Stefanku witam nowego gościa

za życzonka i miłe słowa serdecznie dziękuję. Faktycznie jest co robić, ale jak się dobrze zorganizuję to mam czas na labę
Aniu tak, to gapiostwo też mnie strasznie wkurza. Dzisiaj podwiązywaliśmy pomidory. Tzn mąż wymieniał tyki. A ja drżałam żeby zaraz pomidorki albo kwiaty nie pospadały. Spadł jeden. Ale to nie wielka strata. Taka gapcia z tego mojego męża. Też muszę chodzić i patrzeć mu na ręce. Gdyby nie to, że na działce mam za dużo na swojej głowie to bym wszystkie jego obowiązki przejęła. Byłabym spokojniejsza wtedy
Ewuś czyli jesteś kolejną osobą która utwierdza mnie że jednak b e n e x muszę sobie wybić z głowy. A szkoda. Bo kusi mnie Ice Cream. No trudno. Nie będę ryzykować.
Madziu 
, nie wyobrażam sobie żeby taki długi pęd wygiąć. No ale nie próbowałam, to pewnie masz rację. Nie będę już jej przekładać. Jak zacznie z powrotem rosnąć to wtedy ją podwiążę. Z tymi szelkami to dobry pomysł. Ja mam takie na jedno ramię i narzekam na nie. Jak dla mnie, nie nadają się one absolutnie.
Aguś też bym zazdrościła. Gdybym była w domu a nie na działce na urlopie. Ja malowania mam w tym roku dość. Od wiosny ciągle coś maluję, ostatnio rzuciłam pędzel w kąt i zagoniłam ema.
Przestało padać, podlewać dzisiaj nie muszę. Jutro ma być chłodniej i znowu deszcz. Nie mam nadmanganianu już, a czuję że po takich pogodach będzie niezbędny.