Milenko, Kasiu jak nie urok ta jakaś inna przypadłość
Jak co roku coś nam nie tak w ogrodzie. Ale ja tam jestem zadowolona nawet z tych mniejszych kwiatostanów

, gorzej by było jakby nic nie było

jedynie liście. Nie takie wariactwa przetrzymaliśmy.
Mamy piękny ukrop

przeplatany burzami i ulewami

a ja się cieszę, że jak na razie wszystkie krzaczki się zielenią, nie chorują (no może pojedyncze listki na różach, które są zaraz spacyfikowane), pięknie kwitną
No powiedzcie czegóż chcieć więcej
A może tak na nie działa ta smrodliwa gnojówka ze skrzypu
Smrodek niesie się po okolicy, że aż miło
O matulu

co Wy mi tu za herezje piszecie
A kysz myśli nieczyste, a kysz
