Można wiele odgapić

Ewo jak przycinać tawułę Billarda?
Mam duży krzew, ale tylko w środku gałązki sterczą do góry bez kwiatów.
Boczne pędy z kwiatami leżą na ziemi

Ziemia ciężka gliniasta, może ją przesiedlić na wieś na piasek?
Pozdrawiam.
Ave pisze:Dzieńdoberek![]()
Dziewczynki kochane... kulkowanie was interesuje, a proszę bardzo... trochę sie powymądrzam, bo sama się tego naumiałam od naszych różanych ekspertów np. Ewci-Gloriadei![]()
![]()
Otóż kulkowanie, czyli przyginanie pędów ma na celu zafundowanie sobie festiwalu kwiatowego na krzewach rózanych.
Niektóre róże mają tendencję do wypuszczania długich pędów. Jeśli zima pozwoli i pędy przetrwają można je wiosną 'złapać' na końcu i przygiąć do ziemi ustawiając je jak najbardziej poziomo. Pąki kwiatowe pojawiają się wtedy na całej długości pędu a nie tylko na jego końcach
Cyt. "kulkowanie polega na przyszpileniu pędów do ziemi, w ten sposób jakbyśmy chcieli zrobić z nich odkłady. Po kilku latach, gdy róża wytworzy kilka szkieletowych /głównych pędów, wyginamy je łukowato na zewnątrz krzewu i przyszpilamy do ziemi, tworząc jakby kopułę/kulę. Na wygiętych pędach wyrosną boczne krótkie pędy zakończone masą kwiatów. Powstanie jakby kwitnąca kula z krzewu.
Najczęściej kulkujemy róże historyczne, piżmowe, wiotkie parkowe oraz te, których pędy łatwo dają się wyginać."
Ja kulkowałam wszystkie odmiany róz - nawet te o pędach twardych, wtedy je nie wyginałam mocno do ziemi, ale wyginałam ile sie dało i przywiązywałam np. do rosnącego obok krzewu czy drzewa. Jak sie inaczej nie dało to naginałam do wbitego w ziemię palika. Tak właśnie zrobiłam z Alchymistem, Arturem Bellem i Westerlandem - bo wiotkołodygowe one nie są....
Poza tym starałam się nawet pędy rosnące w krzaku, trochę poprzeplatać, żeby spowolnić przepływ soku... aha, bo to kulkowanie ma właśnie za zadanie spowolnienie przepływu soku w pędzie, co sprzyja lepszemu odżywieniu całego pędu i pobudzeniu pąków uśpionych (kwiatowych) do wzrostu.
My same kulkujemy róże nawet o tym nie wiedząc np wtedy, gdy pędy róż pnących przekładamy przez kratki czy podpory... a w ten sposób właśnie spowalniamy przepływ soków w pędzie i róże takie wydają więcej krótkopędów kwiatowych... czyż nie ?
Spróbujcie tej metody, naprawdę zobaczycie różnicę... to działa...
![]()