna i też uboga gleba. Można go zniszczyć jedynie przez nadmierną troskę

Lubi przycinanie (roślina żywopłotowa) i wtedy pięknie się rozkrzewia. Jak mi jeden wysechł zimą (zapomniałem go podać), to odbił od korzenia wiosną. Powodzenia!
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Na Polnej... comeback...
Mam laur od jacka i jak na razie przeżył zimę, udało mi się go nie zamordować nadmierną troską.
Liliowce masz superowe a do tego te róże......
Larissa też u mnie rośnie drugi sezon, ale do twojej jej daaaaaaaleko.
Mam nadzieje, że w przyszłym sezonie pokaże już na co ją stać.

Liliowce masz superowe a do tego te róże......

Larissa też u mnie rośnie drugi sezon, ale do twojej jej daaaaaaaleko.
Mam nadzieje, że w przyszłym sezonie pokaże już na co ją stać.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki